Upewniłem się że żaden z tych dekli nie wstanie po czym szybko złapałem Yuu za nogi i odciągnąłem od Debila
-Proszę, czy mogę jednak mu zrobić krzywdę? - spytałem
-Tak możesz - odparł Yuu
Spojrzałem na Debila, który wolno wstawał. Podszedłem do niego i z całej siły mu przywaliłem jednak to go nie położyło. Zacząłem się z nim szarpać i wydawało by się że jakoś mi idzie aż nie poczułem czegoś dziwnego. Zrobiłem kilka kroków do tyłu po czym spojrzałem na swój brzuch
-Skąd się tu kurwa wzięła krew? - spytałem
-Nikt Ci nie mówił? Chłopcom się nudziło kiedy spałeś - zaśmiał się
Podciągnąłem bluzkę do góry, a kiedy zobaczyłem niby lekko wycięte gry "kółko i krzyżyk" na brzuchu wręcz od razu opuściłem bluzkę
-Zgniotę Ci ryj jak ziemniaka - powiedziałem po czym wręcz od razu się na niego rzuciłem
Nijak mi nie przeszkadzał ból bo jednak się do niego przyzwyczaiłem. Chciałem jak najszybciej go załatwić i wrócić do Yuu
Jakiś czas później udało mi się powalić Debila na ziemię i już miałem go udusić, gdy usłyszałem cichy kaszel. Odwróciłem się w stronę, gdzie zostawiłem Yuu. Chłopak był trzymany przez jednego z debili, a przy jego szyi mogłem zauważyć nożyk
-Zostaw go - powiedział chłopak
-Odłóż ten nożyk to pogadamy - powiedziałem
Kątem oka spojrzałem na Yuu, który wyglądał na serio wystraszonego. Wydało mi się że właśnie tak wyglądałem w gimbazie i właśnie dlatego mi wtedy pomógł. Samym spojrzeniem błagałem o pomoc. Może tym razem to ja będę jego bohaterem?
-Pozwól nam sobie stąd pójść to go puszczę - powiedział
-Myślisz, że po tym co mi zrobiliście pozwole wam pójść? - spytałem
-Weź pod uwagę fakt, że w każdej chwili mogę zabić Twojego przyjaciela - powiedział
Spojrzałem na Debila, który ledwo był przytomny. Wziąłem głęboki wdech po czym zabrałem dłonie z jego szyi
-Nie chce was więcej widzieć - powiedziałem wstając z Debila
Chłopak zabrał nożyk z szyi Yuu po czym zebrał resztę ekipy i razem zabrali Debila, a następnie uciekli
-Jesteś cały? - spytałem
Chłopak wolno wstał z ziemi po czym do mnie podbiegł i mocno się do mnie przytulił
-Tak, jestem cały - powiedział
Lekko pocałowałem go w głowę
-W takim razie się cieszę - powiedziałem
-Myślałem, że jednak go zabijesz - powiedział
-To nie czas na zemstę - powiedziałem
-A na co czas? - spytał zerkając na mnie
-Wydaje mi się że na miłość - powiedziałem
Chłopak uśmiechnął się
-Twój nos! - powiedział nagle - Zapomniałem
Wolno wyszliśmy z piwnicy po czym poszliśmy do sypialni chłopaka na wypadek, gdyby wróciła jego mama. Tam poszedłem do jego łazienki i przemyłem sobie twarz wodą
-Złamany? - spytał
-Wydaje mi się że nie - odparłem
Spojrzałem na chłopaka
-Mogę się tu umyć? - spytałem wskazując na prysznic
-Jasne - powiedział - Przyniosę Ci jakiś ręcznik
-Chwila - powiedziałem kiedy chłopak miał już wyjść - Mówiłem, że to czas na miłość więc kurwa jedziemy na całego
Szybko złapałem chłopaka i przyciągnąłem do siebie. Upewniłem się że drzwi są zamknięte po czym rozebrałem chłopaka
-Idziesz ze mną się myć - powiedziałem wrzucając Yuu pod prysznic
Chwilę później i ja się rozebrałem po czym stanąłem obok chłopaka, który wręcz od razu zasłonił sobie twarz dłońmi
-Coś się stało? - spytałem
-Większego matka dać Ci kurwa nie mogła?
![](https://img.wattpad.com/cover/196415881-288-k14033.jpg)
CZYTASZ
Kluska [YAOI]
Ficção AdolescenteCzasami zemsta najlepiej smakuje na zimno Opowiadania o dosyć smutnym zachowaniu innych dzieci wobec jednego małego, nieco przy kościach chłopca, który nic nikomu nie zrobił