Poprawiłam się ostatni raz w lustrze i z dziewczyną zeszłam na dół. Każdy zbierał się w stronę chyba jadalni. Betty przepuściła mnie przodem w drzwiach a ja ujrzałam gigantyczny stół z wieloma krzesłami. Na niektórych siedzieli już ludzie.
Betty usiadła i poklepała miejsce obok siebie. Z uśmiechem tam usiadłam. Obok niej usiadł Adam do którego się przytuliła, oni są chyba razem. Obok mnie było wolne miejsce.- okej moi drodzy, dawno nie było ważnych kolacji, ale ta jest wyjątkowa dla dwójki z nas.- zaczął Slender.- myślę, że nie ma co przedłużać i po prostu przedstawić tobie twojego ojca. Jeff, chodź tutaj!
Jeff.. Jeff the.. Jeff the killer..?
We framudze drzwi stanął typ z równie bladą skórą. Miał pełno blizn lecz dwie były bardzo widoczne. Miał tam kiedyś rozcięcia. Tak, to jest Jeff. Morderca wszechczasów.
Nie, nie, nie. To nie meine ojciec.
Spojrzałam na niego z żalem. Zostawił mnie i moją mamę.Nie.
Spojrzałam na swoje buty.
Słyszałam jak idzie w moją stronę. Wszyscy zaczęli rozmawiać i wtedy ten facet położył dłoń na moim ramieniu siadając na krześle obok.- Emilie.- usłyszałam jego głos.
Spojrzałam mu w oczy.
- co chcesz?
- tęskniłem..
- tęskniłeś? To dlaczego mnie i matke zostawiłeś?
- porozmawiamy na ten temat innym razem.. Teraz chciałbym z tobą troche czasu spędzić.
Wyciągnął ręce w geście przytulenia.
Chwilę się wachałam, ale go przytuliłam. Potrzebował tego. Wiem to.- okej, skoro już teraz jesteśmy tutaj wszyscy to poznaj osoby których.. Nie poznałaś w salonie wcześniej.
Zaczęli mi każdego przedstawiać. Każdy był przeeemiły.
Bałam się jednak, każdy by się bał. Zabijali dla zabawy przecież. Ich synowie i córki.. Jesus oni byli cudowni. Mili, ładne, przystojni.Brakowało tylko jednego syna jednego z byłych morderców. Syna Eyeless Jack'a. Ma na imię Tymon.
- gdzieś ty był?- zapytała Betty kiedy do jadalni wszedł.. Tymon..
Chyba się zakochałam.
O kurwa.
Chłopak był wysoki. Czarne włosy opadały mu na oczy.
Kiedy posniósł wzrok mogłam ujrzeć jego bursztynowe oczy. Miał widoczne kości policzkowe i lekko szarawą skórę. Pod włosami dostrzegłam czerwoną bandanę. Pasowała ona do jego czarnej bluzy z czerwonymi różami oraz czarnych, idealnie pasujących jeansów z dziurami.- w końcu jesteś.- powiedział Slenderman.
- sorry, robiłem projekt.- zawiesił wzrok w telefonie i zajął wolne miejsce obok Alexa.
- a no właśnie, od poniedziałku idziesz do nowej szkoły.- Patyk klasknął w dłonie.- chodzi o to, że nawróciłem myślenie twojego przyszywanego ojca tak, że myśli, że ty mieszkasz w internacie. Chciałaś zmienić szkołe więc ci zmienił te szkołe i normalnie ma sobote i niedziele będziesz mogła się z nim widywać, bo tego ci nie zabronimy. Będziesz jeździć z chłopakami i dziewczynami samochodami do szkoły.
Poznałam wszystkich. Wiem jak mają na imię, albo przynajmniej kojarzę jak mają na imię.
Dzieci morderców to:
Alex- syn Anabelle i Candy Popa na którego mówię Kendal narazie.
Nathaniel, inaczej Shoto- syn Sophie i Jasona. Dowaliłam mu ksywę Joson, bo lepiej brzmi.
Betty, my cutie pie- córka Briana, znanego jako Hoodie.
Lou- młoda kopia Tobiego, który jest najlepszym ziomkiem w całej tej budzie.
Adam, z chujami nie gadam- syn Bena Drowneda.
Cudowna Weronika- córka Puppeteera.
Sky- córka lekarza tej rezydencji, Doctora Smiley'a.
Rita ora (pole) no taka szmata, z buzi wygląda na mega chamską ale dam jej szansę- córka Jane byłej the killer.
Alan Artysta- syn Bloody Paintera, Helena Otisa.
I Tymon. Syn Eyeless Jack'a. Mega przystojny syn Eyeless Jack'a.
CZYTASZ
Powiedz.. Jak mnie zabijesz?/Dlaczego Mnie Kochasz?
Humor🖤JEFF THE KILLER🖤 Sezon 1. Drzewo wiśni.. Wielka polana.. Las.. Aleksandra poznaje seryjnego mordercę, który ją w sobie rozkochuje, kiedy nagle dziewczyna się wybudza ze śpiączki. Ola wraca do domu pełnego morderców, stając się jednym nich, lecz...