Spojrzałem na mamę, która też wyglądała na nieco wystraszoną
-To Ren - powiedziałem - Musimy mu pomóc
Kobieta kiwnęła głową i ruszyła przed siebie zostawiając mnie w tyle. Bałem się tam wejść, bałem się że zobaczę coś strasznego
-Nie musisz tam wchodzić jeśli się obawiasz Słoneczko - powiedziała mama
-Nie zostawię Cię - powiedziałem
-Nie zrobią mi krzywdy - zaśmiała się - Twój ojciec nie dał rady więc i oni nie dadzą
Po tych słowach weszła do budynku. Chwilę poczekałem, aby dowiedzieć się czy coś się dzieje, ale kiedy nic nie słyszałem stwierdziłem, że muszę tam wejść. Szybko się w sobie zebrałem i pobiegłem w stronę budynku. Wbiegłem do środka i od razu zacząłem szukać mojej mamy. Jakiś czas mi to zajęło, ale w końcu udało mi się ją znaleźć. Obok niej stał cały gang
-Mamo? - spytałem cicho - Gdzie jest Ren?
-Tam - odparła wskazując na zamknięte drzwi - Jeden z tych go tam zaciągnął i zamknął drzwi. Zadzwoniłam po policję, a teraz się zastanawiam jak się tam dostać
Podszedłem do drzwi
-Ren? - spytałem
-Jeśli mylisz, że pozwolę wam być razem to się grubo mylisz - powiedział Cymbał
-Oddaj mi go! - wrzasnąłem
-Prędzej wyrzucę jego zdechłe ciało przez okno niż Ci go oddam - powiedział
Spojrzałem na mamę
-Zrób coś - powiedziałem
Kobieta się rozejrzała
-Odsuń się od drzwi Skarbie - powiedziała
Szybko odsunąłem się od drzwi. Nagle mama wzięła krzesło, które stało niedaleko niej po czym ruszyła na drzwi. Zanim ogarnąłem co tam na serio się dzieje ta rozwaliła krzesło o drzwi. Po jej minie wywnioskowałem, że dużo to nie dało więc załapała za jakąś rurkę i zaczęła nawalać w drzwi
Odkąd ojciec nas zostawił nie da sobie w kasze dmuchać. Wiedziałem, że jeśli jej na czymś zależy to zrobi wszystko by to osiągnąć. W tym przypadku właśnie tak było
-Dorwę Cię głupi dzieciaku i zniszczę Cię za to że skrzywdziłeś mojego syna i jego chłopaka - wrzasnęła
-To nie jest mój chłopak! - powiedziałem rumieniąc się
Mama spojrzała na mnie
-Nie jest? - spytała
-No nie - odparłem
Kobieta znowu spojrzała na drzwi, a po chwili znowu w nie zaczęła napierdalać
-ODDAJ MI SUKINSYNIE PRZYSZŁEGO CHŁOPAKA MOJEGO SYNA! ON KURWA POTRZEBUJE W KOŃCU KOGOŚ!
W pewnym momencie mama zdołała się przebić przez drzwi
-Mam Cię skurwysynie - powiedziała otwierając drzwi
Szybko do niej podbiegłem i zerknąłem zza jej pleców co się dzieje w pomieszczeniu. Wręcz cudem zauważyłem Cymbała siedzącego sobie wygodnie na krześle, a na jego kolanach Rena. Już miałem do nich podbiec, gdy zostałem zatrzymany przez mamę
-Puść mnie teraz - powiedziałem
-Chyba nie chcesz, żeby Ren umarł? - spytała
W pewnym momencie zobaczyłem nożyk przyłożony praktycznie do gardła Rena
-Co Ty robisz?! - wrzasnąłem
-Myślisz, że przerwiecie mi zabawę z Kluseczką? - spytał
Wtedy zrozumiałem coś jeszcze, Cymbał.. On.. BYŁ W RENIE
Szybko zasłoniłem sobie oczy, nie mogłem na to patrzeć
-Gówniarzu.. Ty wiesz co Cię czeka? - spytała mama
-Teraz jestem tego świadomy - powiedział - Ale jeśli mam odejść to z przytupem
Nagle poczułem jak mama łapie mnie za nadgarstek i wciąga za siebie
-Nie patrz Kochanie - powiedziała
Bardzo chciałem zobaczyć co się dzieje, ale nie dawałem rady odsłonić twarzy
-Dzieciaku, nie rób tego - powiedziała mama
-Oj.. za późno - zaśmiał się Cymbał
Po tych słowach ktoś obok nas przeszedł, a ja mocno złapałem się bluzki mamy. Wiedziałem, że wyglądam jak debil, ale po prostu się bałem..bałem się że znowu stracę Rena jednak teraz... na dobre..
CZYTASZ
Kluska [YAOI]
Teen FictionCzasami zemsta najlepiej smakuje na zimno Opowiadania o dosyć smutnym zachowaniu innych dzieci wobec jednego małego, nieco przy kościach chłopca, który nic nikomu nie zrobił