Kaito: w tym śnie... Wydarzyły się żeczy kture zaczołem przeżywać i wiem co może się zdążyć tylko nie w 100% bo nie dały mi się takie idętyczne dni... Wiem że to choro brzmi ale uwierz mi proszę
Kasumi: to prawda brzmi to trochę identycznie, ale nie wiem co o tym mam myśleć
________________Kaito: wiem że to trudne sam w to nie wieże ale w tym całym obłędzie żyje
Kasumi: więc niby wiesz co ma się wydarzyć?
Kaito: tak można powiedzieć ale nie do końca to musi się wydarzyć... Ja sobie gdzieś tak dwa lata temu założyłem dziennik w którym zapisywałem ważne dni w których może się coś zdarzyć żebym nie zapomniał i akurat jutro jest bardzo ważny dzień...
Kasumi: jutro? Przecież są wtedy Rose urodziny
Kaito: tak jutro na tej całej imprezie się powinno coś stać ja wiem co ale boje się tego powiedzieć tobie bo może zagnę czasoprzestrzeń hehe *zaśmiał się*
Kasumi: i tak już to robisz *uśmiecha się* i dobrze, nie musisz mi mówić sama się dowiem jutro
Kaito: wiesz... to będzie od ciebie wszystko zależało ale powiem ci tyle musisz to powiedzieć ale co takiego to nie powiem... Czuje się dziwnie mówiąc to i że będę to przeżywać jeszcze raz
Kasumi: ode mnie? Co masz na myśli?
Kaito: sama to poczujesz jak to się dokona... Japierdole jak to kurwa brzmi czuje się coraz dziwniej *powiedział trochę się śmiejąc*
Kasumi: zaczynam się już tego bać
Kaito: wiesz ja to przeżywam i czuję się źle wiedząc że prawdopodobnie przeżyje podobny dzień drugi raz więc wiesz
Kasumi: chciałabym ci jakoś pomóc, ale niestety nie wiem jak
Kaito: wiem ale będę się cieszył jak to się stanie i po tym mi uwierzysz
Kasumi: nie wiem w co mam już wierzyć, no ale okej
*Time Skip*
Rose: może zagramy w butelkę *zawołała pół pijana jubilatka*
Taru: to nie jest taki zły pomysł *siada sobie na podchodzę przy kanapie*
Rose: super... Akinori grasz z nami *usiadła na podłodze przy taru po czym wzięła pobliską pustą butelkę z piwa*
Akinori: niech wam będzie *siada obok nich*
Rose: no dobrze ja zaczynam *bierze butelkę i ją kręci po czym wypada na Akinori'ego* pytanie czy wyzwanie?
Akinori: *patrzy jeszcze chwile na butelkę po czym odpowiada* okej, wybieram już to wyzwanie
Rose: więc na dobry początek wypij tego szampana *podaje butelkę*
Akinori: taa niesamowity początek *bierze tą butelkę i zaczyna pić*
Kasumi: Kaito, dołączamy do nich? Czy będzie tak siedzieć na kanapie?
Kaito: no spoko dobry pomysł *uśmiechnął się i pomyślał* #chyba powoli się to dzieje#
Akinori: *odkłada pustą butelkę na bok po czym zaczyna kręcić* Kaito twoja kolej, pytanie czy wyzwanie
Kaito: dopiero co dołączyłem i odrazu na mnie *zaśmiał się* no okej to niech będzie pytanie
Akinori: *zastanawia się chwilkę* kogo byś pocałował z naszej piątki?
Kaito: Emm... *Zaczoł się zastanawiać* niech będzie Kasumi #powiedzałem tak ponieważ nikt oprucz Kasumi i akinori'ego nie wie że jestem gejem hehehe# *pomyślał po czym puścił oczko do Kasumi i zakręcił butelką kturą wypadła na Taru* pytanko czy wyzwanie?
Taru: wybieram wyzwanie *oparł się plecami o kanapę za nim*
Kaito: hem.. nie jestem dobry w wymyślaniu wyzwań ale coś wymyślę *myśli przez chwilę* wpadłem na genialny pomysł.. Taru udawaj chłopaka Rose... Ja zaraz wrócę idę do ubikacji *powiedział i poszedł*
Taru: Roose kochanie *przybliża się do niej i ją przytula* tak bardzo ciebie kocham. Będziemy mieli razem takie wykurwiste życie. Zajebioza normalnie. Cud miód życie. *uśmiecha się*
Kasumi: Jezu nie *zaśmiała się po czym dodała* kręcisz czy nie?
Taru: czego ty chcesz od naszej miłości? Wiem, że jesteś samotna, ale daj nam w spokoju żyć i obmyślić plan na nasze zajebiste życie, ale niech Ci będzie zakręce *mówi po czym zaczyna kręcić butelką* oo teraz ty. Pytanko czy wyzwanko?
Kasumi: ja jestem niby samotna... Nich będzie wyzwanie *powiedziała obojętnie*
Taru: hmm no dobra *myśli chwile* nie wiem, poliż jakiś śmietnik i będzie git
Kasumi: japierdole normalniejszego wyzwania się nie dało dać *powiedziała z pretensjami po czym wstała i poszła do kuchni polizać śmietnik*
Taru: noo wiesz kreatywność sto procent *uśmiecha się*
Kasumi: chyba przy takiej osobie tylko stałeś *powiedziała wracając do kółka po czym zakręciła i wypadło na akinori'ego* pytanie czy wyzwanie?
Akinori: *oderwał się od swoich myśli i spojrzał na Kasumi* wyzwanie
Kasumi: yyy... Ok mam pomysł... Poderwij kaito w miesiąc a jeśli ci się nie uda to płacisz 10000¥ (ok. 350 zł) *powiedziała po czym przypomniała się jej wczorajsza rozmowa z Kaito i lekko się uśmiechnęła*
Akinori: Nie. Nie zmusicie mnie abym to zrobił *zakłada ręce na klatce piersiowej*
Kasumi: to znaczy że się poddajesz?
Akinori: nie będę robić takiej idiotyczne rzeczy
Kasumi: to dajesz pieniądze *uśmiechnęła się*
Akinori: jeszcze czego. Nie mam pieniędzy
Kasumi: wyzwanie to wyzwanie a za nie wykonanie tego to musi być jakaś kara więc musisz skąś wsiąść te pieniądze
Akinori: *mrurzy oczy* dobra, niech Ci będzie. Zrobię to, ale nie licz na jakieś postępy w tym wyzwaniu
Kaito: coś mnie ominęło? *powiązał wracając do kółka*
Akinori: nic takiego *powidział obrażony na cały świat*
Kaito: A coś ty taki obrażony?
Akinori: nie ważne *wywraca oczami*
Kaito: zachowujesz się jak dziecko
Taru: no trochę się tak zachowujesz *śmieje się* dołącz do naszej niesamowitej rodzinki to wychowam cię na mężczyznę
Kaito: *tylko się śmieje*
Akinori: *pokazuje mu środkowy palec i ma na nich już wywalone*
Kaito: boże jakie dziecko... to gramy dalej?
*time skip następnego dnia przy śniadaniu*
Rose: śniadanie gotowe. *uśmiechnęła się* możecie jeść wy głodne stworzenia
Kaito: *podszedł do kuchni i usiadł przy stole gdzie był Taru i Akinori* może by ktoś obudził Kasumi?
Taru: więc ja pójdę, bo wy lenie *wstaje z krzesła i wychodzi z kuchni i idzie idzieee! On idzie!*
Kasumi: *po chwili idzie z Taru do kuchni*
Taru: wróciliśmy! Wiem że się stęskniliście przyjaciele
Kaito: ja tam już prawie zapomniałem o tobie więc wiesz *zaśmiał się*
Taru: *kładzie dłoń na sercu* ranisz mnie
Kaito: takie życie kochany *zaśmiał się ponownie*
Rose: ale wy durne *kładzie na stół jedzonko* Kasumi masz tu śniadanko
Kaito: dzięki *uśmiechnęła się szeroko*
____________________
Oto następny rozdział mamy nadzieję że się podoba i takie tamNo to do następnego UwU
CZYTASZ
Przeżyć Deżawi 📝
RomanceKaito sasaki to nastolatek który zapadł w śpiączkę i miał dziwny ,,sen" w którym zdążyły się przeróżne żeczy... Co jeśli chłopak się wybudzi i zacznie przeżywać prawie to samo co w tym śnie... Czy jego przyjaciele mu uwierzą? Te i inne pytania będ...