16. Tajemnica i przeprosiny

157 13 11
                                    

Akinori: bo wf to taka luźna lekcja. Całe szczęście że dzisiaj go mam

Kaito: *pokręcił głową i się do niego przytulił*
_________________________

Akinori: *też go przytulił* szkoda, że nie mamy razem wf

Kaito: emm ja się cieszę że nie ćwiczę na nim... Ale być z tobą w szatni... Ładne widoczki bym miał

Akinori: no chciałbyś popatrzeć *uśmiechnął się*

Kaito: oh... Dzwonek.. *powiedział po usłyszeniu dzwonka i pocałował krótko chłopaka i poszedł w stronę klasy*

*później*

Kaito: ehh w końcu koniec *powiedział do Kasumi poczym razem z dziewczyną wyszli na dziedziniec szkoły gdzie widzieli że rose gdzieś się spieszy* He? Co z Rose... Jej się nigdy tak nie szpieszyło...

Kasumi: hm, może ma coś ważnego do zrobienia? Trzeba będzie się jej spytać

Kaito: to chodź do niej *uśmiechnął się*

Kasumi: *podchodzą razem do Rose*

Kaito: Rose... Gdzie tak się spieszysz?

Rose: przepraszam... Nie mam czasu... *Powiedziała w pośpiechu i poszła dalej w stronę jakiegoś lasu*

Kasumi: oco chodzi? Gdzie ona idzie?

Kaito: emm nie wiem, ale poszedł bym za nią... Tak z ciekawości...

Kasumi: możemy pójść za nią

Kaito: to chodź *powiedzał i poszli do lasu gdzie poszła ich przyjaciółka*

Kasumi: nie widze jej *rozgląda się*

Kaito: to rozdzielny się *powiedzał idąć w jakąś stronę*

Kasumi: *poszła w innym w drugą strone*

Kaito: *po długim chodzeniu zobaczył znaną posturę* Rose? *Spytał podchodząc i zabaczył dziewczynę całującą się z inną*

Rose: *odsunęła się szybko od dziewczyny i spojrzała na Kaito* co ty tu robisz?

Kaito: emm... Rose?

Rose: co?

Kaito: chce wyjaśnienia co tu się odjebało...

Rose: jestem lesbijką? Yy no.. tak wyszło...

Kaito: co? Czemu nam nie powiedziałaś?

Rose: nie było kiedy i tak jakoś wyszło.. *mówiła zakłopotana*

Kaito: było kiedy... Od kiedy to i może nas przedstawisz...

Rose: a no tak *podrapała się do głowia* to jest Izabella *spojrzała na dziewczyne* Izabella to Kaito *wskazała na chłopaka*

Kaito: *podał rękę* miło mi poznać... Chodźcie po Kasumi... *Powiedzał po czym się wydarł* KASUMI!!

Kasumi: cicho siedź! Przecież jestem! *pojawia się obok nich*

Kaito: oh.. *zaśmiał się drapiąc się po karku*

Kasumi: a ty to kto? *spojrzała na tą nową dziewczyne*

Izabella: emm... Izabella miło mi... Jestem dziewczyną Rose... *Powiedziała nie simiale*

Kasumi: mi też miło *powiedziała zdziwiona i spojrzała na Rose* czemu nic nie mówiłaś?

Rose: jakoś czasu nie było...

Kaito: powiadasz że tą samą gadką ją przekonasz? *Spojrzał na Rose i się zaśmiał*

Przeżyć Deżawi 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz