[35]

191 7 3
                                    

Mijały godziny, dni, tygodnie. Ostayni raz kiedy miałam kontakt z Cashem był 4 miesiące temu. Co prawda często wstawiał na swoją relacje na Instagramie filmiki które nasi obserwatorzy stworzyli ( oczywiście o naszym związku), ale poza tym nic więcej. Teraz przyszedł czas na to żeby się z nim spotkać , a mianowicie nadchodzi okazja , którą jest Vidcon.
Wstałam rano , ubrałam białe spodnie z dziurami na kolanach i niebieski , sięgający do pępka sweter. Wyprostowałam włosy , zazwyczaj sie nie maluje, ale teraz miałam na to ochote. Nie chcialam malować sie mocno w sumie to użyłam tylko tuszu do rzęs. Zawsze podobałam sie sobie z pomalowanymi rzęsami. Muszę jeszcze dzisiaj iść na paznokcie i sie spakowoać. Byłam umówiona za godzine w salonie kosmetycznym. Zabrałam z biurka mój ulubiony mały , czarny plecaczek oraz telefon , który leżał obok. Nie miałam ochoty na jedzenie śniadania , więc od razu zeszłam do przedpokoju gdzie wsumełam na stopy moje czatne vansy. Zabrałam z szafki kluczyki od auta i wyszłam z domu. Pierwszy przystanek Starbucks. Złożyłam zamówienie a 10 minut później miałam już w ręku moją mrożoną kawę. Kolejny przystanek to salon kosmetyczny , który położony jest dosyć daleko od miejsca w którym byłam , ale w pół godziny powinnam zdążyć. Zastanawiałam sie jaki kolor paznokci chciałam , jedyne co wiedziałam to to że nie chce żadnego ciemnego koloru. Tak jak myślalam 35 minut później byłam na miejscu. Przywitałam się z miłą blondynką o niebieskich oczach , która zaprosiła mnie na fotel. Doradziła mi co do tego jakie paznokcie by mi pasowały i wyszło na to że po dwóch godzinach wyszłam z pięknymi różowo-białymi paznokciami.

 Doradziła mi co do tego jakie paznokcie by mi pasowały i wyszło na to że po dwóch godzinach wyszłam z pięknymi różowo-białymi paznokciami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wróciłam do domu i zaczełam się pakować , nic ciekawego. Nie nawidze się pakować ani podróżować . Najchętniej to siedziałabym w domu i oglądała telewizje. Zdala od internetu , a szczególnie od komętarzy pisanych przez niektórych. Ostatnio dostaje coraz wiecej negatywnych komętarzy i wiadomości , gdyby nie to że cały czas są ludzie którzy naprawde lubią to co robie to dawno bym to rzuciła. To naprawdę okropne uczucie kiedy ludzie piszą ci żebyś się zabiła albo że chętnie zrobili by to za ciebie , ale cóż co moge poradzić? Przecież nid dam rady zablokować tych wszystkich kont , są ich tysiące jak nie nawet miliony. Po spakowaniu się zamówiłan taksówkę i ruszyłam w drogę na lotnisko . Z tamtąd mialam udać sie do LA gdzie odbywał się cały event (nie mam pojęcia czy dobrze to napisałam-od autora ) miał on trwać trzy dni. Nie mam pojęcia ile zajeła mi cała podróż , ale wiem, że było strasznie nudno. Gdy dotarłam do hotelu ,w którym wszyscy się zatrzymaliśmy odebrałam klucze od pokoju. Miałam dzielić go z Caillie. Skoro już o niej mówie to od razu zdradzę , że zaczeła spotykać się z Mavem. Właśnie Mav. Półtorej miesiąca temu doszło pomiędzy nami do pewnego incydentu. Nie mam pojęcia jak to się stało. Byłam u niego na noc, spędzaliśmy wtedy razem dużo czasu , praktycznie cały czas byliśmy razem. Oglądaliśmy filmy i jakoś tak wyszło. To była tylko chwila słabości i mojej i jego . Był dla mnie wielkim wsparciem , w sumie to jedynym. Oglądaliśmy romansidło , leżałam wtulona w niego. Film sie skończył podniosłam głowe i spojrzałam mu w oczy. Były... piękne, nigdy tak bardzo sie nim nie przyglądałam , nie mogłam odwrucić od niego wzroku. Pierwszy raz poczułam coś takiego w stosunku do Mava. Zawsze patrzyłam na niego jak na przyjaciela , ale w tamtym momęcie chciałam czegoś więcej. Chłopak przybliżył swoją twarz do mojej i wtedy sie stało. Pocałował mnie a ja oddałam pocałunek. Mav złapał mnie za biodra i posadził sobie na kolanach. Nie mogłam sie od niego oderwać , to było silniejsze odemnie. Nie potrafie tego opisać. Chciałam być wtedy jak najbliżej nigo, całowałam go i nie mogłam przestać , chociaż czułam , że tak nie powinno być. Dopiero co zerwałam z jednym a już brałam sie za drugiego z braci Baker , ale co mogłam poradzić? Chłopak odsunął odemnie swoie usta , po czym zaczął całować moją szyję. Czułam sie tak dobrze , ale za jednym razem wiedziałam , że to co robimy jest złe. Chociaż co złego jest w tym ,że spodobał mi się brat mojego byłego chłopaka , nic mnie już z nim nie łączy. Chłopak cały czas mnie całował a ja marzyłam o tym aby to sie skończyło. Niestety w tamtym momęcie drzwi pokoju sie otworzyły. Szybko zeszłam z Mava i spojrzałam na nie za bardzo oczekiwanego gościa , który była Tara.

-Nie wiedziałam że pomiędzy wami coś jest.- odezwała sie mama chłopaka, na którym orzed chwilą siedziałam.

-To wcale nie tak...my tylko...- westchnełam- ja sama nie wiem co się ze mną dzieje.

- Spokojnie kochanie, nie jesteście już dziećmi , możecie robić co chcecie. Nie będę prawić wam kazań, ani mówić do powinniście czuć , to wasza sprawa , ale wiedzcie, że nie mam nic przeciwko. - powiedziała kobieta po czym wyszła zamykając za sobą drzwi.

-Chyba powinnam już iść.- nie wiedziałam co zrobić , czułam sie bardzo niezręcznie. Najłatwiejszym rozwiązaniem w takich sytuacjach jest zawsze ucieczka.

- Przepraszam. Nie chciałem...znaczy chciałem, ale... dobra nie ma żadnych "ale" po prostu chciałem cie pocałować.- przerwał na chwile , złapał mnie za ręke i pociągnął mnie do siebie , przez co znowu siedziałam na nim okrakiem - Nie chce popsuć tego co między nami jest, naprawde mi na tobie zależy. Nie idź prosze- Znowu go pocałowałam , nie mogłam wytrztmać.- spędźmy dzisiaj miło czas a jutro o wszystkim zapomnimy. Prosze.- powiedział odrywając sie odemnie na chwile , po czym wrócił do czynność , która przed chwilą wykonywaliśmy. Nie chciałam przestawać , więc po prostu pokiwałam głową . No i stało sie. Spędziliśmy razem miło czas , i to bardzo miło.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wstawiałam ostatnio dużo i bardzo za to przepraszam. Mam jednak nadzieje ,że zrekompesowałam wam to dzisiejszym rozdziałem. Jeśli się wam podobało to proszę o gwiazdki 😘❤
908 słów

My old best friends   |Cash Baker ,Lani Baker, Maverick Baker|ZAKOŃCZONE  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz