20.

276 21 2
                                    

- wracamy po krótkiej przerwie i lecimy dalej! Z naszymi zawodnikami już wszystko okej, zostali opatrzeni i nic im nie jest! Czas na runde szóstą. Zapraszamy Ninę the killer oraz Jasona the toy makera!

O kurde. Nina nie ma szans przecież. Ale zobaczymy.

Dziewczyna szczęśliwie wbiegła na boisko a Jason poważnie i z uśmiechem.
Odrazu po starcie Jason pobiegł w stronę uśmiechniętej ze swoimi dwoma tasakami. Ta skoczyła na niego ze swoim nożem i wbiła mu go w plecy. Jason ani drgnął, wbił w łydy dziewczyny tasaki ale ta usiadła na barach Jasona wbijając mu swój nóż w obojczyki. Jason padł na ziemie razem z nią. Została ona oderwana wręcz od Jasona bo prawie go zabiła. Slender jednak jej przyznał zwycięstwo. Wow. Niespodziewałam się tego zupełnie. Ona z tak niskim wzrostem dała radę z wysokim i napakowanym facetem, bo nie oszukujmy się, Jason jest napakowany.

Walka numer 7. Cholera zbliżamy się już do 10.. boję się..
Nasi ulubieńcy, para roku. Ciągle kłócace się ale kochające demony.
Tak, Anaś i Candy zostali parą. Był to w uj uroczy moment bo siedzieliśmy wszyscy na ognisku kiedy Candy nagle się jej zapytał podczas kłótni czy zostaną parą. Wszyscy się przesłodzili i tak o to są razem szczęśliwi.

- teraz to mamy trochę przesrane.- zaczął Slendi- Zapraszamy Anabelle oraz Candy pop!

Anaś wbiegła pierwsza ale Candy tuż po niej. Dziewczyna trzymała swoją ogromną kosę a Candy swój ogromny młot.
ONI SIE POZABIJAJĄ.
Po starcie oboje zaczęli się nawalać swoimi broniami, Candy ją młotem a ta go kosą. Nie ruszyło ich nic. To że Anaś dostała młotem w głowę i będzie mieć ogromnego guza i to że Candy ma ogromną rane od kosy na ramieniu. W końcu Anaś rzuciła się na niego powalając go na ziemie i blokując jego ręce nogami. SKĄD TAKIE MAŁE MA TYLE SIŁY?! Candy również jest napakowany a Anaś taka niziutka i niewinnie słodka. Ta jasne. Teraz widać jaka słodka.
Candy ją z siebie zrzucił i złapał za młot. Dostrzegłam na nim już niebieskie płomienie co oznaczało że jest cholernie wkurwiony. To samo dotyczy Anaś ale za nią ciągnie się ciemno-niebieski dym.
Candy zapomniał o jednym- to tym usypiający.
Po chwili błazen leżał na ziemi śpiąc. Anaś na nim stanęla razem z kosą i się cieszyła z wygranej.

Kiedy Kendala wywieziono a Anaś usunięto z boiska naszła kolej na rudnę 8.

- już nie zauważyłem kiedy to minęło! Rudna ósma! Bloody Painter przeciwko Jane the killer!- powiedział Slendi po czym zawitali dwaj mordercy na boisku- START!

Helen czekał aż Jane ruszy na niego. Tak też się stało chciała skoczyć na malarza jednak ten się odsunął a Jane zaryła kolanami o beton. Auć.. Helen odwrócił się w jej stronę i powalił ją całkowicie na ziemię. Wyrzucił jej nóż a dziewczyna kopała go gdzie się dało. Artyste to nie ruszyło i kiedy całkowicie unieruchomił Jane, Slendi dał mu wygraną.. Jane wraz z Helenem i Vanillem odjechali/odeszli w stronę sali.

Runda 9..

- przed ostatnia runda części pierwszej! Lecimy! Masky przeciw Zero!

Dwaj mordercy się strasznie nienawidzą. Nie znam powodu ale Tim mi mówił że jej nie trawi.
Też łatwo sobie z pandą poradził ponieważ wystarczyło zamachnąć się łomem i podstawić nogę by Zero leżała na ziemi. Wtem mógł ją umieruchomić lecz dziewczyna uderzyła w jego kolano młotem. Słychać było głośne chrupnięcie jednak to biało-włosa leżała pod Timem i nie mogła się ruszyć. Wygrał Tim!

O nie. Stres mnie złapał. Cholerny stres.
Odczekaliśmy aż wszyscy przyszli na trybuny i wtedy zeszłam na dół.
Czas na rundę 10. Ostatnią. Pokazującą kto wygra. Ja czy Jeff.
Chłopak stał naprzeciwko mnie z 6 metrów dalej. Trzymałam w ręce swoje siekiery zaciskając palce tak mocno na ich uchwytach że aż ręce zaczęły mnie boleć. Decydująca runda.
Kiedy usłyszałam głośne START Jeff odrazu, bez zastanowienia, tak jak Nina rzucił się na mnie. Odskoczyłam nieświadomie wbijając mu siekierę w żebra. Skulił się lekko jednak walczył dalej. Wymachiwał ogromnym nożem w moją stronę a ja próbowałam się obronić.
HALO CO TY ROBISZ? POKAŻ MU ŻE UMIESZ! Teraz to ja szłam w jego stronę wymachiwując siekierami, tak jak Toby mnie uczył. Trafiłam w ramie jednak on wbił mi w udo nóż kiedy się przewrócił. Krzyknęłam z bólu, jednak co inni musieli czuć? Skoczyłam na Jeffa siadając mu na brzuchu i zaczynając obijać mu jego twarz. Jeff ciągle mnie dźgał nożem lecz ja się uodporniłam na to i strasznie krwawiąc wbiłam mu siekierę w udo a chłopak zaprzestał swoich czynów. Smiley odciągnął mnie od chłopaka a ja dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Zraniłam osobę na której mi.. Zależy.. Vanill posadził mnie na wózek inwalidzki a Smiley Jeffa.
Odjechałam do sali z wygraną.
Wygrałam.
Pokazałam mu że umiem.
Ja wygrałam!

🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌🌌

Powiedz.. Jak mnie zabijesz?/Dlaczego Mnie Kochasz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz