My old best friends |Cash Baker ,Lani Baker, Maverick Baker|ZAKOŃCZONE

[8]

Siedziałam w salonie i oglądałam film. Nagle usłyszałam zbiegania  po schodach. Odwróciła głowę i zobaczyłam biegnącego w moją stronę Casha.

Cash:Pujdziesz że mną do kina? - powiedział wskakując na wolne miejsce koło mnie na kanapie.
Emma :A nie możesz pujść z Lani albo z Mavem?
Cash :Lani dzisiaj wyjeżdża i musi się jeszcze spakować a z Mav powiedział że jest już umówiony.
Emma : Musisz iść do tego kina?
Cash : Tak.
Emma :Ale mi się nie chce
Cash:Emma proszę. Błagam - zszedł z kanapy i klęknął przedemną.
Emma:.....
Cash: No proszę - powiedział robiąc smutne oczka.
Emma :No dobra
Cash :jej
Emma :Ale zaniesiesz mnie tam, bo ja nie mam zamiaru się ruszać
Cash :Okej
Emma : A na jaki film idziemy?
Cash :Tajemnica.-powiedział i pobiegł na górę.

Dokończylam film i stwierdziłam że pomogę Lani się zapakować. Poszłam do jej pokoju i zapukałam do drzwi.

Lani:Prosze.
Emma :Hej - powiedziałam wchodząc do pokoju.
Emma :Pomyślałam że pomogę Ci się spakować bo itak nie mam co robić. - powiedziałam siadając na jej łużku
Lani:Ale ja już dawno jestem spakowana.
Emma :Ale Cash mówił że nie możesz pujść z nim do kina bo musisz się jeszcze spakować.
Lani :Tak powiedział?
Emma :Tak. A Mav podobno jest już z kimś umówiony. Czekaj.

Wstałam i pobiegła do pokoju Mava. Weszłam do środka bez pukania. Nie miałam na to czasu.

Emma : Robisz coś dzisiaj?
Mav : Nie. Mam wolny cały dzień. Coś się stało?
Emma :Nie. Tak. Nieważne. - powiedziałam i wybiegłam z jego pokoju.

Emma :Kłamca. - Powiedziałam stojąc już w pokoju Lani.
Lani :Powiesz mi o co dokładnie chodzi? Trochę się pogubiłam.
Emma :No bo Cash namówił mnie do tego żebym poszła z nim do kina mówiąc że nie ma z kim iść. Powiedział że ty musisz się Jeszce spakować a Mav jest z kimś umówiony. Co nie jest prawdą bo przed chwilą powiedział że ma wolny cały dzień. - powiedziałam wściekła. Jestem typem soby która strasznie nienawidzi kiedy ktoś ją okłamuje.
Lani:Najwyraźniej nie chciał z nami iść.
Emma :Idę mu wygarnąć.

Lani chciała coś jeszcze powiedzieć ale ja już wybiegłam z pokoju. Wparowałam do pokoju Casha i zaczełam się na niego drzeć.
Emma :Ty pieprzony kłamco.
Cash : Co się stało? - Powiedział I podszedł do mnie
Emma : Powiedziałeś że Lani i Mav nie mogą z tobą iść. A przecież Lani od dawna jest juz spakowana a Mav ma wolny cały dzień.
Cash:........
Emma Dobrze wiesz jak nienawidzę kłamstwa. -dokończylam.
Cash : Tak wiem. I przepraszam ale chciałem pujść tylko z tobą. Wiem nie powinienem cię okłamywać. Przepraszam.
Emma :Ni mogłeś po prostu powiedzieć że chcesz iść tylko że mną?
Cash :Ale wtedy byś że mną  nie poszła.
Emma :Prawda. Ale przynaniej byś mnie nie okłamał.
Cash :Ale ja naprawdę chcę żebyś że mną poszła.
Emma : Nigdzie nie idę.
Cash :Emma błagam. Proszę. Choć że mną proszę.
Emma :Czemu miałabym iść.
Cash :Bo strasznie mi na tym zależy.
Emma :Nie sądzę.
Cash :Jesteś samolubna. - powiedział zły,położył się na łużko i zaczął robić coś w telefonie.
Emma :Nie prawda nie jestem. - powiedziałam i usiadłam obok niego.
Cash :Nie wcale - powiedział sarkastycznie.
Cash :Możesz już stąd wyjść jeśli tak bardzo nie lubisz mojego towarzystwa. Emma :Ale Cash nie o to mi chodziło.
Cash :po prostu wyjdź.
Emma Jesteś na mnie zły?
Cash :A jak myślisz?
Emma :Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
Cash Tak jestem zły. Wystarczy? Jeśli tak to tam są drzwi.

Cash jeszcze nigdy się tak do mnie nie  odzywał. Chyba naprawdę go to zabolało.

Emma :Wyrzucasz mnie ze swojego pokoju?
Cash :Nie. Ale wiem że nie masz ochoty że mną przebywać więc postanowiłem że ułatwie ci sprawę.
Emma :Cash posłuchaj. To nie tak ze nie chce z tobą przebywać. Tylko po prostu nie czuję się dobrze przebywając z tobą sam na sam.
Cash :Czyli nie chcesz ze mną przebywać.
Emma :Cash nie to powiedziałam.
Cash :Ale tak pomyślałaś, a teraz proszę cię wyjdź. - Na jego twarzy byo widać już tylko smutek.
Emma :Cas...
Cash :WYJDŹ!!! - Przerwał mi.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
             
                                                        654 słowa