Wciąż biegłam. Nagle poczułam na sobie czyjś wzrok. Nie zwalniając tempa rozejrzałam się wokół. Nie zauważyłam niczego podejrzanego... No może z wyjątkiem czarnego sportowego lamborghini z ciemnymi szybami, jadącego ulicą równolegle do chodnika, którym biegłam. Zaniepokoiłam się, lecz na szczęście samochód zaraz zniknął za rogiem.
W mojej głowie kotłowało się nieskończenie wiele myśli i uczuć. Głównie tych złych. Miałam wrażenie, że krwawi mi serce. Naprawdę kochałam Josha, lecz byłam dla niego tylko zabawką... To bolało. Bardziej niż jakikolwiek ból fizyczny. Pomyślałam, że jak tylko wrócę do domu, spakuję wszystkie jego rzeczy, które przez te dwa lata zgromadziły się w moim domu z różnych powodów.
Pochłonięta myślami, nie zauważyłam, że przede mną znów znajduje się ów czarny samochód. Zatrzymał się. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn. Jeden był wysokim brunetem, drugi niższy z blond włosami. Obaj wyglądali na umięśnionych, ale szczupłych. Mieli na sobie czarne, skórzane kurtki. Heh, to zadziwiające jak wiele szczegółów udało mi się dostrzec. Faceci kierowali się w moją stronę. Nie wiedziałam jak zareagować: odwrócić się i uciec, czy udawać, że nic się nie dzieje i biec dalej do domu?
Niestety, nie dali mi zbyt wiele czasu do namysłu. W parę sekund znaleźli się tuż obok mnie. Spanikowałam. Zaczęłam się wycofywać.
Za późno.
-Pożegnaj się, laleczko- usłyszałam głos blondyna.
Poczułam uderzenie w głowę.
Potem była tylko ciemność.
______________
Hej hej Wszystkim ;)))
Jak się podoba? Dopiero początek, ale szkoła nie pozwala na zbyt wiele.. Eh.
XOXO, Karolssa
CZYTASZ
Zostałam porwana
RomantizmCześć. Nazywam się Annabeth, dla znajomych Ana. Wiodę całkiem normalne życie. No może z jednym wyjątkiem. Zostałam porwana. _____________ Uwaga! Książka zawiera niecenzuralne słowa i sceny erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność.