05.01.2020

13 1 0
                                    

1 rano

wszędzie wokół
migają kolorowe światła
w powietrzu unosi się zapach
papierosów
muzyka zadziwiająco głośno dudni
w moich uszach
po stołach walają się
puste butelki
podłoga klei się od tych
wszystkich trunków

opieram się o framugę drzwi
zmęczona po tańcu
z przyjacielem
widzę ludzi próbujących trafić piłką
do kubków
innych rozłożonych na kanapach lub
podłodze

zaglądam do kuchni
uśmiecham się na widok
roześmianej jubilatki
słyszę huk pękających balonów
śmiech znajomych
głośne fałszowanie tych którzy
jeszcze nie zdarli gardła

zatańczysz ze mną jeszcze raz ¿
ten ostatni raz ¿

odwracam się
mój uśmiech lekko blednie

widząc cię w ramionach kogoś innego
jeszcze przed chwilą pytając się mnie
czy chciałabym spróbować pomadki na
twoich ustach

wypijam kilka kolejnych kieliszków
staram się o tym nie myśleć
daję sie porwać muzyce
obracam się w ramionach
innych ludzi

mija kilka godzin
patrzę z oddali w twoje oczy
widzę że masz wyrzuty sumienia

niepotrzebnie
po prostu muszę się do tego przyzwyczaić

4 rano

wracamy do domu
znowu razem
zarkam na ciebie
dziwiąc się
temu wymuszonemu uśmiechowi

5 rano

leżę w łóżku
alkohol powoli ze mnie schodzi
już czuję ten ból głowy jutro
ale ciężko mi o tym myśleć

zamykam żaluzje
ostatni raz patrzę na telefon

nie widząc żadnego powiadomienia

zdaję sobie sprawę że pewnie
piszesz z nim

w mojej głowie znowu pojawia się myśl

czy napewno jesteś taką
jaką cię wymyśliłam ¿

(za)kochanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz