Rozdział 7 "Wątpliwości"

68 7 43
                                    

    Kiedy SoHee zobaczyła jak jej młodszy brat leży nieprzytomny na sali, myślała, że zemdleje po raz kolejny. Pluła sobie w brodę, iż do tego dopuściła. Gdyby nie ta cała sytuacja, to SoRi nie leżałby w szpitalu, a ona nie musiałaby go odwiedzać i podpisywać zgody na leczenie.

-SoRi, proszę obudź się. Proszę- wycierała łzy, które cały czas napływały jej do oczu.- Ojciec mnie zabije. To moja wina.

-Obudzi się- nawet nie zauważyła, kiedy SeJoon wrócił do sali. Teraz dwudziestoośmiolatek stał krok za krzesłem, na którym siedziała SoHee i trzymał rękę na jej ramieniu.- Musimy być dobrej myśli... SoHee, lekarz przyszedł.

    Długowłosa podniosła się z krzesła i popatrzyła w stronę drzwi. Ukłoniła się nisko, po czym razem z lekarzem prowadzącym wyszła na korytarz.

-Jego stan jest stabilny- wyjaśnił.- Proszę się nie martwić. Operacja się powiodła.

-Kiedy się obudzi?- SoHee była zniecierpliwiona, ale naprawdę martwiła się o brata.

-Proszę dać mu czas. Kiedy nadejdzie odpowiedni moment to się wybudzi- SoHee trochę niepewnie przyjęła jego zapewnienia, ale naprawdę postanowiła mu wierzyć.

***

   SeJoon niepostrzeżenie wymknął się ze szpitala, jednak kiedy był w drodze, zadzwonił do SoHee, że ojciec chciał żeby wrócił na chwilę do domu. Niechętnie zgodził się na to.

   Gdy wszedł do domu, w salonie czekał na niego niezbyt zadowolony ojciec, Oh SeHun i Kang HyunNa. Zdziwiony przeszedł przez pomieszczenie i usiadł na osobnej kanapie po to, aby mieć wszystkich na widoku.

-O co chodzi?- spytał zdziwiony.- Po co jesteśmy tu wszyscy?

-Mam pewne wątpliwości co do tego, czy SeHun rzeczywiście powinien ożenić się z SoHee- to była najlepsza wiadomość tego dnia.- Skoro SeHun jest ojcem dziecka Kang HyunNy, to powinien z nią wziąć ślub.

   SeJoon popatrzył po wszystkich raz jeszcze, aż w końcu zatrzymał się na HyunNie. Nagle wstał z kanapy, podszedł do dwudziestopięciolatki. Chwycił ją za nadgarstek i pociągnął w stronę schodów. Zatrzymał się dopiero przed swoją sypialnią.

***

-Czy RaeJin jest naprawdę synem SeHuna?- spytał. Kang HyunNa wyglądała na oburzoną jego pytaniem, ale postanowiła odpowiedzieć mu szczerze.

-Tak- odparła.- Czy ty jeszcze coś do mnie czujesz? Czy RaeJin coś zmienia?

-Nic do Ciebie nie czuję- wydawało się, że wierzy w to co mówi, choć jego prawdziwe uczucia można było przejrzeć bez problemu.- Kocham SoHee i chcę się z nią ożenić.

    Widać było, że nie takiej odpowiedzi oczekiwała dwudziestopięciolatka. Myślała, że SeJoon tak jak kilka lat temu rzuci jej się w ramiona i nic nie będzie się dla nich liczyło. Tak, Kang HyunNa była, lub nadal jest w dziwnej relacji z SeHunem i SeJoonem. Obaj bracia pociągają ją w inny, ale równie zaskakujący i niesamowity sposób.

-Pozwól, że zapytam raz jeszcze- przerzuciła włosy przez ramię, po czym zaczęła niebezpiecznie się zbliżać w jego stronę. Zatrzymała się dopiero wtedy, gdy ich ciała dzieliło tylko kilka centymetrów.- Czy ty nic już do mnie nie czujesz?

    Długo nie musiała czekać na jego reakcję. SeJoon złapał ją za nadgarstki i przyciągnął ją bliżej siebie. Zaczął ją całować. W pewnym momencie zatrzymał się i spojrzał dwudziestopięciolatce w oczy.

    Jej wzrok palił mu skórę. Jej dotyk rozgrzewał serce. Oboje byli pewni tego czego chcą. Byli siebie spragnieni. SeJoon już od dawna nie czuł się tak jak teraz. Nawet noce spędzone z SoHee nie dawały mu tyle ukojenia.

   Chciał być z Kang HyunNą. Chciał słyszeć jej przyspieszony oddech. Chciał czuć jej dotyk na swojej skórze i wąchać jej nieziemskie perfumy. Pragnął jej...

***

   HyunNa nagle zerwała się z łóżka. Chciała wyjść z pokoju, ale SeJoon skuteczne jej to uniemożliwił przygniatając jej ciało swoim. Nawet jej protesty nie były w stanie go przekonać do tego by odpuścił.

-Ja tak naprawdę...- zaczęła, ale nie dokończył, ponieważ SeJoon złączył ich usta w pocałunku.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Co myślicie o tym rozdziale, bo ja sama nie wiem co o tym myśleć. Nim się obejrzałam napisałam coś takiego i nawet sama do końca nie wiem co tu się dzieje. Chyba za bardzo chce uszczęśliwić ludzi i mieszam jak w garnku z zupą.

Marriage from the contract ▪︎Oh SeHun▪︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz