4. Akinori chce się dogadać

202 13 6
                                    

Rose: nie miałbyś nic przeciwko aby Akinori był z tobą w pokoju? Wiem, że możesz być z tego zadowolony ale nie chce aby przez tydzień spał biedny na kanapie

Kaito: eee niee... chyba że mnie wkurwi to wyleci nawet przez okno i będzie spać na trawie *uśmiechnął się*
____________________________

Rose: dziękuje! Ratujesz mnie teraz. Aki powinien za chwile przyjść i jeszcze raz dziękuje *wychodzi szybko z pokoju*

Kaito: nie ma problemu ehh *westchnął*

Akinori: *wchodzi po paru minutach do już jego pokoju, który bedzie dzielić z Kaito*

Kaito *siedzi cicho na swoim łóżku*

Akinori: hej *wita sie i odkłada swoje rzeczy obok swojego posłania*

Kaito: hej? *Popatrzył na niego po czym spuścił głowę*

Akinori: teraz przed cały czas będziemy w takim napięciu, które jest między nami? Jest to trochę męczące przyznam

Kaito: dla kogo jest męczące dla tego jest męczące... Mi tam to nie przeszkadza *stwierdził*

Akinori: jak tak mówisz *wyciąga z torby papierosa i idzie na balkon(który mieli w pokoju) zapalić*

Kaito: ehhhh jakie życie jest ciężkie *westchnął pod nosem*

Akinori: nie gniewasz się, że będę z tobą w pokoju? *opiera sie o drzwi od balkonu i mu sie przygląda*

Kaito: wiesz... Najlepiej bym chciał żebyś spał za tym balkonem ale niestety tak się nie stanie heh

Akinori: jak zawsze szczery *pokręcił głową na boki i zaśmiał sie cicho*

Kaito: wolę być szczery bo szerokość popłaca

Akinori: prawda *zaciąga sie papierosem i po chwili wypuszcza dym z ust*

Kaito: *z pobliskiej szafki wyciąga wodę po czym odkręca ją i zaczyna pić*

Akinori: *gasi papierosa i wchodzi pokoju* idziesz na kalacje?

Kaito: nieeee... nie jestem głodny hehe

Akinori: okej *przebiera się w wygodniejsze ubrania i wychodzi do chwili z pokoju*

Kaito: *leży i rozmyśla nad wyrażeniami z śpiączki*

Kasumi: *wchodzi mu do pokoju* hejcia! *siada obok niego*

Kaito: oh... hej co tam *uśmiechnął się szeroko*

Kasumi: a bardzo dobrze *również się uśmiechnęła* tak się najadłam, że teraz umieraaaam

Kaito: czeba było tyle jeść? I puźniej będzie czemu jestem gruba

Kasumi: ale jedzenie było takie dobreee więc nic nie poradze na to

Kaito: no cóż... Ja tam dbam o linię *zaśmiał się pod nosem* postanowiłem jeść jedno jabłko dziennie bo jestem za gruby co z tego że ważę 50 kilo a powinienem więcej hehe

Kasumi: *westchnęła* serio powinienieś jeść więcej

Kaito: nie mam takiej ochoty ehhh...

Kasumi: porozmawiamy o tym kiedy indziej. Ja bede się zbierać do siebie *wstaje z łóżka* do jutra

Kaito: no do jutra

*15 minut później wreszcie wraca Akinori do pokoju*

Kaito: *patrzy na Akinori'ego*

Akinori: *wyczuwa na sobie wzrok Kaito, więc odwraca do niego głowę i ich spojrzenia się spotykają*

Kaito: emmm jak tam kolacja... *Powiedział spuszczając głowę*

Przeżyć Deżawi 📝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz