tydzień temu we Włoszech
przeżyłam 7 wspaniałych dni
przepełnionych zwiedzaniem
zdjęciami śmiechem zabawąpowinnam je dokładniej opisać
zwiedzanie Rzymu
do którego prowadzą wszystkie drogi
Florencji która mnie tak bardzo
sobą zauroczyła
wielu innych włoskich miasteczekprzeszkodził mi jednak w tym fakt
codziennych kieliszków
wieczorami w hotelu
wypijancych razem z czwórką moich
przyjaciółekniestety tydzień szybko minął
trzeba wracać do rzeczywistości
która w gruncie rzeczy
nie jest taka szarawczoraj wieczorny telefon
oświadczający że nie ma rodziców
mogę przyjść
zdecydowanie za bardzo przyspieszył
mi pulspół szklanki whiskey
moja słaba głowa
ty
już było po mniewiem tylko że w pokoju unosił się
dym
puste szklanki zostały na
biurku
a my leżałyśmy wtulone w siebie na
łóżkuwiem też
niestety
że myślisz
iż nie będę pamiętać tych kilku
pocałunków
moich (szczerych) słów
komplementów
ale nic nie uciekło mi z głowymyśląc o tym jak leżałaś między
moimi nogami
wtulona w moja klatkę
z uśmiechem na ustach
ze szczerym uśmiechemrozpływam się
rozpływam się ze szczęścia
ale też dlatego że tak strasznie
cię potrzebuje
przecież nie jestem ci obojętna
a nadal
żadna z nas nie powiedziała
tego co czujea to się nie stanie
póki nie będę pewna
że znowu mnie nie zostawisz
CZYTASZ
(za)kochanie
Romancemożna powiedzieć swego rodzaju pamiętnik pisany przez lata *wszystko co tu jest wydarzyło się naprawdę (z perspektywy czasu myślę, że powinnam poprawić większość rozdziałów ale cóż, może lepiej zostawić to tak jak było napisane - naprawdę i w emocja...