Rozdział 18 "Wiadomość"

46 6 14
                                    

    SoHee starała się unikać SeHuna jak tylko się dało, a JongIn cały czas robił za jej ochroniarza nawet gdy o to nie prosiła. Rozumiał ją bez słów. Wiedział czego chce w danym momencie i jej to dawał czerpiąc z tego radość.

    Dwudziestosześciolatka była mu wdzięczna za to, że jest i ją wspiera we wszystkim. Nawet, jeśli robiła teraz coś głupiego.

    To właśnie oznaczało słowo przyjaciel. Większość może nie lubi tego słowa, ale długowłosa wymawiała je z niezwykłą łatwością. Nieco gorzej wychodziło to JongInowi, ponieważ  on chciał być dla niej kimś więcej niż tylko przyjacielem. Chciał być na miejscu SeHuna i dlatego mu zazdrościł.

***

   Dzisiaj dwudziestosześciolatkę w mieszkaniu odwiedziła Oh SeYoon. Przyniosła soju i opakowanie ryżowych ciasteczek, które długowłosa tak uwielbiała.

-Myślę, że niepotrzebnie uwierzyłaś słowom Kang HyunNy- powiedziała dwudziestodwulatka.- To urodzona manipulantka. Wykorzystuje to, że ktoś jej wierzy i już jest na wygranej pozycji.  Chcesz dać jej tą satysfakcję?

    SoHee była bezsilna. Kochała dwudziestosześciolatka, ale nie wiedziała co zrobić żeby wygrać z młodszą o rok HyunNą. Ona zdawała się nie mieć słabych punktów.

-Nie chcę- odparła- ale nie wiem co mam robić. Muszę jakoś pokazać jej, że tak łatwo się nie poddam.

     Między nimi na moment zapadła cisza. Obie zatraciły się we własnych myślach. Pierwsza całą sytuację przeanalizowała SeYoon i zaczęła czegoś szukać w telefonie.

    Jej palce uderzające w wyświetlacz wystukiwały niepokojący rytm. Po chwili oderwała wzrok od urządzenia i spojrzała na przyjaciółkę. Krótkowłosa uśmiechnęła się i pokazała na włączonego kakaotalka.

   SoHee spojrzała na swoją przyjaciółkę z niedowierzaniem na twarzy. SeYoon napisała do Kang HyunNy wiadomość z jej konta i zaprosiła na imprezę w tę sobotę o 17:30.

   Park przeczesała nerwowo włosy i zerwała się z leżała. Dwudziestodwulatka spodziewała się kilku zachowań naraz. Bała się, że SoHee ją uderzy, okrzyczy lub co gorsza będzie kazała jej opuścić mieszkanie. Żadne z tych przewidywań nie miało miejsca. SoHee chwyciła sweterek przewiedzony przez oparcie fotela, po czym wybiegła z mieszkania jak poparzona.

***

    Cieszyła się, że HyunNa nie zdążyła jeszcze odczytać wiadomości napisanej  przez SeYoon z jej konta na kakaotalk. Teraz bez problemu uda jej się wszystko odkręcić.

   Niestety, gdy była niedaleko mieszkania dwudziestopięciolatki, HyunNa zdążyła wyświetlić wiadomość i nawet wysłać na nią odpowiedź.

   SoHee ciekawa wiadomości zwrotnej zatrzymała się niedaleko kawiarni i odblokowała urządzenie. Spojrzała na ekran z szokiem na twarzy.

Kang HyunNa zgodziła się przyjść w sobotę i uczestniczyć w imprezie.

    SoHee miała ochotę zabić w tym momencie siostrę SeHuna. Przysięgła sobie na wszystko, że jeśli dwudziestopięciolatka naprawdę zjawi się w weekend w jej mieszkaniu, to następnego dnia SeYoon pożegna się ze swoim życiem.

***

   Był późny wieczór, gdy JongIn opuścił mieszkanie SoHee w pewnej prywatnej sprawie. Dwudziestosześciolatka była ciekawa, ale nie chciała to pytać w prost o cel jego wyjścia. Pomyślała, że to  może być nie na miejscu, a nie chciała go urazić brakiem taktu.

   Po prostu postanowiła się nie przejmować. Wzięła szybki, ciepły prysznic i położyła się do łóżka. Włączyła sobie jeszcze na chwilę telewizor i prawie usypiała, ale obudził ją dźwięk wiadomości w drugim pomieszczeniu.

    Powoli wydostała się z miękkiego łóżka i przymknęła do pokoju obok.

   W środku nikogo nie było. Na szafce nocnej leżał tylko telefon JongIna. Dioda powiadomień cały czas świeciła na niebiesko. SoHee walczyła przez moment ze sobą, ale ostatecznie postanowiła zobaczyć kto pisał o tej porze do jej przyjaciela i w jakiej sprawie.

   Darowała sobie czytanie wiadomości, gdy w lewym górnym rogu nad numerem telefonu zauważył imię i nazwisko nadawcy: Kang HyunNa...

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

JongIn wydaje się mieć pełno sekretów i jeszcze ta wymiana wiadomości z HyunNą. O co może chodzić? Czy kolejny zakochał się w dwudziestopięcioletniej manipulantce?

Czy JongIn rzeczywiście jest tym, za kogo się podaje i zależy mu na dobru SoHee? Czy może gra przed nią troskliwego, a tak naprawdę chce ją skrzywdzić?

Jak myślicie?

Marriage from the contract ▪︎Oh SeHun▪︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz