***
Przykryłam się kołdrą i sięgnęłam komputer. Odpaliłam worda i zaczęłam o sobie pisać. W sumie to nie o sobie, zdecydowałam że jestem już gotowa na wysłanie CV. Tylko najpierw trzeba je napisać...Napisałam jakie szkoły ukończyłam i czym się zajmowałam wcześniej. Wkleiłam swoje zdjęcie i dopisałam podstawowe dane, uwzględniłam to że mieszkam tutaj od 2 tygodni. Zapisałam to w komputerze i weszłam na stronę. Wysłałam tam swoje CV i czekałam na odzew. Były pierwsze propozycje ale to nie były prace dla mnie. Kierowca tira? Błagam mnie by zza szyby widać nie było, o albo kucharka, owszem umiem gotować ale dla siebie. Nie chce żeby ludzie mieli po moich daniach zatrucie pokarmowe.
Zgodnie z instrukcją zainstalowałam aplikację na telefon i włączyłam jej pozwolenie na powiadomienia. Mimo wszystko jestem podekscytowana kolejnym krokiem do przodu, bo znalezienie pracy to kolejny krok prawda? Włączyłam jakiś serial na netflixie i poprawiłam poduszkę sama nie wiem kiedy poszłam spać
***
Przeglądałam dalej propozycje pracy i nic. Dałam sobie spokój, rzuciłam telefon na łóżko i poszłam coś zjeść. Postawiłam na kanapkę z dżemem truskawkowym. Położyłam gotowy posiłek na talerzyku. Stanęłam przy dużym oknie i przyglądałam się ludziom, samochodom i budynkom. Wszystko tutaj jest takie...inne? Zobaczyłam słodką parę, mimo wszystko chciałabym mieć chłopaka. W swoim życiu nie mam za dużego doświadczenia w miłości. Mam za sobą kilka związków ale nie są one jakieś bardzo ważne, czy wnoszące cokolwiek do mojego życia .
Stwierdziłam że wezmę prysznic, sięgnęłam z szafy czyste ubrania i weszłam do łazienki. Zdjęłam z siebie piżamę i weszłam pod prysznic. Namydliłam się płynem i zmoczyłam włosy po czym nałożyłam na nie szampon. Wtarłam go dokładnie i zmyłam z nich całą pianę. To samo zrobiłam z resztkami płynu na ciele. Zawinięta w ręcznik wyszłam z kabiny. Wyjęłam suszarkę i podłączyłam ją do kontaktu, zaczęłam suszyć moje włosy. Po umyciu zębów i zrobieniu brwi stwierdziłam że przerobię zdjęcia na instagrama. Zajęło mi to kilka godzin, w między czasie odkurzyłam i wypiłam kawę. Tak naprawdę był już wczesny wieczór. Te dni mijają mi bardzo szybko, czasami zastanawiam się czy nie za szybko.
Zrobiłam sobie kisiel i włączyłam serial po raz kolejny, po jakiś 10 minutach mój telefon zaczął dzwonić. Nie znałam numeru ale postanowiłam odebrać. Podeszłam do okna i patrząc na ruchliwą o tej porze ulice wcisnęłam zieloną słuchawkę
-Shawn Access, Andrew Gertler z tej strony. Widziałem pani ogłoszenie w sprawie pracy, jest pani chętna do pracy u nas? Nie będzie miała pani konkretnego zajęcia, zostanie pani prawą ręką Shawna. Gwarantujemy duże wynagrodzenie i dodatki. -Mężczyzna powiedział
Nie wiem co to Shawn Access, nie mam pojęcia kim jest Shawn ale nie mam pracy a ta wydaję się super. Co mi tam, raz się żyję
-Jasne, jestem zainteresowana. Od kiedy mogę zaczynać? -Zadałam pytanie
-Jak najszybciej, możesz jutro? - Zapytał przekonująco
-Tak, podeśle mi pan adres smsem? -Jakoś muszę tam dojechać
-Okej, to do jutra Clara -Mężczyzna rozłączył się
Czy ja właśnie dostałam prace?
Boże ludzie ja idę jutro do pracy, nie mam pojęcia jakiej ale idę. To była jedna z bardziej spontanicznych decyzji w moim życiu. Nie będę nawet sprawdzała co to za praca bo chce mieć niespodziankę
***
Ubrana w czarne jeansy z wysokim stanem, białą zwykłą bluzkę i jakieś buty przekręciłam klucz w drzwiach. Stres zaczyna się nasilać, i to tak nieźle. Zjechałam windą na dół i wyszłam na dwór szybko zgarnęłam taksówkę i podałam wysłany wcześniej smsem adres. Podjechałam pod nowoczesny dom (?) wyglądający trochę inaczej niż dom. Zdania zaprzeczają sobie ale serio nie umiem opisać tego budynku.
Automatyczne drzwi się otworzyły a ja ujrzałam starszą blondynkę ode mnie za ladą. Podeszłam do niej i zapytałam nieśmiało
-Dzień dobry, Clara Hawkins. Zostałam tu zatrudniona. Gdzie mam się zgłosić? -Rozejrzałam sie po pomieszczeniu
-Usiądź tutaj, Andrew zaraz po ciebie przyjdzie
Usiadłam na skórzanej kanapie i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Było nowoczesne, głównie odcienie brązu i wanilii. Przytulnie.
-Miło mi Andrew, zapraszam za mną -Mężczyzna kiwnął głową
-Przejdźmy od razu do sedna. Podpisz umowę tutaj -Wskazał na miejsce
-Co właściwie będę musiała tu robić? -Powiedziałam podpisując papierek
-Wszystko i nic, będziesz siedziała z Shawnem, jeździła z nim na spotkania, ogólnie pomagała -Okularnik wzruszył ramionami
-I to tyle? -Zdziwiłam się
-Tak, zapoznam cię z Shawnem chodź -Brunet otworzył przede mną drzwi
Pokierowana zostałam do ostatnich drzwi. Mężczyzna zapukał i po usłyszeniu ''Proszę'' weszliśmy. Ujrzałam dość przystojnego bruneta z loczkami pijącego coś ciepłego w kubku. Gdy mnie zobaczył od razu wstał i podszedł
-Shawn -Wyciągnął rękę w moją stronę
-Clara -Podałam dłoń i uśmiechnęłam się
-Dobra zostawiam was, jak coś jestem u siebie -Andrew wyszedł
-Jakie mamy plany na dzisiaj? -Zapytałam nieśmiało
-Rozluźnij się, przecież cię nie zjem -Chłopak dosunął jeszcze jeden fotel do swojego biurka
-Usiądź tu
Podeszłam i usiadłam na meblu, powiesiłam torebkę na oparciu.
-Plany na dzisiaj? Musimy podjechać do jednej firmy po umowę a tak to siedzimy cały dzień tutaj -Uśmiechnął się
-Okej a jeszcze zapytam, o której tam jedziemy?
-Za godzinę, chcesz kawy, herbaty? -Wskazał na czajnik
-Herbaty
***
-Skąd w ogóle do nas przyjechałaś? -skupiony na drodze chłopak zapytał
-Denver, hrabstwo w stanach -Powiedziałam
-A ty jesteś stąd? -Dodałam po chwili
-Mieszkam tutaj, ogólnie jestem z Pickering takiego miasta zaraz obok -Skręciliśmy w lewo
-Dobra możesz iść, pierwsze drzwi po lewo -Brunet zaparkował
-Mam powiedzieć że jestem od ciebie? -Zapytałam nie wiedząc o co chodzi
-Powiedz że przyjechałaś po papiery w sprawie mojej płyty -Brunet wyłączył blokadę
Wyszłam z pojazdu i szybkim krokiem udałam się w stronę wcześniej wymienionych drzwi. Ukazała mi się lada i młoda dziewczyna, może trochę starsza ode mnie. Podeszłam i powiedziałam zgodnie z instrukcją
-Dzień dobry, przyjechałam po papiery w sprawie płyty Shawna Mendesa -Wydusiłam z siebie
-Jasne, już chwileczka -Kobieta zniknęła za regałem
-Proszę, tu masz zgodę, a tam projekt okładki. Oddaje je w twoje ręce. Miłego dnia -Kobieta powiedziała gdy już się żegnałam
-Wzajemnie -Powiedziałam głośniej i pchnęłam drzwi
Pewnym siebie krokiem i z uśmiechem na twarzy podeszłam do czarnego samochodu. Otworzyłam drzwi i zgrabnym ruchem wsiadłam do środka. Spojrzałam na niego poważnie i nagle oboje zaczęliśmy się śmiać. Już go lubię.
-Udało się -Znów się uśmiechnęłam
-Dziwne żeby miało się nie udać. Nadajesz się do tej pracy -Podsumował wyjeżdżając z parkingu
-Po czym to wnioskujesz? -Podniosłam jedną brew
-Jesteś kontaktowa, łatwo się z tobą dogadać -Wzruszył ramionami
***
Wkroczył Shawn
Jak wam się podoba?
buziak
NA ZDJECIU CLARA
![](https://img.wattpad.com/cover/195994466-288-k673713.jpg)
CZYTASZ
Right hand / Shawn Mendes
Fanfiction20 letnia Clara wyprowadza się z rodzinnego miasta do Toronto. Po prostu kupuje tam mieszkanie pakuje walizkę i wylatuje kompetnie sama. Nie umie za dużo, ma średnie wykształcenie. Rejestruje się na stronie wysyłając internetowe cv i czeka na telefo...