***
Żułam gumę i myślałam o tym że moja rodzina się mną wcale nie interesuje, od momentu wypadku nie skontaktowali się nawet raz. W szpitalu też mnie nie odwiedzili. Ale nie smucę się dla mnie to tylko potwierdzenie tego że mają mnie gdzieś. Teraz to jest już potwierdzone i nie wyplączą się z tego. Okej, ja pierwsza się na pewno nie odezwę. Koniec tej sielanki, ja nie muszę z nimi utrzymywać kontaktu, jak widać radzę sobie świetnie bez nich
-O czym myślisz? -Chłopak splótł swoje ręce wokół mojej talii
-O rodzinie
-Nie przejmuj się serio, nie ma co -Gładził mnie po prawej stronie pleców
-Nie przejmuje się, i nie martw się nie jest mi przykro -Przyciągnęłam go do siebie
-Ważne że mam ciebie -Zamknęłam go w szczelnym uścisku
-Kocham cię, bardzo -Trzymał głowę na moim ramieniu
-Ja ciebie też bardzo -Uśmiechnęłam się pod nosem
-Mam ochotę napić się drinka -Odkleiłam się od niego
-Pojadę do sklepu i kupię nam jakąś dobrą wódkę, mam ochotę się zrelaksować i odpocząć od życia -Wstałam i ruszyłam w stronę korytarza
-Może Tequila? -Shawn podał mi bluzę z górnej półki w szafie
-Jak będzie to kupię, wezmę jeszcze whisky. Mamy lód? -Zapytałam stojąc w drzwiach
-Tak, został na 100% -Po usłyszeniu tego wyszłam z mieszkania
Wsiadłam do samochodu i ruszyłam do najbliższego sklepu, był on całkiem niedaleko. Po zaparkowaniu wysiadłam pojazdu i ruszyłam w stronę wejścia. Jest do dość spory, ale nadal osiedlowy sklep. Sprzedaje w nim przemiły starszy pan. Wiem to bo za czasów bycia singielką przychodziłam tu z Shawnem na hot dogi
-Dzień dobry -Powiedziałam nieśmiało wchodząc między alejki
Najpierw ruszyłam na przekąski idąc i patrząc na jedzenie weszłam w jakąś dziewczynę. Usłyszałam tylko jak jej telefon wypada z rąk
-Bardzo przepraszam nic się nie stało? -Zmartwiłam się
-Telefon trochę ucierpiał ale po za tym nic się nie stało nie przejmuj się -Blondynka uśmiechnęła się
-Pękł? Poczekaj daj mi mój numer, zapłace za wymianę szybki -Wygrzebałam z torebki telefon
-Nie żartuj, nie płać za nic, już wcześniej był popękany -Machnęła ręką
-Zapisz mi swój numer, pójdziemy chociaż na obiad, na mój koszt -Dałam jej telefon
Dziewczyna wzięła telefon i wpisała się jako Veronica. Uśmiechnęła się pod nosem i oddała mi urządzenie
-Nie przeszkadzam ci już w zakupach, a tak przy okazji jestem Clara -Posłałam jej promienny uśmiech i sięgając z półki precelki poszłam dalej.
Wzięłam jeszcze chipsy i popcorn. Wymijając sporą grupę nastolatków sięgnęłam tequile dla Shawna i whisky dla siebie. Sięgnęłam jeszcze pepsi i podeszłam do kasy. Mężczyzna dał mi lizaka gdy podawał paragon. Z dwiema ciężkimi reklamówkami weszłam do samochodu i ruszyłam do domu.
-Jestem! -Położyłam torby na blacie
-Nalejesz mi? -Chłopak opierając się o ścianę zapytał
-Jasne -Otworzyłam butelkę i wyjęłam szklankę
Wsypałam trochę lodu i zalałam to alkoholem. Wrzuciłam do środka jeszcze plasterek limonki i podałam chłopakowi
-Czemu jesteś jakiś przygnębiony? -Zapytałam dolewając pepsi do whisky
-Jakoś tak, straciłem humor -Wzruszył ramionami
Podeszłam do niego i złapałam za rękę, pociągnęłam ostrożnie na kanapę i usadziłam obok siebie
-Idę w tygodniu na obiad do miasta -Uniosłam brew
-Czy mam być już zazdrosny? -Chłopak oplótł mnie ręką w talii
-Nie, spokojnie idę z dziewczyną. Wpadłam na nią w sklepie i wyleciał jej telefon. Chyba pękł i w zamian za to zaproszę ją na jakiś obiad -Powiedziałam i upiłam łyka drinka
-Myślę że to dobry pomysł, też bym tak zrobił -Upił łyka
-Nie wiem czy to by się dobrze skończyło...
Oboje się zaśmialiśmy, to takie piękne że w końcu i ja mam swoją bratnią duszę, osobę któa mnie kocha i okazuje mi miłość. Nadal nie mogę w to uwierzyć...
***
bardzo bardzo krótki, ale obiecuje że w przyszłym tygodniu wstawię jakiś na 1500-2000 słów
codziennie mam coś w szkole i nie mam kiedy pisać
niedługo zaczyna się dziać i myślę że to będzie kontrowersyjne trochę.
Jestem ciekawa jak to przyjmiecie
lovee
CZYTASZ
Right hand / Shawn Mendes
Fanfiction20 letnia Clara wyprowadza się z rodzinnego miasta do Toronto. Po prostu kupuje tam mieszkanie pakuje walizkę i wylatuje kompetnie sama. Nie umie za dużo, ma średnie wykształcenie. Rejestruje się na stronie wysyłając internetowe cv i czeka na telefo...
