Cześć Kochani!
To znów ja z kolejnym rozdziałem. Starałam się zniwelować błędy do minimum. Za wszystko co przeoczyłam, przepraszam. :)
Będę starać się aktualizować "Obsesję" regularnie. ;)
Miłej lektury!
LadyPrince2001
###
James Potter zatrzasnął drzwi od sypialni. Na wszelki wypadek zablokował je kilkoma silnymi zaklęciami blokującymi. Nie chciał przecież, żeby Lily uciekła i naopowiadała członkom Zakonu jakichś bzdur, co się tu stało.
Słyszał jak Lily błaga, by ją wypuścił. Głupia! Myśli, że ujdzie jej na sucho to, co powiedziała? Zapłaci za to, jak tylko wróci. Nie, żeby było to coś poważnego. Jego wuj, Tyberiusz Potter tak samo traktował swoją żonę i jakoś nic wielkiego się nie stało. Też ją zdradzał. Na początku reakcja Rozalii Potter była podobna do Lily, ale kilka lekcji wystarczyło, by ciotka się uspokoiła. Oczywiście to był skandal, gdy tylko wyszło na jaw, ale wszystko zostało w rodzinie. Wkrótce Lily się do tego przyzwyczai. Pokocha go. A jak nie to nauczy ją tej miłości.
James zszedł po schodach, wzywając po drodze płaszcz. Różdżkę Lily zostawił na stoliku przy drzwiach. Co prawda był czerwiec, ale wieczory w Anglii zwykle bywają chłodniejsze.
Potter włożył płaszcz i wyszedł na zewnątrz. Gdy tylko przeszedł poza granice osłon wokół domu, aportował się przed Grimmaund Place 12.
Rodzice Łapy umarli rok wcześniej i to jemu zapisali dom. A Syriusz był tak uprzejmy, by użyczyć swoje mieszkanie Zakonowi na Kwaterę Główną. Dom jest chroniony wieloma silnymi zaklęciami, między innymi urokiem Fideliusa.
Z cichym trzaskiem, James Potter pojawił się w zaroślach, przed Kwaterą Główną. James wyszedł na ulicę i przeszedł na drugą stronę. Wszedł po schodkach, prowadzących do wejścia i zapukał do drzwi. Stał chwilę, czekając, aż drzwi się otworzyły, ukazując Molly Weasley.
- James! Jak miło, że jesteś. - Okularnik został powitany wielkim uściskiem Pani Weasley.
- Witaj, Pani Weasley! - Molly uśmiechnęła się.
- Molly wystarczy. - odparła czarownica, chichocząc wesoło. - Nie stój tak w wejściu, wejdź do środka. - James wszedł do środka. Zawiesił płaszcz na wieszaku i poszedł za Molly do kuchni Grimmaund Place. Cicho, by nie obudzić portretu Pani Black, przeszli przez korytarz.
- A gdzie Lily? - zapytała Molly, gdy już minęli „strefę ciszy".
- Źle się czuła. - skłamał Potter na poczekaniu. - Złapała chyba grypę czarodziejów. - wyjaśnił z udawanym smutkiem Okularnik.
- Ojej! Może Poppy powinna do niej zajrzeć? - zapytała zmartwiona matriarcha rodziny Weasley'ów. James pokręcił lekko głową.
- Nie ma potrzeby. Lily eee... wzięła eliksiry i teraz eee... śpi. - odpowiedział Potter, na poczekaniu wymyślając wiarygodną historyjkę. Pani Weasley skinęła głową.
- Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. - James pokiwał głową.
- Przekażę...
- James! - zawołał przez pokój Syriusz Black. James uśmiechnął się do przyjaciela.
- Cześć, Łapa! - Potter został powitany braterskim uściskiem Blacka. - Jestem ostatni?
- Już prawie wszyscy są. Brakuje Dumbledore'a. - James usiadł przy stole, między Syriuszem, a Arthurem Weasley'em. Każdemu, kto pytał o Lily, mówił to samo. Każde następne kłamstwo było coraz bardziej przekonujące.
CZYTASZ
𝓞𝓫𝓼𝓮𝓼𝓳𝓪 (𝓢𝓷𝓲𝓵𝔂 𝓢𝓽𝓸𝓻𝔂)
Fanfiction𝐋𝐢𝐥𝐲 𝐰𝐲𝐜𝐡𝐨𝐝𝐳𝐢 𝐳𝐚 𝐉𝐚𝐦𝐞𝐬𝐚. 𝐍𝐢𝐞𝐬𝐭𝐞𝐭𝐲 𝐢𝐜𝐡 𝐬𝐳𝐜𝐳ęś𝐜𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐫𝐰𝐚 𝐝ł𝐮𝐠𝐨. 𝐉𝐚𝐤 𝐨𝐛𝐬𝐞𝐬𝐲𝐣𝐧𝐚 𝐦𝐢ł𝐨ść 𝐦𝐨ż𝐞 𝐝𝐨𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐢ć 𝐜𝐳ł𝐨𝐰𝐢𝐞𝐤𝐚 𝐝𝐨 𝐬𝐳𝐚𝐥𝐞ń𝐬𝐭𝐰𝐚 𝐢 𝐬𝐩𝐥𝐞ść 𝐝𝐰𝐢𝐞 𝐫óż...