13. Ciężkie rozmowy

177 15 7
                                    

Akinori: *chodzi sobie tak po mieście i w pewnym momencie postanowił udać sie do Kaito. Gdy był już na miejscu zapukał w drzwi od jego domu*
______________________
Kaito: *poszedł do drzwi i je otworzył i zobaczył znaną posturę* Akinori po chuj przychodziłeś?

Akinori: porozmawiać. I tak też się ciesze że cie widzę

Kaito: a ja się nie cieszę... Wchodź *przepuścił chłopaka w drzwiach* o czym porozmawiać?

Akinori: *wchodzi do domku* słyszałem że zerwaliścię ze sobą. Ty i Ethan

Kaito: i co z tym faktem chcesz zrobić?

Akinori: jeszcze nie wiem *wzruszył ramionami*

Kaito: *popatrzył tylko z zaciekawieniem na chłopaka*

Akinori: ale przyznam to były niespodziewane wieści

Kaito: no cóż stało się...

Akinori: słyszałem również, że ciągle o mnie myślałeś dlatego zerwaliście *spojrzał mu w oczy*

Kaito: *nic nie mógł powiedzieć zatkało go* #Ethan serio po co mu to muwiłeś#

Akinori: *zaczął do niego podchodzić* nie rozumiem. Jak to jest możliwe

Kaito: *biło mu serce tak jakby przebiegł 20 kilometrów bez zatrzymania się*

Akinori: *stanął przed nim* jak to robisz?

Kaito: He? *Tylko tyle mógł z siebie wyrzucić*

Akinori: *dotyka dłonią jego policzka* rozkochałeś w sobie dwie osoby. Ethan'a jak i mnie. Jak to zrobiłeś?

Kaito: c-co... *Kiedy chłopak go dotknął odsuną się o parę kroków w tył*

Akinori: *przyglądał się mu*

Kaito: *patrzył na swoje nogi kture miał jak z waty, czuł że zaraz upadnie i rozmyślał jakim cudem to się stało*

Akinori: nie powiesz nic? Nie nakrzyczysz? Nie uderzysz?

Kaito: *nie mugł się ruszyć w żadną z stron, jedyne co zrobił to się skulił na podłodze i zaczęły lecieć mu łzy* przepraszam... *Szepnął*

Akinori: *kuca obok niego i zciera mu łzy* nie płacz i nie masz za co przepraszać

Kaito: *popatrzył na chłopaka*

Akinori: *nadal patrzy na rozpłąkaną twarz chłopaka*

Kaito: kiedy to się stało...

Akinori: sam nie wiem..

Kaito: nie wiem co mam o tym myśleć... *Mówił przez łzy*

Akinori: eej, nie płacz..

Kaito: nie jestem gotowy...

Akinori: wiem, więc może będe sie zbierać

Kaito: jak chcesz możesz zostać...

Akinori: niee pójdę już. Chyba za dużo masz wrażeń na dzisiejszy dzień

Kaito: okej...

Akinori: ale nie powinieneś siedzieć tak na podłodze *pomaga mu wstać*

Kaito: ehh... *Westchnął tylko i chwycił dłoń wyższego*

Akinori: w takim razie do zobaczenia *poszedł do drzwi*

Kaito: pa...

*time skip*

Kaito: *otwiera drzwi za którymi znajdowała się Kasumi* hej

Kasumi: no hejka. Dzwoniłeś do mnie *uśmiechnęła się*

Przeżyć Deżawi 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz