26. Misja ratunkowa

270 11 25
                                    

Ethan: hah... Głupek... *Powiedział i wrucił do pokoju*

Kaito: *spogląda kątem oka i westchął*
____________________________

Ethan: chyba twój chłoptaś cię szuka. Oo jak uroczo *wywrócił oczami i odłożył telefon*

Kaito: i kurwa bardzo dobrze...

Ethan: nie wie gdzie szukać, a jak wreszcie zorientuje się co się stało to nas już tutaj nie będzie słoneczko

Kaito: *westchął ciężko i nic nie odpowiedział* #aki... Uda ci się... Wieże w ciebie...#

Ethan: *po woli do niego podszedł i wbił się po chwili w jego usta*

Kaito: *prubuje go odepnąć ale nie ma jak*

Ethan: *odsunął się od niego po chwili i szarpnął za jego włoski* poddaj się

Kaito: kurwa... *Jęknął z bulu*

Ethan: *przywarł wargami do jego skóry na szyi, przegryzając ją gdzie nie gdzie*

Kaito: *wydaje nie kontrowanie jęki i prubuje się jakoś wyrwać*

Ethan: podoba ci się *uśmiechnął się złośliwie i zassał się robiąc malinke na jego bladej cerze*

Kaito: *westchął ciężko i prubował się powstrzymywać od jęku* kurwa...

Ethan: nie przeklinaj kochanie *wsunął prawą rękę pod jego koszulkę*

Kaito: zostaw mnie *warknął*

Ethan: *zaczął jeździć ręką po jego brzuszku i klatce piersiowej* twoje ciało mówi jednak coś innego. Podoba ci się to ale nie umiesz tego przyznać

Kaito: m-może i c-chce tego a-ale nie z t-tobą... *Zarumienił się lekko*

Ethan: ja czuje coś innego. Twoje ciało drży przy każdym moim dotyku a do tego zauważyłem że próbujesz zdusić w sobie jęki *uśmiechnął się i zaczął ściągać mu spodnie* więc czemu by nie kontynuować?

Kaito: s-spierdalaj... Z-zostaw m-mnie p-pojebie...

Ethan: *usiadł mu na udach i zaczął jeździć tam palcami tworząc jakieś wzory*

Kaito: *zaczęły mu lecieć łzy* k-kurwa z-zostaw m-mnie... *Ponownie próbował się wyrwać*

Ethan: *pochylił się nad nim i starł jego łzy z policzków*

Kaito: z-zostaw m-mnie... *Wyszeptał bezsilnie*

*W tym samym czasie*

Rose: no to co robimy z tym... Bo tak siedzimy bez celu czekając na to jak się kaito znajdzie czy coś z tym robimy? *Westchęła*

Taru: a co my mamy zrobić? *spojrzał na nią* przecież może być wszędzie, więc gdzie ty chcesz go niby szukać? Nie możemy się z nim nawet skontaktować bo nie ma jak *westchął*

Rose: ale zawsze warto spróbować niż siedzieć i czekać... Może mu się coś stać... *Zmartwiła się*

Taru: spróbować można, ale nie wiem co to da

Kasumi: wsumie to zawsze coś może go znajdziemy *uśmiechęła się lekko*

Taru: oby tak było jak mówisz *również się uśmiechnął*

Kasumi: emm... Może na początek idźmy do miejsc gdzie zawsze rozmyśla nad wszystkim może tam jest... I rozdzielmy się Akinori idziesz ze mną?

Akinori: *wyrwał się ze swoich rozmyśleń i spojrzał na Kasumi* taa.. spoko

Kasumi: o czym tak rozmyślałeś?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 02, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przeżyć Deżawi 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz