8

1.5K 110 66
                                    

Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Rano obudziło mnie pukanie. Zebrałem się z łóżka i wolno zszedłem do drzwi po czym je otworzyłem

-Dzień dobry Yuu - powiedział ktoś przed drzwiami

Przetarłem oczy i jeszcze raz spojrzałem na osobę. Dopiero wtedy do mnie dotarło, że to Ren

-Jezus to Ty - powiedziałem - Dzień dobry! Zapraszam!

Odsunąłem się, aby chłopak mógł wejść, a następnie zamknąłem drzwi. Ren ściągnął buty i kurtkę po czym spojrzał na mnie

-Obudziłem Cię? - spytał

-Ależ skąd! - powiedziałem - Już od dłuższego czasu nie śpie

-I cały czas chodzisz w piżamie? - spytał

-Tak - odparł - Ale teraz pójdę się ubrać

Chłopak cicho się zaśmiał

-Poczekam w salonie - powiedział

Chwilę później poszedł do salonu, a ja pobiegłem do pokoju. Szybko się umyłem i ubrałem. Minęło może pół godziny, a ja już byłem na schodach. Wolno zszedłem na dół i poszedłem do salonu. Ren siedział na kanapie i robił coś na telefonie

-Wcześnie przyszedłeś - powiedziałem

-Jest dwunasta - powiedział

Spojrzałem na zegarek

-No jasne! Haha tylko tak żartowałem - powiedziałem siadając obok niego - Jesteś głodny?

-Nie jestem, ale Ty powinieneś zjeść śniadanie - powiedział chłopak

Uśmiechnąłem się lekko po czym wstałem, poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie jakieś małe śniadanie, które od razu zjadłem. Do salonu wróciłem razem z herbatami, które położyłem na stoliku

-Jeszcze raz przepraszam za mame - powiedziałem

-Luzuj, nie jestem zły - powiedział

-A.. co robiłeś wczoraj wieczorem? - spytałem

-Dokończyłem robotę z tym pajacem co Cię wczoraj całował i znalazłem następną osobę - powiedział

Nieco przeraził mnie fakt, że powiedział to z taką obojętnością

-A Ty? - spytał

-W sumie.. dosyć szybko zasnąłem - powiedziałem - Kogo znalazłeś

-Pamiętasz Brunete? Tą co wszystkich podrywała? - spytał

-Tak - powiedziałem

Pamiętam, bo spytała czy z nią gdzieś wyjdę

-Przypadkiem ją spotkałem i jakimś cudem mnie poznała - powiedział - Spytała czy gdzieś razem wyjdziemy. Jeśli mam skończyć robotę to muszę się z nią spotkać, ale wykorzystam to spotkanie, aby nie tylko się zemścić, chce wiedzieć gdzie jest reszta

-Ja przecież wiem - powiedziałem

-Chce wiedzieć, gdzie są teraz - powiedział

-A to już nie wiem - powiedziałem - Wiem, że wszyscy trafili do mojej szkoły więc.. codziennie ich widuje

-Chce to załatwić zanim zacznie się szkoła - powiedział

-Rozumiem - powiedziałem - Ale co jeśli Ci się nie uda

-To będę potrzebować pomocy - powiedział

-Oke - powiedziałem

Dopiero po chwili zrozumiałem, że chodziło mu o mnie jako swoją pomoc

-Czekaj! - powiedziałem - Dlaczego ja

Chłopak spojrzał na mnie ironicznie

-Rozumiem.. - powiedziałem

-Czyli się zgadzasz? - spytał

-Jesteś moim przyjacielem - powiedziałem - Pomogę..

Chłopak uśmiechnął się

-Ale później ich wszystkich zostawisz? - spytałem

Ren przysunął się do mnie i złapał mnie lekko za rękę

-Zostawię - powiedział

-Obiecujesz? - spytałem

-Obiecuję - odparł

W pewnym momencie usłyszałem pukanie. Wolno wstałem i podszedłem do drzwi, które od razu otworzyłem

-Wiem, że on tu jest! - był to Cymbał

Chłopak popchnął mnie po czym wszedł do środka na co wręcz zamarłem

-Ren! - wrzasnął Cymbał - Chodź tu

Modliłem się żeby Ren to olał

-Ja z Tobą skończyłem - powiedział Ren

-Ah tak? - spytał - To co zrobisz jeśli dotknę Twojego ukochanego przyjaciela

Nagle w drzwiach od salonu zobaczyłem Rena

-Zamknij się - warknął

Cymbał spojrzał na mnie

-Tamtego dnia kiedy z nim rozmawiałem pytał o Ciebie - powiedział Cymbał  - Szukał Cię

Spojrzałem na Rena, który już się szykował do ataku

-Ren, nic nie rób - powiedziałem na co chłopak się cofnął

-Znowu się boisz?! - wrzasnął Cymbał

-Przestań! - krzyknąłem - I w tej chwili wyjdź z mojego domu!

Chłopak spojrzał na mnie

-Mam sprawę do załatwienia z Renem więc stąd nie wyjdę - powiedział podchodząc do mnie - A skoro ostatnio się włączył dopiero kiedy się do Ciebie zbliżył to to powtórze

Na te słowa wbił mnie mocno w ścianę. Kątem oka spojrzałem na Rena

-Nic nie rób - powiedziałem

Cymbał odwrócił się w stronę Rena po czym znowu spojrzał na mnie

-Aż tak nie chcesz, żeby mi nic nie zrobił? - spytał - To takie urocze

Po tych słowach przygniótł mnie do ściany swoim ciałem

-Zobaczymy ile wytrzyma - powiedział

Cymbał złapał mnie za włosy po czym odciągnął od ściany. To co zrobił nieco mnie wystraszyło. Chłopak dosłownie zerwał ze mnie bluzkę, którą rzucił na bok

-Ładne ma ciało, prawda? - spytał Cymbał - Chciałbyś dotknąć?

Widziałem jak bardzo Ren był zły, ale miałem nadzieje, że on to przeżyje

-Czyżby to nie było Twoje marzenie od czasów gimbazy? - spytał Cymbał dotykając mojego brzucha

-O czym Ty mówisz? - spytałem

-Ren się w Tobie podkochiwał - zaśmiał się Cymbał

Spojrzałem na Rena, który mocno zaciskał pięści

-Przyznaj się grubasie! - wrzasnął Cymbał

Kiedy Ren nic nie odpowiadał Cymbał się chyba zdenerwował na całego, bo znowu wbił mnie w ścianę

-Nie miałeś jaj, żeby cokolwiek zrobić więc ja to zrobię za Ciebie - powiedział

Po tych słowach całkowicie się do mnie odwrócił i po raz kolejny przywarł do mnie swoimi ustami. Do tego wszystkiego wolną dłoń położył na moim ciele i zaczął mnie.. dotykać co wcale nie sprawiło mi przyjemności. Chciałem się jakoś od niego odsunąć, ale nijak mi to nie wychodziło co bardzo mnie denerwowało. W pewnym momencie jednak usłyszałem dosyć głośny huk, który sprawił iż Cymbał się ode mnie odsunął na małą odległość

-Coś chciałeś powiedzieć? - spytał Cymbał - Czy może chcesz się spytać jak smakują jego usta? Od razu mówie, że są cudowne

Kluska [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz