Rose: nie miałbyś nic przeciwko aby Akinori był z tobą w pokoju? Wiem, że możesz być z tego zadowolony ale nie chce aby przez tydzień spał biedny na kanapie
Kaito: eee niee... chyba że mnie wkurwi to wyleci nawet przez okno i będzie spać na trawie *uśmiechnął się*
____________________________Rose: dziękuje! Ratujesz mnie teraz. Aki powinien za chwile przyjść i jeszcze raz dziękuje *wychodzi szybko z pokoju*
Kaito: nie ma problemu ehh *westchnął*
Akinori: *wchodzi po paru minutach do już jego pokoju, który bedzie dzielić z Kaito*
Kaito *siedzi cicho na swoim łóżku*
Akinori: hej *wita sie i odkłada swoje rzeczy obok swojego posłania*
Kaito: hej? *Popatrzył na niego po czym spuścił głowę*
Akinori: teraz przed cały czas będziemy w takim napięciu, które jest między nami? Jest to trochę męczące przyznam
Kaito: dla kogo jest męczące dla tego jest męczące... Mi tam to nie przeszkadza *stwierdził*
Akinori: jak tak mówisz *wyciąga z torby papierosa i idzie na balkon(który mieli w pokoju) zapalić*
Kaito: ehhhh jakie życie jest ciężkie *westchnął pod nosem*
Akinori: nie gniewasz się, że będę z tobą w pokoju? *opiera sie o drzwi od balkonu i mu sie przygląda*
Kaito: wiesz... Najlepiej bym chciał żebyś spał za tym balkonem ale niestety tak się nie stanie heh
Akinori: jak zawsze szczery *pokręcił głową na boki i zaśmiał sie cicho*
Kaito: wolę być szczery bo szerokość popłaca
Akinori: prawda *zaciąga sie papierosem i po chwili wypuszcza dym z ust*
Kaito: *z pobliskiej szafki wyciąga wodę po czym odkręca ją i zaczyna pić*
Akinori: *gasi papierosa i wchodzi pokoju* idziesz na kalacje?
Kaito: nieeee... nie jestem głodny hehe
Akinori: okej *przebiera się w wygodniejsze ubrania i wychodzi do chwili z pokoju*
Kaito: *leży i rozmyśla nad wyrażeniami z śpiączki*
Kasumi: *wchodzi mu do pokoju* hejcia! *siada obok niego*
Kaito: oh... hej co tam *uśmiechnął się szeroko*
Kasumi: a bardzo dobrze *również się uśmiechnęła* tak się najadłam, że teraz umieraaaam
Kaito: czeba było tyle jeść? I puźniej będzie czemu jestem gruba
Kasumi: ale jedzenie było takie dobreee więc nic nie poradze na to
Kaito: no cóż... Ja tam dbam o linię *zaśmiał się pod nosem* postanowiłem jeść jedno jabłko dziennie bo jestem za gruby co z tego że ważę 50 kilo a powinienem więcej hehe
Kasumi: *westchnęła* serio powinienieś jeść więcej
Kaito: nie mam takiej ochoty ehhh...
Kasumi: porozmawiamy o tym kiedy indziej. Ja bede się zbierać do siebie *wstaje z łóżka* do jutra
Kaito: no do jutra
*15 minut później wreszcie wraca Akinori do pokoju*
Kaito: *patrzy na Akinori'ego*
Akinori: *wyczuwa na sobie wzrok Kaito, więc odwraca do niego głowę i ich spojrzenia się spotykają*
Kaito: emmm jak tam kolacja... *Powiedział spuszczając głowę*
CZYTASZ
Przeżyć Deżawi 📝
RomansaKaito sasaki to nastolatek który zapadł w śpiączkę i miał dziwny ,,sen" w którym zdążyły się przeróżne żeczy... Co jeśli chłopak się wybudzi i zacznie przeżywać prawie to samo co w tym śnie... Czy jego przyjaciele mu uwierzą? Te i inne pytania będ...