* Carlos.
- Zmień te ubrania, bo nie wyjdziesz dobrze.
- No ok. - kiwnąłem głową.
- No, no.. Ale jesteś umięśniony. - Eva przejechała palcem po moim brzuchu. - Może się umówimy? - uniosła brew do góry.
- Porozmawiamy o tym po pracy. - uśmiechnąłem się.
- Chłopaki! Skupcie się, bo inaczej żadne zdjęcie nie pojawi się w gazecie, a wasze fanki o Was zapomną. A tego byśmy raczej nie chcieli. Więc wyobraźcie Sobie, że jesteście na plaży, relaks. Piękne dziewczyny..
Fotograf ciągle robił Nam zdjęcia, a ja miałem przed Sobie tylko Evę, myślałem ciągle o randce która Nas czeka. Ja i Ona. Już to widzę oczami wyobraźni. Po skończonej sesji, zostałem jeszcze chwilę aby porozmawiać z Evą.
- Eva, czy Twoja propozycja jest aktualna? - zapytałem nieśmiało.
- Oj. - przestraszyłeś mnie. - zachichotała. - Tak, oczywiście.
- Fajnie, fajnie. Będę czekał.
- Dobrze. Cieszę się.
Wyszedłem ze studia, nie zauważyłem nawet chłopaków którzy czekali obok recepcji. Miałem ważniejsze sprawy na głowie.
- Carlos! - krzyknął Logan. - Poczekaj! - podbiegł.
- Umówiłeś się z Evą? - Kendall uniósł brew do góry.
- Tak, przecież to nie jest zabronione. To jedna randka, nie wiąże się z Nią na stałe. - burknąłem.
- No dobra.
Nie miałem ochoty z Nimi rozmawiać na ten temat, w ogóle na żadne inny również nie chciałem nic mówić.Moje myśli ciągle krążyły wokół Evy. Wziąłem szybki prysznic, coś zrobiłem z włosami, ogoliłem się.. I zacząłem szukać ubrań. Postawiłem na koszulę, która lekko ukazywała moje mięśnie. Wziąłem pieniądze, telefon klucze od samochodu i ruszyłem w drogę. Zajechałem pod dom, paliło się światło na górze. Widziałem przez firanę kobiecą sylwetkę, która zaraz zniknęła ponieważ światło zgasło. Użyłem parę razy klaksonu. Widząc, że Eva już wychodzi oparłem się o samochód i czekałem na gwiazdę.
- Cześć Piękna!
- Cześć Carlos! Powiem Ci, że naprawdę Cię nie poznałam i obawiam się, że kobiety będą się o Ciebie biły.
- Piękna i zabawna. - zaśmiałem się. - Zapraszam do środka.
- Zostaw samochód, przejdziemy się.
- No ok.
Nie wiedziałem co może mnie dzisiaj czekać, w sumie aż tak bardzo się tym nie przejmowałem. Bo najważniejsze, że jestem tutaj z Nią. Mam nadzieję, że Ona nie wiąże ze mną większych planów. W klubie usiedliśmy w miejscu, w którym możemy zamienić kilka słów.
- Na świecie jest mnóstwo Facetów, a Ty akurat wybrałaś mnie.
- Dzisiaj coś mnie do Ciebie przyciągnęło. Poczułam chemię.
- Aha. - przewróciłem oczami.
- Coś nie tak? - uniosła brew.
- Nie zrozum mnie źle, ale ja na razie nie szukam dziewczyny na stałe. Przepraszam jeżeli Cię uraziłem, jestem jeszcze chyba za młody na poważniejsze związki, szukam przygody. Przepraszam.
- Uff. - otarła lekki pot z czoła. - Powiem Ci, że myślę tak samo jak Ty. - zaśmiała się. To spotkanie jest zupełnie niezobowiązujące.
CZYTASZ
Wierzę w uczucia, nie słowa.
Teen FictionIsabella , Alice , Carlos , Kendall , Logan , James . Big Time Rush - moja interpretacja życia młodych gwiazd. Wszystko zapowiada się obiecująco, ale życie pisze różne scenariusze.. Dla każdego bohatera są chwile dobre i złe. przeczytaj , skomentu...