[27]

220 6 1
                                    

Ostatnie trzy tygodnie spędzone z moimi przyjaciółmi były cudowne. Czemu wszystko dobre tak szybko się kończy?
Bawiłam się świetnie i jestem pewna że w przyszłym roku to powtórzymy. Bardzo tego nie chce lecz nastał czas rozstania, nie tylko z przyjaciółmi ale też i z Cashem.

-będę tęsknić - powiedziałam smutnym tonem, patrząc na Casha, Mava, Zoe oraz Cailiee którzy zostawali tam jeszcze jeden dzień.

- my też będziemy - odpowiedział Cash przytulając mnie do siebie z całej siły.

Dałam mu ostatniego całus po czym porzegnalam się z resztą i wsiadam do taksówki. Pomachalam im jeden ostatni raz i kierowca ruszył. Jade teraz na nagrania do teledysku. Powinno to zająć max 3 godziny, po czym od razu udam się do domu Sebastiana, gdzie spędzę kolejny tydzień. Będą tam też Olivier, Paige, Mychael, Cody,  Sarah, Cailiee, Mav I Cash ale ostatnia czwórka przyjedzie  dopiero jutro.

Po godzinie byłam na planie. Dzisiaj nagrywaliśmy na plaży.  Nagrywki nie zajęły dużo czasu. Pewnie dlatego że do nagrania mieliśmy tylko 3 sceny.

O 15 dotarła na miejsce (dom Sebastiana). Zapukałam do drzwi i po chwili otworzyła je Paige.

-Cześć-powitała mnie uśmiecham blondynka

-hejka - odwzajemniłam  się tym samym gestem

-Gotowa na świetną zabawę?

-Jak nigdy. - po tym zdaniu obydwie ruszyłyśmy do budynku.

-Co robimy najpierw? -

-Chłopacy robią liva możemy do nich pujść - zaproponowała dziewczyna

Weszłyśmy do pokoju gdzie siedzieli już Sebastian, Oliver oraz Cody. Sebastian siedział na krześle które było ustawione przy biurku. Na przeciwko niego stał telefon a chłopak czytał prawdopodobnie komentarze widzów.
Oliver stał za nim opierając się o oparcie krzesła, a Cody leżał na łóżku.

-Hejka

-Emma, hejka - powiedział trochę zaskoczony Sebastian, nie wiedział że przyjeżdżam dzisiaj. Podszedł do mnie i mnie przytulił tak jak pozostała dwójka.

Zajęłam miejsce Seby posiadając go, ale chłopak za bardzo się tym nie przejoł.

-Witajcie - powiedziałam do telefonu z uśmiechem

-A więc jesteś drógą osobą która przejmuje mojego liva?- zaśmiał się Oli

-Dokładnie.

Przez parę kolejnych godzin robiliśmy...w  sumie to nic nie robiliśmy. 

Następnego dnia obudziłam się o 8:00. Nie wiem czemu tak wcześnie po prostu jakoś tak wyszło. Próbowałam się obrucic ale nie mogłam. Poczułam czyjąś rękę na moim biodrze, która trzymała mnie blisko tej osoby ( leżałam do niej plecami). Muszę przyznać że trochę się przestraszyłam. Przecież mam chłopaka, który powinien był właśnie jakieś dwie godziny stąd, więc kto to może być? Uspokoiłam się I wciągnęła powietrze. To on. Dokładnie znam jego zapach. To na pewno Cash.
Z dużym trudem obrucilam się i zobaczyłam go. Tak słodko spał. Pocałowałam go lekko w czoło po czym się w niego wtuliłam. Zaczęłam bawić się jego włosami na co on lekko zamruczał. Otworzył oczy i się do mnie uśmiechnął.

-Co ty tutaj robisz? Myślałam że przyjedziesz puźniej.

-Nie mogłem już bez ciebie wytrzymać. - Pocałował mnie.

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

                                                          455 slów






My old best friends   |Cash Baker ,Lani Baker, Maverick Baker|ZAKOŃCZONE  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz