Emma
Siedziałam na kanapie z podciągniętymi kolanami pod brodę. Na stoliku leżał kawałek plastiku, który wywoływał we mnie mdłości.
-Emma! Emma, kochanie...-usłyszałam już od drzwi.
Spojrzałam na twarz Philipa, który klęczał przy mnie całując moje kolana, palce, ręce... Usiadłam sztywno gapiąc się na niego.
-Muszę ci coś powiedzieć...-wyszeptałam.
Warga zaczęła mi się trząść. Jego wrok całkowicie się zamącił. Zielone oczy patrzyły na mnie z wyczekiwaniem. Jakby na wyrok.
-Ta kobieta... Ja niewiem jak to się stało.-ściskał moje dłonie.
-Wierze ci...-już machnęłam na to ręką. Nie interesowało mnie to w tym momencie tak bardzo czy mówił prawdę...
-To co się stało?-podniósł się patrząc na mnie teraz z zakłopotaniem.
-Bo...-zerwałam się z kanapy i podbiegłam do okna.
Nie potrafiłam to wydusić na głos. Łzy spływały mi po twarzy jak wodospad. Teraz wiedziałam, że zostanę sama...
-Misiu co jest?-próbował patrzeć na mnie ale nie byłam w stanie patrzeć mu w twarz.
-Jestem w ciąży!-wykrzyczałam.
Zacisnęłam pięści opuszczając je wzdłuż ciała. Patrzyłam tylko na jego sinobladą twarz. Opadł na kanapę i w tedy wbił wzrok w test ciążowy. Za nim się odezwał myślałam, że minęły całe wieki.
-Emma...-patrzył na mnie.
-Powiedz coś...-płakałam.
-Niewiem co mam powiedzieć...-zaczął się masować po skroni.
Czekałam na jego reacjię. Po prostu myślałam, że wyjdzie z mojego mieszkania ale on dalej siedział i patrzył na mnie.
-Jeśli nie chcesz dziecka ja nie będe naciskać... Poradzę sobie.-popatrzyłam na niego hardo.
-Zwariowałaś?!-przytulił mnie-Nie zostawię cie samą.-wymamrotał.
Poczułam się w końcu bezpieczna. Ulżyło mi ale niewiedziałam na jak długo Philip bedzię się chciał bawić w rodzinę.
Philip
Myślałem, że będzie chciała zerwać, a ona była w ciąży. Ze mną! Gówno wiedziałem o tym jak być ojcem...
Pierwszy raz wiedziałem tylko tyle, że musi wprowadzić się do mnie. Emma musiała mieć wszystko co najlepsze.
Teraz spała w mojej sypialni. Dałem jej coś na uspokojenie. Musiałem przemyśleć to wszytsko. Mój ojciec nie był zdecydowanie wzorem do nasladowania w tej kwestii...
Ale miałem mieć dziecko z kobietą, którą kochałem. Jednak co z karierą? Co dalej ?
Z zamyślenia wyrwały mnie dzwięki, które dobiegały od wejścia.
Zadzwoniłem po kobietę, która po prostu wiedziała jak sobie radzić ze wszytskim.
Abby stała teraz przede mną, krzyżując ręce na piersiach.
-Coś ty najlepszego zrobił?-wydawała się jeszcze oszołomiona moim telefonem.
-Ja niewiem...-urwałem bo sam niewiedziałem jak, gdzie, kiedy ...
-Napewno będzie twoje?-siostrzyczka wypaliła z pełnej rury.
-A czyje?!-warknąłem.
-No Boże, nie wściekaj się.-w jej oczach dostrzegłem błysk gniewu.
-To nie insynułuj niczego...-burknąłem.
-Rozumiem. Po prostu się martwię.-poklepała mnie po ramieniu.
Nie odpowiedziałem ale też się martwiłem... Miałem być kurwa ojcem...
CZYTASZ
PS. Na zawsze twój
RomanceŻycie rapera bywa nie tak kolorowe jak ukazane jest na forach publicznych. Philip coś o tym wie jako przedstawiciel kultury hip hopowej. Jednak kiedy w jego życiu pojawia się Emma przestaje patrzeć na świat jak na jedną wielką imprezę. Czy odkryje...