Kaito: przepraszam... Kocham cię... Nic ci się nie stało? *Nie mógł uspokoić łez*
Akinori: sam nie wiem.. wszystko mnie boli więc trudno mi wykryć czy jestem strasznie poobijany
_________________________
Kaito: przepraszam... To moja wina...Akinori: nie obwiniaj się, bo nie była to twoja wina *podniósł głowę i ucałował jego czółko* dlatego już nie płacz
Kaito: *złączył ich usta razem*
Fabio: serio? No i chuj... Jednak nie będzie mój... *Westchnął gdy zobaczył ich pocałunek*
Nieznany: *podchodzi do nich* Aki, mimo tego wypadku byłeś niesamowity *klasnął uradowany w dłonie*
Kaito: He? *Odsunął się lekko od chłopaka i patrzy się na mężczyznę wtulając się w swojego chłopaka*
Akinori: chodźmy z tąd *wyszeptał do Kaito*
Kaito: myhy... *wstał powoli z ziemi*
Akinori: *również wstał ociężale i ruszył w strone wyjścia*
Kaito: ten typek to ten co do ciebie dzwonił? *spytał splatając że sobą ich palce*
Akinori: taak, to on. Czasami mam go dosyć
Kaito: myhy... Jak wrócimy musimy porozmawiać... *westchął*
Akinori: jutro.. nie mam już dzisiaj sił na nic
Kaito: dobrze... Cieszę się że nic ci się nie stało...
*po chwili siedli do samochodu i pojechali do domu*
Kaito: *wchodzi do domu*
Akinori: *wchodzi za nim i zamyka za sobą drzwi*
Kaito: chodźmy spać... *Powiedział ściągając buty*
*next day*
Kaito: *siedzi na kanapie i je sobie śniadanko*
Akinori: *leży na łóżku i próbuje znowu zasnąć*
Kaito: *po zjedzeniu śniadania poszedł do pokoju i położył się obok chłopaka*
Akinori: *odwrócił się do niego przodem i zaczął na niego patrzeć*
Kaito: *uśmiechnął się i poczochrał chłopaka po włoskach* jesteś głodny?
Akinori: niee, jak narazie nie. Zjem może później *przymknął oczy*
Kaito: okej... *Mruknął i złapał rękę chłopaka i splutł ich palce* kocham cię...
Akinori: ja ciebie też *dotknął swoim czołem jego czoło*
Kaito: *uśmiechnął się i patrzył w oczy chłopaka*
Akinori: *również patrzał w jego oczy i aż sam się uśmiechnął*
Kaito: *złączył ich usta razem*
Akinori: *odwzajemnił pocałunek i pogłębił go*
Kaito: *po jakimś czasie odsunął się z braku powietrza*
Akinori: *wtulił się w chłopaka*
Kaito: jak sobie tak leżymy to możesz mi powiedzieć o co chodzi z tym całymi wyścigami...
Akinori: a co chciałbyś konkretnego wiedzieć?
Kaito: wszystko i to czemu nie chciałeś mi tego powiedzieć...
Akinori: coż, kiedyś przypadkowo trafiłem na taki jeden wyścig, oczywiście spodobało mi się to i spróbowałem tego. *zrobił chwilową pałze i mówił dalej* nie chciałem ci mówić tego teraz, bo niepotrzebnie byś się martwił.
CZYTASZ
Przeżyć Deżawi 📝
RomantiekKaito sasaki to nastolatek który zapadł w śpiączkę i miał dziwny ,,sen" w którym zdążyły się przeróżne żeczy... Co jeśli chłopak się wybudzi i zacznie przeżywać prawie to samo co w tym śnie... Czy jego przyjaciele mu uwierzą? Te i inne pytania będ...