2. Wszystko od nowa

254 11 1
                                    

Kaito: w tym śnie... Wydarzyły się żeczy kture zaczołem przeżywać i wiem co może się zdążyć tylko nie w 100% bo nie dały mi się takie idętyczne dni... Wiem że to choro brzmi ale uwierz mi proszę

Kasumi: to prawda brzmi to trochę identycznie, ale nie wiem co o tym mam myśleć
________________

Kaito: wiem że to trudne sam w to nie wieże ale w tym całym obłędzie żyje

Kasumi: więc niby wiesz co ma się wydarzyć?

Kaito: tak można powiedzieć ale nie do końca to musi się wydarzyć... Ja sobie gdzieś tak dwa lata temu założyłem dziennik w którym zapisywałem ważne dni w których może się coś zdarzyć żebym nie zapomniał i akurat jutro jest bardzo ważny dzień...

Kasumi: jutro? Przecież są wtedy Rose urodziny

Kaito: tak jutro na tej całej imprezie się powinno coś stać ja wiem co ale boje się tego powiedzieć tobie bo może zagnę czasoprzestrzeń hehe *zaśmiał się*

Kasumi: i tak już to robisz *uśmiecha się* i dobrze, nie musisz mi mówić sama się dowiem jutro

Kaito: wiesz... to będzie od ciebie wszystko zależało ale powiem ci tyle musisz to powiedzieć ale co takiego to nie powiem... Czuje się dziwnie mówiąc to i że będę to przeżywać jeszcze raz

Kasumi: ode mnie? Co masz na myśli?

Kaito: sama to poczujesz jak to się dokona... Japierdole jak to kurwa brzmi czuje się coraz dziwniej *powiedział trochę się śmiejąc*

Kasumi: zaczynam się już tego bać

Kaito: wiesz ja to przeżywam i czuję się źle wiedząc że prawdopodobnie przeżyje podobny dzień drugi raz więc wiesz

Kasumi: chciałabym ci jakoś pomóc, ale niestety nie wiem jak

Kaito: wiem ale będę się cieszył jak to się stanie i po tym mi uwierzysz

Kasumi: nie wiem w co mam już wierzyć, no ale okej

*Time Skip*

Rose: może zagramy w butelkę *zawołała pół pijana jubilatka*

Taru: to nie jest taki zły pomysł *siada sobie na podchodzę przy kanapie*

Rose: super... Akinori grasz z nami *usiadła na podłodze przy taru po czym wzięła pobliską pustą butelkę z piwa*

Akinori: niech wam będzie *siada obok nich*

Rose: no dobrze ja zaczynam *bierze butelkę i ją kręci po czym wypada na Akinori'ego* pytanie czy wyzwanie?

Akinori: *patrzy jeszcze chwile na butelkę po czym odpowiada* okej, wybieram już to wyzwanie

Rose: więc na dobry początek wypij tego szampana *podaje butelkę*

Akinori: taa niesamowity początek *bierze tą butelkę i zaczyna pić*

Kasumi: Kaito, dołączamy do nich? Czy będzie tak siedzieć na kanapie?

Kaito: no spoko dobry pomysł *uśmiechnął się i pomyślał* #chyba powoli się to dzieje#

Akinori: *odkłada pustą butelkę na bok po czym zaczyna kręcić* Kaito twoja kolej, pytanie czy wyzwanie

Kaito: dopiero co dołączyłem i odrazu na mnie *zaśmiał się* no okej to niech będzie pytanie

Akinori: *zastanawia się chwilkę* kogo byś pocałował z naszej piątki?

Kaito: Emm... *Zaczoł się zastanawiać* niech będzie Kasumi #powiedzałem tak ponieważ nikt oprucz Kasumi i akinori'ego nie wie że jestem gejem hehehe# *pomyślał po czym puścił oczko do Kasumi i zakręcił butelką kturą wypadła na Taru* pytanko czy wyzwanie?

Taru: wybieram wyzwanie *oparł się plecami o kanapę za nim*

Kaito: hem.. nie jestem dobry w wymyślaniu wyzwań ale coś wymyślę *myśli przez chwilę* wpadłem na genialny pomysł.. Taru udawaj chłopaka Rose... Ja zaraz wrócę idę do ubikacji *powiedział i poszedł*

Taru: Roose kochanie *przybliża się do niej i ją przytula* tak bardzo ciebie kocham. Będziemy mieli razem takie wykurwiste życie. Zajebioza normalnie. Cud miód życie. *uśmiecha się*

Kasumi: Jezu nie *zaśmiała się po czym dodała* kręcisz czy nie?

Taru: czego ty chcesz od naszej miłości? Wiem, że jesteś samotna, ale daj nam w spokoju żyć i obmyślić plan na nasze zajebiste życie, ale niech Ci będzie zakręce *mówi po czym zaczyna kręcić butelką* oo teraz ty. Pytanko czy wyzwanko?

Kasumi: ja jestem niby samotna... Nich będzie wyzwanie *powiedziała obojętnie*

Taru: hmm no dobra *myśli chwile* nie wiem, poliż jakiś śmietnik i będzie git

Kasumi: japierdole normalniejszego wyzwania się nie dało dać *powiedziała z pretensjami po czym wstała i poszła do kuchni polizać śmietnik*

Taru: noo wiesz kreatywność sto procent *uśmiecha się*

Kasumi: chyba przy takiej osobie tylko stałeś *powiedziała wracając do kółka po czym zakręciła i wypadło na akinori'ego* pytanie czy wyzwanie?

Akinori: *oderwał się od swoich myśli i spojrzał na Kasumi* wyzwanie

Kasumi: yyy... Ok mam pomysł... Poderwij kaito w miesiąc a jeśli ci się nie uda  to płacisz 10000¥ (ok. 350 zł) *powiedziała po czym przypomniała się jej wczorajsza rozmowa z Kaito i lekko się uśmiechnęła*

Akinori: Nie. Nie zmusicie mnie abym to zrobił *zakłada ręce na klatce piersiowej*

Kasumi: to znaczy że się poddajesz?

Akinori: nie będę robić takiej idiotyczne rzeczy

Kasumi: to dajesz pieniądze *uśmiechnęła się*

Akinori: jeszcze czego. Nie mam pieniędzy

Kasumi: wyzwanie to wyzwanie a za nie wykonanie tego to musi być jakaś kara więc musisz skąś wsiąść te pieniądze

Akinori: *mrurzy oczy* dobra, niech Ci będzie. Zrobię to, ale nie licz na jakieś postępy w tym wyzwaniu

Kaito: coś mnie ominęło? *powiązał wracając do kółka*

Akinori: nic takiego *powidział obrażony na cały świat*

Kaito: A coś ty taki obrażony?

Akinori: nie ważne *wywraca oczami*

Kaito: zachowujesz się jak dziecko

Taru: no trochę się tak zachowujesz *śmieje się* dołącz do naszej niesamowitej rodzinki to wychowam cię na mężczyznę

Kaito: *tylko się śmieje*

Akinori: *pokazuje mu środkowy palec i ma na nich już wywalone*

Kaito: boże jakie dziecko... to gramy dalej?

*time skip następnego dnia przy śniadaniu*

Rose: śniadanie gotowe. *uśmiechnęła się* możecie jeść wy głodne stworzenia

Kaito: *podszedł do kuchni i usiadł przy stole gdzie był Taru i Akinori* może by ktoś obudził Kasumi?

Taru: więc ja pójdę, bo wy lenie *wstaje z krzesła i wychodzi z kuchni i idzie idzieee! On idzie!*

Kasumi: *po chwili idzie z Taru do kuchni*

Taru: wróciliśmy! Wiem że się stęskniliście przyjaciele

Kaito: ja tam już prawie zapomniałem o tobie więc wiesz *zaśmiał się*

Taru: *kładzie dłoń na sercu* ranisz mnie

Kaito: takie życie kochany *zaśmiał się ponownie*

Rose: ale wy durne *kładzie na stół jedzonko* Kasumi masz tu śniadanko

Kaito: dzięki *uśmiechnęła się szeroko*

____________________
Oto następny rozdział mamy nadzieję że się podoba i takie tam

No to do następnego UwU

Przeżyć Deżawi 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz