***
Podkreśliłam usta bordową pomadką i spojrzałam w lustro. Cudnie.
Wstałam od lusterka i opuściłam zawiniętą sukienkę. Czarny materiał przyległ odpowiednio do mojego ciała. Sięgnęłam ciemne futerko z krzesła oraz torebkę i zeszłam na dół. Wyciągnęłam z barku wódkę i wyszłam z domu. Przyznam było mi trochę zimno
Pod dom podjechał czerwony samochód a za kierownicą była moja przyjaciółka. Wsiadłam po pojazdu i w drodze pełnej żartów dojechaliśmy na miejsceW drzwiach przywitał mnie mój bardzo dobry znajomy Anthony.
-Matko Clara co ty tu robisz? -Rozłożył ręce i mnie przytulił
-Przyjechałam na trochę, taki urlopik -Uśmiechnęłam się
-Baw się dobrze, jeszcze zdążymy pogadać.
Weszłam do dużego domu i zauważyłam Elene z chłopakiem. Blondyn, kolczyk w brwi i skórzana kurtka. Typowy bad boy. W sumie tego się spodziewałam.
-Noah to Clara, moja przyjaciółka -Dziewczyna przedstawiła mnie chłopakowi
Wyciągnęłam do niego rękę mówiąc swoje imię. Poznaliśmy się i rozdzieliliśmy. Nie chce im przeszkadzać.
-Clara? -Kolejna osoba mnie zaczepiła
-Chuck? o Boże ale cię dawno nie widziałam -Przytuliłam chłopaka
-Idziesz się napić kolejkę? -Zapytał wskazując na blat
-Aż z wrażenia się zgodzę
Podeszłam do blatu i dostałam kieliszek wypełniony czystym alkoholem. Przechyliłam go i poczułam przyjemne pieczenie w gardle. Popiłam to Colą i uśmiechnęłam się do niego. To będzie niesamowita impreza -Pomyślałam nie spodziewając się niczego
***
Nieźle już wstawiona tańczyłam w grupce. Sami znajomi. Było jakoś po 2 w nocy. Muzyka dudniła w głośnikach tak że ledwo było słychać samego siebie. Ja żyłam już w swoim świecie.
Usłyszałam trzask i pisk. Oraz strzał. Nie wiedziałam co się dzieje. Znając ten dom na pamięć zanim każdy zdążył się zorientować wbiegłam na górę i weszłam małymi drzwiczkami na strych. Ukryłam się za drewnianą belką i siedziałam próbując nie płakać.
Mówiłam sobie w duchu „bądź spokojna" ale cholera czy tak się da? Co ja mam robić? Usłyszawszy kolejny strzał podskoczyłam. Nerwowo wyciągnęłam z torby drżącymi rękami telefon i ledwo co wybrałam numer do Shawna. Nie wiedziałam co robić, on był moja jedyną nadzieją. Połączenie nadal było nawiązywane. Cholera
-Halo? -Usłyszałam głos chłopaka
-Pomocy -Szepnęłam z płaczem do mikrofonu
-Lowell street 193, bądź tutaj proszę szybko -Rozlaczylam się słysząc czyjeś kroki pod sobą
Przyłożyłam rękę do ust. Siedziałam jak przybita do tej beli i nie ruszałam się
Drzwi od strychu się otworzyły a ja zamarłam.
-Jest tu ktoś? -Usłyszałam chrypki męski głos
Nie odzywałam się nic
Podłoga zaskrzypiała a przede mną ukazał się wielki umięśniony facet w kominiarce i z lateksowym białymi rękawiczkami na dłoniach.Zacisnęłam oczy i poczułam szarpnięcie, ukucie i nie pamiętałam nic
***
CZYTASZ
Right hand / Shawn Mendes
Фанфик20 letnia Clara wyprowadza się z rodzinnego miasta do Toronto. Po prostu kupuje tam mieszkanie pakuje walizkę i wylatuje kompetnie sama. Nie umie za dużo, ma średnie wykształcenie. Rejestruje się na stronie wysyłając internetowe cv i czeka na telefo...