22

1K 69 80
                                    

Spojrzałem na mamę, która też wyglądała na nieco wystraszoną

-To Ren - powiedziałem - Musimy mu pomóc

Kobieta kiwnęła głową i ruszyła przed siebie zostawiając mnie w tyle. Bałem się tam wejść, bałem się że zobaczę coś strasznego

-Nie musisz tam wchodzić jeśli się obawiasz Słoneczko - powiedziała mama

-Nie zostawię Cię - powiedziałem

-Nie zrobią mi krzywdy - zaśmiała się - Twój ojciec nie dał rady więc i oni nie dadzą

Po tych słowach weszła do budynku. Chwilę poczekałem, aby dowiedzieć się czy coś się dzieje, ale kiedy nic nie słyszałem stwierdziłem, że muszę tam wejść. Szybko się w sobie zebrałem i pobiegłem w stronę budynku. Wbiegłem do środka i od razu zacząłem szukać mojej mamy. Jakiś czas mi to zajęło, ale w końcu udało mi się ją znaleźć. Obok niej stał cały gang

-Mamo? - spytałem cicho - Gdzie jest Ren?

-Tam - odparła wskazując na zamknięte drzwi - Jeden z tych go tam zaciągnął i zamknął drzwi. Zadzwoniłam po policję, a teraz się zastanawiam jak się tam dostać

Podszedłem do drzwi

-Ren? - spytałem

-Jeśli mylisz, że pozwolę wam być razem to się grubo mylisz - powiedział Cymbał

-Oddaj mi go! - wrzasnąłem

-Prędzej wyrzucę jego zdechłe ciało przez okno niż Ci go oddam - powiedział

Spojrzałem na mamę

-Zrób coś - powiedziałem

Kobieta się rozejrzała

-Odsuń się od drzwi Skarbie - powiedziała

Szybko odsunąłem się od drzwi. Nagle mama wzięła krzesło, które stało niedaleko niej po czym ruszyła na drzwi. Zanim ogarnąłem co tam na serio się dzieje ta rozwaliła krzesło o drzwi. Po jej minie wywnioskowałem, że dużo to nie dało więc załapała za jakąś rurkę i zaczęła nawalać w drzwi

Odkąd ojciec nas zostawił nie da sobie w kasze dmuchać. Wiedziałem, że jeśli jej na czymś zależy to zrobi wszystko by to osiągnąć. W tym przypadku właśnie tak było

-Dorwę Cię głupi dzieciaku i zniszczę Cię za to że skrzywdziłeś mojego syna i jego chłopaka - wrzasnęła

-To nie jest mój chłopak! - powiedziałem rumieniąc się

Mama spojrzała na mnie

-Nie jest? - spytała

-No nie - odparłem

Kobieta znowu spojrzała na drzwi, a po chwili znowu w nie zaczęła napierdalać

-ODDAJ MI SUKINSYNIE PRZYSZŁEGO CHŁOPAKA MOJEGO SYNA! ON KURWA POTRZEBUJE W KOŃCU KOGOŚ!

W pewnym momencie mama zdołała się przebić przez drzwi

-Mam Cię skurwysynie - powiedziała otwierając drzwi

Szybko do niej podbiegłem i zerknąłem zza jej pleców co się dzieje w pomieszczeniu. Wręcz cudem zauważyłem Cymbała siedzącego sobie wygodnie na krześle, a na jego kolanach Rena. Już miałem do nich podbiec, gdy zostałem zatrzymany przez mamę

-Puść mnie teraz - powiedziałem

-Chyba nie chcesz, żeby Ren umarł? - spytała

W pewnym momencie zobaczyłem nożyk przyłożony praktycznie do gardła Rena

-Co Ty robisz?! - wrzasnąłem

-Myślisz, że przerwiecie mi zabawę z Kluseczką? - spytał

Wtedy zrozumiałem coś jeszcze, Cymbał.. On.. BYŁ W RENIE

Szybko zasłoniłem sobie oczy, nie mogłem na to patrzeć

-Gówniarzu.. Ty wiesz co Cię czeka? - spytała mama

-Teraz jestem tego świadomy - powiedział - Ale jeśli mam odejść to z przytupem

Nagle poczułem jak mama łapie mnie za nadgarstek i wciąga za siebie

-Nie patrz Kochanie - powiedziała

Bardzo chciałem zobaczyć co się dzieje, ale nie dawałem rady odsłonić twarzy

-Dzieciaku, nie rób tego - powiedziała mama

-Oj.. za późno - zaśmiał się Cymbał

Po tych słowach ktoś obok nas przeszedł, a ja mocno złapałem się bluzki mamy. Wiedziałem, że wyglądam jak debil, ale po prostu się bałem..bałem się że znowu stracę Rena jednak teraz... na dobre..

Kluska [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz