Rozdział 35 - Wybuchowe zakończenie SUM

315 21 11
                                    

— Scharakteryzuj wygląd kuguchara.

— Przypomina małego kota z nakrapianym, łaciatym albo cętkowanym futerkiem. Jego ogon jest zakończony pędzelkiem, jak u lwa, a uszy są duże i szeroko rozstawione.

— Jakie zastosowanie mają abisyńskie figi?

— Ich sok wykorzystywany jest do wyważenia eliksiru zmniejszającego.

— Wymień składniki potrzebne do wyważenia eliksiru zapomnienia.

— Dwie krople wody z rzeki Lete, dwie gałązki waleriany, dwie porcje składniku standardowego i cztery jagody z jemioły.

— Gratuluję, panno Granger. Trzy razy wybitny. — Draco z uznaniem zamknął książkę, a następnie jego śmiech rozdarł ciszę biblioteki. Hermiona skarciła go spojrzeniem, nie potrafiąc zapanować nad szerokim uśmiechem i wyrwała podręcznik z rąk blondyna. Zaczęła kartkować strony, z całych sił usiłując zignorować chłopaka, który w tym czasie postanowił pobawić się jej włosami. Uważnie oglądał długie, brązowe kosmyki, zaplatając je co jakiś czas o swoje palce. — Masz rozdwojone końcówki.

Gryfonka wyrwała swoje włosy z dłoni Ślizgona, a następnie z chichotem pacnęła go w głowę. Wargi blondyna wykrzywił szeroki uśmiech i uparcie ponownie sięgnął po część fryzury nastolatki. 

— Skup się, teraz ty — ostrzegła go, z całych sił usiłując podtrzymać poważny wyraz twarzy. Jej próby jednak poszły na marne, ponieważ zaraz śmiech Gryfonki przemknął po alejce, gdy tylko ujrzała dziwaczne poczynania chłopaka, leżącego na jej kolanach. Uwielbiała chwile, w których mogła poczuć ciężar głowy Malfoya na nogach. 

— No dajesz, zaskocz mnie. — Draco zabawnie poruszył brwiami, zostawiając w spokoju włosy Hermiony i skupiając wzrok na jej twarzy. Brunetka poczuła wpływające gorące wypieki na policzkach, przez co Ślizgon zareagował śmiechem.

— Jaki efekt daje Wywar Tojadowy? 

— Nie wiem, wolę Amortencję. — Chłopak ściszył głos i utkwił spojrzenie w ustach dziewczyny. Zaraz potem na jego tors chroniony przez zaplecione ręce, opadła książka.

— Draco! — sapnęła dziewczyna, karcąc Ślizgona wzrokiem. Ten wydął wargi i utkwił wzrok w suficie. 

— Wywar Tojadowy łagodzi objawy likantropii. Dzięki niemu osoba cierpiąca na to zachowuje świadomość i ludzki umysł podczas transformacji. — Ponownie popatrzył na Hermionę z wyraźną satysfakcją wymalowaną na twarzy. 

— A co to likantropia? 

— Inaczej wilkołactwo, czyli przemiana czarodzieja w wilkołaka.

— Ha! — brunetka gwałtownie zamknęła księgę i podskoczyła w miejscu, przez co Draco skrzywił się — dotyka także mugoli.

— Prawie w ogóle! — Chłopak uniósł raptownie głowę, a następnie oparł jedną dłoń o podłogę, by móc delikatnie unieść swoją sylwetkę. Gryfonka natomiast skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i z triumfalnym uśmiechem obserwowała bulwersację blondyna.

— Ale jednak — pozostawała nieugięta — w historii magii miały miejsce takie przypadki. Likantropia dotyka czarodziei, co nie jest równoznaczne z tym że nie doskwiera mugolakom. 

Ślizgon wziął głęboki wdech i z powrotem opadł na kolana dziewczyny, zakrywając twarz dłońmi.

— Słabiutko, panie Malfoy — dorzuciła, nabijając się z reakcji chłopaka.

— Jak ty mnie wkurzasz... — wysapał, a jego głos został stłumiony przez ręce. Hermiona jednak doskonale dosłyszała wypowiedziane przez niego słowa, przez co ponownie uderzyła nastolatka książką. 

Harry Potter i miłość przyjaciela z wrogiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz