#7(1/6)

265 24 2
                                    

No ciasteczka 🍪🍪🍪 zaczynamy obiecany maraton.
Życzę miłego czytania.
Ps. Autorki nie odpowiadają za wasze leczenie psychicznie czytacie na własną odpowiedzialność.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Yoongi pov.*

Obudziłem się rano z potwornym bólem głowy, a raczej myślałem że jest rano. Spojrzałem na zegar, który wskazywał prawie południe. Nie miałem najmniejszej ochoty iść dziś do biura dla tego stwierdziłem że siedzę cały dzień w łóżku.

Głowa bolała mnie niemiłosierne a myśli w niej dodawały wiekszy ból. Zamknąłem oczy i pod powiekami zobaczyłem wijącego się pode mną Namjoona. Chciałem jeszcze raz posmakować jego ust, chciałem jeszcze raz usłyszeć jak woła moje imię z rozkoszy.

Zacząłem bić się z myślami. Zadzwonić do niego czy nie? Kazać mu przyjść i dać mu znów poczuć mnie w sobie? Koniec końców stwierdziłem, że i tak nie będę w stanie się odpędzić od myśli o nim.

Złapałem leżący na szafce nocnej telefon i wybrałem odpowdni numer. Zanim nacisnąłem zieloną słuchawkę zawahałem się, ale koniec końców zadzwoniłem. Kelner odebrał po drugim sygnale.

-Halo? Kto mówi?

-Obiecałem, że zadzwonię maleńki. Czekam na ciebie.

-Yoongi?

-A kogo się spodziewałeś? Wróżki chrzestnej?-Zaśmiałem się do telefonu.

-N...Nie.- Namjoon od chrząknął i po chwili powiedział. - To gdzie mam przyjść?

-Wyśle ci adres sms-em. Liczę, że pojawisz się szybko Nami.

Rozłączyłem się i wysłałem swój adres Namjoonowi czekając aż ten przyjedzie. Po kilku minutach usłyszałem dzwonek do drzwi, nie trudziłem się żeby wstać i otworzyć.

Po chwili Namjoon wszedł do mojej sypialni i stanął w miejscu przyglądając mi się.

-Na co czekasz maluchu. Mój kutas sam się sobą nie zajmie.

Po moich słowach Namjoon nie ruszył się nawet na krok. Wstałem z łóżka i powoli podszedłem do chłopaka. Miałem na sobie tylko bokserki przez co chłopak błądził wzrokiem po moim ciele. Przyparłem go do ściany i spojrzałem mu w oczy.

-Teraz jesteś tylko mój.

Wyszeptałem do jego ucha i złączyłem nasze usta w gorącym pocałunku. Kelner dopiero po chwili zaczął oddawać moje pocałunki, zarzucił ręce na moją szyję a ja przyciągnąłem go bliżej do sobie. Zacząłem się z nim powoli cofać ciągnąć go w stronę łóżka. Gdy poczułem brzeg mebla oderwałem się od słodkich ust Namjoona i usiadłem czekając aż się mną zajmie.

Chłopak zdjął swoją bluzę i rzucił ją za siebie, klęknął przede mną i odgiął materiał moich bokserek. Bez zbędnych ceregieli wziął mojego całego penisa do ust a ja poczułem jak jego gardło zaciska się na nim. Z moich ust uleciało cichy jęk, wplotlem rękę w jego włosy i zacząłem delikatnie szarpać jego kosmyki chcąc aby przyspieszył.

Czułem jak język Namjoona wije się wokół mojego penisa a jego gardło za każdym razem zaciska. Przyjemność jaką mi tym sprawiał była tak duża, że pod moimi przymkniętymi powiekami zaczęły tańczyć gwiazdy, a w podbrzuszu zaczęło kumulować się przyjemne ciepło. Po kilku ruchach doszedłem obficie w usta Namjoona a ten połknął spermę uśmiechając się do mnie.

Złapałem chłopaka za rękę i pociągnąłem do do siebie od razu całując jego usta. Chłopak podczas naszych pocałunków zdjął z siebie spodnie i koszulkę i został w samych bokserkach.

Fake LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz