Dobrze pamiętam tamte dni, kiedy nikt nie mógł się ze mną mierzyć, byłem bosem, którego wszyscy się bali. Tam gdzie byłem tam zawsze pojawiał się pokój i masa ludzkich ciał. Chyba właśnie to bardzo denerwowało mnie w tej robocie. Zabijałem ogromną ilość ludzi, część z nich była całkowicie niewinna, inni nawet nie wiedzieli co robią. Od najmłodszych lat musiałem walczyć za innych, nigdy przez to nie miałem czasu dla siebie. W sumie przeżyłem siedem cichych wojen i kilka tysięcy bitew. Z każdej wyszedłem cało lecz moi przyjaciele za każdym razem umierali. Z czasem przestałem się zaprzyjaźniać, bo i tak wiedziałem, że oni umrą. Wojny mnie wychowały, od najmłodszych lat trenowałem tylko po to żeby w końcu moi rodzice byli ze mnie dumni jednak po pierwszej wygranej zostałem im odebrany tylko dlatego iż dawałem cień szansy na wygraną . Miałem wtedy zaledwie 13 lat. Byłem dzieckiem, które jeszcze nie wiedziało do czego będzie używane. Spędziłem w niby wojsku prawie 12 lat. Dla jednych to mało lecz dla mnie.. za dużo. Wolałbym ten czas spędzić w normalnej szkole, ucząc się, bawiąc się.. randkując, a nie mordując ludzi. Kiedy w końcu skończyłem 26 lat postanowiłem coś zmienić. Zakończyłem najważniejszą misje, w której niestety zarobiłem najgorszą bliznę w całej mojej karierze, która widnieje do tej pory pod lewym okiem, a następnie oznajmiłem, że odchodzę. Skończyłem z wojnami i przeszedłem na emeryturę. Zamieszkałem daleko od miasta, gdzieś w górach, aby nikt mnie tam nie znalazł. Chciałem w końcu odetchnąć świeżym powietrzem, a nie powietrzem, które śmierdzi krwią...
CZYTASZ
Stara Legenda [YAOI]
Teen FictionKiedy jeden z lepszych wojowników przechodzi na wczesną emeryturę świat staje się nieco mroczny. Wszyscy się boją, że ktoś zaatakuje państwo, a nie znajdzie się człowiek, który coś z tym zrobi