Poszedłem po miecz, założyłem ciepłe ubrania i wyszedłem z domu, aby poszukać zwłoków tego jebanego dzieciaka. Zacząłem krążyć wokół mojego domu coraz bardziej się od niego oddalając. Wolałem jakoś równo sprawdzać teren, aby mieć pewność, że go przypadkiem nie ominę
-Dzieciaku! - wrzasnąłem
Dopiero wtedy do mnie dotarło, że nawet nie znam jego imienia
-Jeśli jednak żyje to go spytam jak się nazywa - powiedziałem
Spędziłem pół nocy latając po okolicy i go szukając. Drugie pół spędziłem w lesie z którego przyszedł, ale nigdzie nie mogłem go znaleźć. Z każdą chwilą robiło mi się coraz zimniej, a samo moje gardło odmawiało mi powoli posłuszeństwa. Kiedy traciłem ochotę, aby go dalej szukać odpalał się mój automatyczny przypominacz czyli zdechłe dusze. W końcu jednak na niebie pojawiło się słońce, a ja dotarłem aż do miasteczka niedaleko. Szybko się okryłem płaszczem, aby nikt mnie nie poznał, a miecz wręcz cudem ukryłem
Chodziłem po tym miasteczku dosyć długo aż w pewnym momencie stało się to na co czekałem całą noc. Zobaczyłem tego głupiego dzieciaka i z tego co widziałem był cały i zdrowy. Szybko do niego podbiegłem, złapałem go za rękę i pobiegłem z nim w jakieś bardziej spokojne miejsce
W końcu zatrzymałem się za jakimś domem. Od razu wbiłem chłopaka w ścianę
-Jesteś cały, tak? - spytałem
-N-no tak, ale co Ty tu robisz? - spytał
-Zamknij się na chwilę - powiedziałem odsuwając się od niego
Wyciągnąłem miecz po czym wbiłem go w ziemię
-Co to miało być? - spytałem - On podobno jest trupem!
~Nie pozwolimy na takie traktowanie tego chłopca
-Naszło was na bycie miłymi, tak? Pożałujecie tego małe dranie - warknąłem
Po chwili schowałem miecz i spojrzałem na chłopaka
-Przez całą noc Cię szukałem ponieważ wmówili mi że nie żyjesz - powiedziałem
-Martwiłeś się o mnie? - spytał
-Nie - powiedziałem - Nie dawali mi spać. Dlatego to zrobiłem
-Ah..
-Zresztą mniejsza o to - powiedziałem - Ważne, że to tylko głupi żart. Wracaj do swoich obowiązków i nikomu ani słowa, że tu byłem
-Oczywiście Yamato.. - powiedział cicho
Już miałem sobie iść, gdy coś mi się przypomniało
-Jak masz na imie? - spytałem zerkając na niego
-Ja? - spytał - H-hayate
Odwróciłem się do niego tyłem i lekko uśmiechnąłem
-Warto wiedzieć - powiedziałem po czym ruszyłem przed siebie
CZYTASZ
Stara Legenda [YAOI]
Teen FictionKiedy jeden z lepszych wojowników przechodzi na wczesną emeryturę świat staje się nieco mroczny. Wszyscy się boją, że ktoś zaatakuje państwo, a nie znajdzie się człowiek, który coś z tym zrobi