Po obiedzie chłopaki, Sophie i Anabelle zniknęli w swoich pokojach
Dziewczyny oglądały film a Splendor, Trender i Slenderman grali w karty w salonie.
Dołączyłam do dziewczyn.- pamiętajcie że macie dzisiaj misję z chłopakami.- powiedział Slender skupiając się na grze.
- wiemy.- powiedziały na raz.
Oglądały W11. Pochłonęło to nas strasznie bo minęły z dwie godziny.
Nagle z góry usłyszałyśmy głośne, donośne "KURWA"- oho, któryś z nich przegrał.- powiedziała Jane.
- haha ciekawe kiedy my wspólnie pogramy w końcu.- powiedziała Clockwork.
- mogłoby być ciekawie.- powiedziałam.
- zazwyczaj gramy podzieleni na grupy więc wybierzesz sobie z kim chcesz grać.- powiedziała Jane.
I tak też spędziłyśmy dzień na oglądaniu, chłopcy piszczeli że przegrywają a Slendermanowie rozmawiali oraz grali w karty.
Nadeszła godzina kiedy 3/4 rezydencji wyszło na misję a ja zostałam w domu ze Slendermanami, Sally, Seed'em i Smile Dogiem.
Bawiłam się z dziewczynką lalkami do późnego wieczora.
Naprawde się wyciągnełam w zabawe tak samo Sally. W końcu niespodziewanie zasnęłam obok dziewczynki.- okej, posłuchaj mnie teraz. Nic, zupełnie kurwa nic nas nie łączy. Rozumiesz?- powiedział trzymając mnie za ramiona i głęboko patrząc mi w oczy.- nic dla mnie nie znaczysz, to był tylko wytwór twojej zjebanej wyobraźni. Nie myśl sobie że seryjny morderca zakocha się w zwykłej lasce tak jak to w opowieściach które czytasz. Odpierdol sie ode mnie raz na zawsze prosze.- odszedł w ciemne strony korytarza zostawiając mnie samą z łzami w oczach. Nie.. Nie. Nie!
Zerwałam się z łóżka. Miałam łzy w oczach. Co ja robie w swoim pokoju? Przecież zasnęłam u Sally.
-kazałem Jeffowi cię przenieść.
Ah okej.. Co?! Dlaczego Jeff?
Nie uzyskałam odpowiedzi.
Jest 4:10. Wszyscy zapewne śpią. Eh..
Znów się położyłam. Jeff naprawde jest taki zimny. Muszę go unikać. Nie chce by taka sytuacja jak ze snu miała miejsce bo to tylko mnie uprzedza że tak może być.
I tak mijały minuty. Godziny... zrobiło się całkowicie jasno.Tak bardzo chciałabym wiedzieć co moja mama teraz czuje.
Co ja mówie, zamartwia się na śmierć.Ciekawe czy policja mnie szuka po lesie.
Ciekawe kiedy się skapnęli że nie wróciłam.
Tyle pytań zero odpowiedzi.Wstałam.
Ubrałam się i ogarnęłam włosy.
Hmm.. Co Slenderman i współka mają dzisiaj w planach prócz grania?
Zapewne Tim i Toby kłótnie, Brian ich ogarnia, Anabelle i Sophie dokuczają Jasonowi, Candiemu, L.J, Puppeteerowi i Offendermanowi.
Reszta gra a Sally będzie się nudzić. Pobawie się z nią.
To brzmi jak plan.Zeszłam na śniadanie bo jest już 9:00.
Niektóre pasty siedziały przy stole i rozmawiały o wczorajszej misji.
Dzisiaj wieczorem muszę dać odpowiedź Slendermanowi czy zostaje czy nie.
Pytanie jest, czy zostać czy nie.
Zjadłam kanapke spokojnie ponieważ Toby Masky i Hoodie jeszcze nie zeszli na dół.
Nagle do jadalni wszedł Jeff. Ubrany był w swoją białą bluze i czarne jeansy z dziurami.- Gdzie się wybierasz Jeff?- zapytała Anabelle.
- a idę na spacer ze Smile Dogiem. Idziesz ze mną?- coś jakby... Aua?
- jasne, tylko się przebiorę.
- okej, czekam.
Anaś wybiegła z jadalni a Jeff spokojnie skończył jeść.
Nadal się do nikogo nie odzywa, czasami z koszmarami pogada czy ze Slendim ale tak to nic. Cisza z jego strony.Nagle do kuchni weszła trójka kłócących się kochanych chłopaków.
- nie nie nie Toby, mówiłem ci, że on nie jest stąd.- powiedział Tim.
- ale kuźwa, jak nie jest stąd jak gadałem ze Slendziorem i on mówił że jak ona sie zdecyduje zostać to będzie przychodzić na terapie.- powiedział Toby.
- bo debilu zjebany on dopiero przyjedzie..- Tim usiadł na swoim miejscu.
- ahaaa! Nieważne.- powiedział Tobyi usiadł.
- możemy wiedzieć o kim rozmawiacie?- powiedziała Sophie.
- o doktorze Tannerze.- powiedział Hoodie.
- ooo doktor Tanner był zajebistym psychologiem.- powiedział Ben.
- zgadzam się.- powiedziała Jane.
- kto to?- zapytałam.
- Doktor Tanner to Najlepszy szkolny psycholog świata (serdecznie polecam tę creepypaste) który pomaga uczniom, akurat tutaj pomógł wszystkim się pozbierać po tym jak do nich dotarło kim właściwie są. Ciężki cholernie okres dla takiej młodzieży.- powiedział Slenderman.
- aa.. Okej rozumiem.- w tym momencie Jeff wyszedł.
Przez resztę śniadania rozmawialiśmy o Doktorze Tannerze.
Przybywa dwa razy w roku by odbyć długą rozmowe z każdym z domowników.
Właściwie przemieszcza się po całym świecie i jest "dobrym" psychologiem w wielu szkołach w różnych krajach.
Porządny facet podobno.Też z nim odbędę długą rozmowę jak się zgodzę by zostać. Boję się. Nie wiem co mam właściwie zrobić. I będę to powtarzać aż do wieczora.
Więc dzień zleciał powoli. Anaś i Jeff razem z psem nie wracali przez długie godziny. Ale to i dobrze. Oczywiście resztą grała a ja i Sally się bawiłyśmy w wczorajszą zabawę.
Aż przyszła godzina śmierci lub życia.
Zostanie z psychopatami albo śmierć.
Męczarnia z uczuciami albo wolność na wieki wieków amen.
Dobra koniec.
Muszę się cholera jasna zdecydować.Sally bardzo chce bym została. Tak samo Toby, Brian i Tim.
Klauny też.
Koszmary również.
Wszystkie pasty prócz Jeffa. I to mnie zniechęca. Ale kurde jestem zbyt młoda by umierać. Mogę mieć tyle ofiar na sumieniu i sie tym nie przejmować. Zabić tych co mnie ranili.
Teraz jestem już pewna odpowiedzi.
Zostaje. Zostaję z creepypastami.
Muszę pójść do Slendermana który czeka na mnie od godziny. Tak postanowiłam się spóźnić. Musiałam się "namyśleć"
Wow. Nie wiedziałam że będzie to takie proste.
Okej, wbijamy!
Otworzyłam drzwi a Slenderman oglądał trudne sprawy na telewizorze. Kiedy zobaczył że to ja, zerwał się z krzesła i wyłączył to coś siadając prosto.- słucham cię dziecko.- splótł dłonie i położył je na biurku.
- ogólnie to jestem pewna swojej decyzji.
- oh, kontynuuj.
- chciałabym z wami zostać.- poprawiłam włosy a we mnie jakby się obudziła dusza mordercy. Coś się stało. Jakoś.. Moje tętno przyspieszyło. Oczy się szerzej otworzyły a ręcę zaczęły trząść.
- cieszy mnie twoja decyzja Aleksandro.- powiedział poważnie.
Wszystko nabrało kolorów. Nie jest tutaj już tak ponuro.
Wyszłam z gabinetu Slendermana pełna energii.
Jest godzina 20:10. Od jutra zaczynam ostry trening z Tobym, Timem i Brianem.
Mam nadzieję że będzie fajnie.Od teraz moje życie się zupełnie zmieni.
🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌
CZYTASZ
Powiedz.. Jak mnie zabijesz?/Dlaczego Mnie Kochasz?
Humor🖤JEFF THE KILLER🖤 Sezon 1. Drzewo wiśni.. Wielka polana.. Las.. Aleksandra poznaje seryjnego mordercę, który ją w sobie rozkochuje, kiedy nagle dziewczyna się wybudza ze śpiączki. Ola wraca do domu pełnego morderców, stając się jednym nich, lecz...