14.10.2018

46 2 0
                                    

poniedziałek czy wtorek
już nie pamiętam

matematyka
z której nic nie wyniosłam
może poza uśmiechem na ustach

45 minut które minęły jak sekundy

twoja noga
na moich kolanach
moja ręka
sunąca po twoim drżącym udzie
flirtowanie
głupie uśmiechy

moje żarciki i nasz wspólny śmiech
pytanie
od naszego kochanego profesora
co was tak śmieszy dziewczyny ¿

twój wzrok na mnie
mój na tobie
szybki błysk w zielonych oczach

powinna mnie śmieszyć
moja głupota
ale to co innego
obecnie nieistotnego

szybka odpowiedź
panie profesorze już nie ważne

faktycznie
dla ciebie
może nie jest to ważne

teraz mam nadzieję
a nie powinnam
że jeszcze kiedyś będziemy w tej małej sali
gdzie nie ma miejsca dla naszej grupy
i znowu
przytulisz mnie
będziemy tak blisko
zażartujesz
zarumienisz się

a ja
coraz mocniej

się zauroczę

(za)kochanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz