#24

176 21 4
                                    

*Jimin pov.*

Szedłem przez miasto popijając swoją kawę i kierowałem się do mieszkania Namjoona. Ostatnim razem zostawiłem tam zegarek kiedy go jebałem chociaż miałem nadzieję, że co nieco powtórzymy. Wszedłem do nieciekawej dzielnicy i ruszyłem do odpowiedniego bloku a zaraz potem do drzwi mieszkania. Zdziwiłem się kiedy zobaczyłem całkiem nowe drzwi nawet przez myśl mi przyszło, że sprzedał tą melinę. Zapukałem do drzwi i czekałem. Drzwi otworzył mi wysoki brunet na oko z 23 lata.

- Dzień dobry. W jakiej pan sprawie?- zapytał i delikatnie się uśmiechnął.

- Jest może Namjoon?

- Namjoon już tu nie mieszka ale ma przyjść za godzinę po resztę rzeczy może pan poczekać.- powiedział i wpuścił mnie do mieszkania co lekko mnie zdziwiło.

- Tak oczywiście.- szepnąłem i udałem się w głąb mieszkania. Całe było wysprzątane, nowe meble leżały jeszcze nie poskładane w kartonach a podłoga była w połowie wymieniona.

- Kim Taehyung.- usłyszałem i odwróciłem się w stronę mężczyzny, który podawał mi rękę.

- Park Jimin.

- Napijesz się herbaty?- zapytał a ja jedynie skinąłem głową. Chłopak zniknął w kuchni a ja usiadłem na sofie. Byłem zszokowany takim zwykłym przyjęciem. Zazwyczaj ludzie traktują mnie bardzo oficjalnie lub poprostu się boją do tej pory mi to nie przeszkadzało jednak to przywitanie nie chciało wyjść mi z głowy. Tae wrócił z kuchni i usiadł obok mnie stawiając kubki na stoliczku. Założył nogę na nogę i zaczął mi się przypatrywać. Wziąłem kubek i upiłem łyka herbaty.- To ty jesteś tym, który zgwałcił Nama?- zapytał a ja prawie wyplułem napój.

- Nie zgwałciłem go. Sam zdecydował, że mi się odda.- powiedziałem pewnie a chłopak się zaśmiał.

- Proszę cię Jimin wiesz jak go skrzywdziłeś?

- Szczerze to mnie to nie obchodzi.

- A powinno. - odpowiedział i odstawił kubek.- Namjoon dziś nie przyjedzie właściwie już tu nie wróci. Wyprowadził się do Yoongiego.- usłyszałem a we mnie coś się zagotowało.- Spokojnie co się tak denerwujesz.- zaśmiał się.- Yoongi i tak zawsze wybierze jego.

- Zamknij się.- warknąłem i poczułem jego rękę głaszczącą moje udo.

- Powinieneś się uspokoić jesteś za bardzo spięty.

- Co robisz?

- Właściwie to nic. Pomożesz mi złożyć meble?- zapytał jakby nigdy nic. Nie wiedziałem o co mu chodzi jednak było w nim coś intrygującego.

- W sumie mogę.- powiedziałem i zdjąłem swoją marynarkę zostając w samej koszuli i podszedłem do pierwszych kartonów zacząłem wyciągać deski i skręcać według instrukcji. W brew pozorom zawsze bardzo lubiłem składać meble.

- Może powinieneś ściągnąć koszulę żeby jej nie podrzeć?- zapytał nadal siedząc na sofie. Widziałem jego zaczepki i w sumie nie miałem powodów by nie spełnić jego prośby. Odpiąłem guziki ubrania i zdjąłem ją rzucając na podłogę wracając do swojego zadania. W zasadzie tak się zatraciłem, że nawet nie zwróciłem uwagi kiedy ciepłe dłonie zaczęły rozmasowywać mój kark.

- Co robisz?

- Właściwie to nie mogę ci się oprzeć. Kiedy Nami opowiadał o tobie nie sądziłem, że jesteś taki pociągający.- szepnął.

- A jednak chcesz się piepszyć.- zaśmiałem się jednak zdziwiłem się kiedy nie zobaczyłem na jego twarzy ani grama zawstydzenia.

- Chcę, chodź ze mną.- powiedział i pociągnął moją dłoń w stronę sypialni. Nie zdążyłem dobrze wejść a już zostałem pchnięty na łóżko.- Mówię z góry, że to ja dominuje w łóżku chłopczyku.- powiedział i usiadł na moich biodrach ściągając z siebie swoją koszulkę. Zaczął jeździć dłońmi po moim ciele i bez zbędnych podchodów wpił się gwałtownie w moje usta. Niespodziewanie przeniósł rękę na moje krocze i zacisnął na nim palce przez co jęknąłem.

- Kurwa..- szepnąłem.

- Ja się wyrażasz?- zapytał i złapał moją szyję.- Przeproś tatusia.

- Przepraszam tatusiu..- szepnąłem poruszając ochoczo biodrami.

- Grzeczny chłopiec.- powiedział i wgryzł się w moją szyję ściągając moje spodnie. Szybko zostałem rozebrany i odwrócony na brzuch.- A teraz kochanie mocno złap się ramy tatuś będzie cię bardzo mocno posuwał.- szepnął do mojego ucha i przejechał językiem aż do moich pleców.

- Już się nie mogę doczekać tatusiu..- sapnąłem czując jego dłoń sunącą po moich pośladkach. Dostałem mocnego klapsa a już po chwili uczucie wypełnienia i bólu połączonego z przyjemnością wypełniło moje ciało. Jego członek przyjemnie poruszał się w moim wnętrzu i dłoń co chwilę dawała mi mocne klapsy. Jego ruchy były na tyle szybkie i silne, że faktycznie musiałem trzymać się tej ramy. Czułem jak wchodził we mnie całą swoją długością bardzo głośno sapiąc.

- Jęcz dla mnie mała kurwo.- warknął kiedy przerywane jęki ulatywały z moich ust.

- Dla.. tatusia.. wszytko..- szepnąłem oddając się w jego ręce. Totalnie zapomniałem o swojej dominującej stronie kiedy moje ciało posiadał godny mnie mężczyzna. Kiedy byłem blisko orgazmu Taehyung zwalniał spowalniając moje dojście i znowu przyspieszał.

- Uwielbiam się droczyć kruszynko..- warknął gryząc moją szyję i plecy. Po chwili gdy sam był już blisko zaczął ciągnąć moje włosy i mocno się we mnie poruszać. Poczułem rozlewające się w moim wnętrzu ciepło oraz ciało opadające na tę moje. Mężczyzna składał drobne pocałunki na moich ramionach i karku sunąc dłonią po lewym boku.- Jesteś zajebisty..

- Kurwa proszę cię ruchaj się ze mną..- załkałem kiedy zdałem sobie sprawę, że to już koniec.

- Na dzisiaj wystarczy z resztą musisz zasłużyć.- słysząc to schowałem swoją godność do kieszeni i wtuliłem w jego ciało. Był to chyba pierwszy mężczyzna, z którym było mi naprawdę dobrze. Zapomniałem już nawet o Yoongim.

- Proszę cię zaopiekuj się mną.

- Skoro tak ładnie prosisz..- szepnął i przeczesał moje włosy.- Ale najpierw musisz udowodnić, że jesteś warty mojej uwagi. Zrób mi loda.- szepnął patrząc się głęboko w oczy a ja od razu zabrałem się do roboty. Musiałem go mieć po prostu musiałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie ciasteczka 🍪🍪🍪
Nie spodziewaliście się pewnie tego 😁😏
Cóż do końca dostępu już tylko 4 rozdziały do końca.
Ubierajcie się ciepło i dbajcie o siebie.
Szczęśliwego nowego roku 🎆
Saranghe ❤️❤️❤️

Fake LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz