GreenFlame - 18+

3.2K 81 102
                                    

Leżałem na swoim czytając najnowszy komiks. Był po prostu genialny.

Kai jak zwykle siedział długo w łazience. Minęło już 30 minut.

Ja rozumiem że dużo się myje tego żelowego jeża, ale dziś to już przesada.

Po kolejnych kilku minutach Kai był łaskawy wyjść z łazienki. Mokre włosy także były ułożone na jeża. Miał na sobie bokserki, a na jego torsie widniały krople wody.

O bosz... jaki on jest gorący... normalnie bóg Olimpu.

Brunet bez słowa odłożył ręcznik na kaloryfer po czym położył się obok mnie. Normalnie odebrało mi mowę.

Jego wyrzeźbiona klatka wyglądała jeszcze piękniej niż podczas treningu.

Brałbym go jak nic.

- Emm Lloyd? - usłyszałem pytający głos Kai'a - wszystko dobrze? Od jakiegoś czasu na mnie patrzysz... - jednak ja dalej go nie słuchałem

Bardziej interesowała mnie jego klatka piersiowa i oczy. Piękne, błyszczące w lekkiej ciemności czekoladowe oczy.

Przybliżyłem się do Niego tak szybko że brunet nawet nie zdążył zareagować.

Pocałowałem go dość szybko przez co pocałunek był dość namiętny.

Zjechałem ustami na jego szyje ssąc ja i przy okazji robiąc na niej malinki. Kątem oka spojrzałem na bruneta. Miała zamknięte oczy, a na Jego ustalają widniał błogi uśmiech...

Zjeżdżałem ustami coraz niżej. Aż w końcu znalazłem się przy bokserkach chłopaka.

Podniosłem głowę do góry by ponownie wpić się w ciepłe usta Kai'a.

Jednak potem to on przejął dowodzenie. Składał na mojej szyi lekkie pocałunki także zostawiajac po sobie malinki.

Mruknąłem cicho co wywołało uśmiech na ustach bruneta.

Kai po chwili ściągnął moją bluzkę od pidżamy. Po chwili zaczął całować lekko mój tors, co chwile zerkając na mnie. Ponownie mruknąłem.

Kai ponownie zatopił się w moich ustach. Włożyłem ręce do jego włosów bawiąc się nimi.

Podczas pocałunku Kai ściągnął moje bokserki. Spojrzał na mnie wzrokiem pełnym pożądania. Natomiast na Jego ustach był wredny uśmiech.

On to wszystko zaplanował!!

Nim się obejrzałem Kai wziął mojego kumpla do ust robiąc mi ta zwanego „loda". Jęknąłem nie kontrolowanie, co wytworzyło większy uśmiech na twarz bruneta.

- Ahh... Kai.... Zaraz... Ahh!! - krzyknąłem czując jak spuszczam się Kai'owi do buzi. Jednak brunet tego nie wypluł. Wręcz połknął moje nasienie z wyraźnym uśmiechem.

Ponownie pocałował mnie dość namiętnie. Jezu jak ja tego barana kocham....

Zamknąłem oczy na chwilkę dłużej. W tym czasie Kai zdążył pozbyć się swoich bokserek. Dodatkowo wyciągnął lubrykant i... prezerwatywę...

- A po co nam prezerwatywa? - pytam zdziwiony

- Wiesz... ja dzieci jeszcze nie chce mieć - odpowiada ze śmiechem. Czy ten debil właśnie uważa że ja....

Podczas moich genialnych rozmyśleń Kai zdążył sobie nałożyć na dwa palce lubrykant po czym włożyć je we mnie. Mruknąłem gdy tylko zorientowałem się że jest we mnie. Kai zaczął ruszać palcami mocniej i szybciej. Jęknąłem gdy brunet wyjął ze mnie palce.

Po chwili wszedł we mnie. Jęknąłem. Zaczął się w mnie ruszać co jakiś czas dotykając o czułe miejsce. Moje jęki leciały na prawo i lewo co tylko podniecało Kai'a.

Na samym początku ruszał się wolno chcąc mnie oswoić. Jednak po tem coraz szybciej i szybciej.

Oboje doszliśmy w jednym czasie. On we mnie ja na Jego rękę.

Kai wyszedł ze mnie po czym położył się obok mnie zamykając w swoich ramionach.

- Kocham Cię - szepnął cicho

- Ja ciebie też Lloyd - odparł równie cicho.

Po chwili zasnęliśmy w swoich ramionach.

———

Rozdział specjalnie dla Juliet_Emily  oraz Aleksandrix1618.

Sama nie wierze że to napisałam ale jestem z siebie dumna... No może tak w połowie....
Bajo!

Emilly

One Shoty - Ninjago Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz