~Dlaczego nas wszystkich zabiłeś? Co my niewinni Ci zrobili? Co zrobiliśmy złego?!
Szybko otworzyłem oczy i natychmiast się podniosłem jednak skończyło się to mocnym bólem, który musiałem zignorować. Kiedy jakoś wszystko do mnie dotarło rozejrzałem się. Okazało się że byłem w swojej sypialni
-Obudziłeś się! - usłyszałem nagle - Dzięki Bogu, zaczynałem się już niepokoić
Dopiero po chwili zauważyłem tego dzieciaka niedaleko mojego łóżka
-Myślałem, że coś zrobiłem źle z Twoją raną i wdało się jakieś zakażenie - powiedział
Zrzuciłem z siebie koc, podciągnąłem bluzkę do góry, aby zobaczyć co ten dzieciak wymyślił. Faktycznie coś kombinował, bo rana była pod grubą warstwą bandaży
-Tylko zabandażowałeś, prawda? - spytałem
-Zszyłem jeszcze - odparł
Wiele razy miałem źle zszywane rany więc nijak mnie to nie przestraszyło
Kilka minut później stwierdziłem, że muszę wstać więc wziąłem głęboki wdech i podniosłem się z łóżka
-Yamato nie wstawaj - powiedział chłopak podbiegając do mnie
-Dzieciaku, przeżyłem znacznie gorsze rzeczy - warknąłem
Wolnym krokiem podszedłem do szafy, wyciągnąłem sobie jakieś ubrania i ruszyłem w stronę łazienki
-Długo leżałem? - spytałem
-Kilka godzin - odparł
-Co zrobiłeś z ciałem? - spytałem
-Schowałem jakby ktoś postanowił tu przyjść - odparł
-Dobrze - powiedziałem - Świetnie się spisałeś, a teraz wracaj do domu
-A-ale.. - zaczął
-Nie ma żadnego "ale" - powiedziałem - Ciebie tu miało już dawno nie być
Słyszałem jak chłopak coś mamrocze pod nosem jednak postanowiłem to olać. Wszedłem do łazienki i tam się zamknąłem. Ostrożnie zrzuciłem z siebie ubrania i bandaże. Na szczęście moje i chłopaka nawet dobrze mi to zszył. Po chwili już byłem pod prysznicem. Dokładnie się umyłem i już miałem wychodzić, gdy poczułem tępy ból głowy. Wręcz od razu się za nią złapałem
-Jasna cholera - powiedziałem cicho
Dosyć często męczy mnie taki ból. W sumie dzieje się to od dnia, w którym tu zamieszkałem. Czasami ten ból bardzo mi przeszkadza, ale wystarczy garść tabletek, żeby ten ból uspokoić
Kiedy już byłem suchy i ubrany wyszedłem z łazienki, aby wziąć leki. To co zobaczyłem nijak mnie nie pocieszyło
-Co Ty tu dalej robisz? - spytałem widząc dzieciaka
-J-ja.. um..
-No gadaj! - wrzasnąłem
-Boje się wrócić! - krzyknął
Podszedłem bliżej niego i złapałem go lekko za ramię
-Boisz się..?
CZYTASZ
Stara Legenda [YAOI]
Teen FictionKiedy jeden z lepszych wojowników przechodzi na wczesną emeryturę świat staje się nieco mroczny. Wszyscy się boją, że ktoś zaatakuje państwo, a nie znajdzie się człowiek, który coś z tym zrobi