#12(6/6)

206 21 2
                                    

*Jimin pov.*

Wszedłem do gabinetu zaraz za Mianem. Nie mogłem powstrzymać się by nie spojrzeć na jego krągłe pośladki. Oblizałem swoje pełne usta i uśmiechnąłem się słodko.

- Więc o czym konkretnie chciałeś ponegocjować?- zapytał a ja rozsiadłem się wygodnie na jego krześle.

- Właściwie ma dla ciebie ofertę i to nie do odrzucenia.- uśmiechnąłem się.- Dobrze wiem, że piepszysz się z tym kelnerem i to bez jakichś wielkich uczuć..- zacząłem dosyć mocno skonfundowany.

- To nie są sprawy firmy o ile się nie myle. To moja sprawa jak prowadzę swoje życie prywatne i nie powinieneś się w to mieszać Panie Park.- wyraźnie się wzburzył a ja jedynie pokiwałem głową.

- Proszę dać mi dokończyć. Moja oferta jest taka, że załatwię dla ciebie Yoongi pieniądze na rozbudowę firmy i nowych dobrych inwestorów jednak rządam tylko jednego.

- Czego mianowicie?

- Prześpisz się ze mną.- powiedziałem zadowolony ze swojego planu jednak mężczyzna się zaśmiał.

- To jakaś niedorzeczność.

- Skoro śpisz z tym kelnerem jaki masz problem ze mną?- zapytałem spokojnie i zacząłem wiercić w nim dziurę wzrokiem.

- Nie sypiam już z przypadkowymi ludźmi.- powiedział a ja prychnąłem.

- Może inaczej.. powiedzmy że mam na telefonie, laptopie, i kilku pendrajwach pewne dowody na lewe przelewy twojej firmy i albo się zgodzisz albo cię zrujnuje.- powiedziałem pewnie a mężczyzna zamrugał kilkukrotnie i głośno westchnął.

- Kiedy i gdzie?- zapytał odwracając wzrok. Wiedziałem jaki jest jego czuły punkt więc wystarczyło go poprostu zaatakować.

- Chociażby i teraz jednak bardziej preferuje swoje mieszkanie. Możemy tam pojechać.

- Niech będzie.- powiedział a ja odrazu wstałem i wyszliśmy z jego gabinetu. Udaliśmy się na parking i wsiedliśmy do mojego samochodu.

- Masz jakieś upodobania?- zapytałem próbując rozluźnić nieco zagęszczaną atmosferę. Wiadomo, że nie czuł się komfortowo w tej sytuacji ale Park Jimin zawsze dostaje to czego chce.

- Nie mam.- odpowiedział beznamiętnie. Położyłem dłoń na jego udzie i zacząłem je lekko ugniatać.

- A ja lubię ostry seks.- powiedziałem odrazu wędrując dłonią do jego krocza.- Z pewnością zapamiętasz ten wieczór ma dłużej.- szepnąłem.

Po kilku minutach jazdy dotarliśmy do dosyć dużego apartamentowca. Weszliśmy do środka i windą odrazu pojechaliśmy na górę. Zaprosiłem go do mojego mieszkania i zamknąłem za nami drzwi. Podszedłem od niego od tyłu i przytuliłem do pleców mężczyzny.

- Jesteś bardzo pociągający.- szepnąłem i klepąłem jego pośladek. Yoongi nawet nie zareagował jedynie odpiął swoją koszulę i zdjął spodnie siadając na kanapie.- Co robisz?- zapytałem lekko zdziwiony a mężczyzna pociągnął mnie za włosy i zbliżył do siebie.

- Lubisz na ostro suczko? Więc klękaj i bierz kutasa do ryja.- warknął na mnie a mnie przeszły ciarki. Bardzo spodobał mi się w takim wydaniu było to coś o czym nawet nie marzyłem. Odrazu uklęknąłem przed nim i zacząłem lizać jego przyrodzenie jednak widziałem, że nie jest jakoś bardzo podniecony jakbym był niewystarczający. Zacząłem szybko ruszać głową pomagając sobie ręką jednak moja frustracja rosła bardzo szybko. Starałem się być najbardziej seksowny jak tylko się dało w końcu nie wytrzymałem i rozebrałem się zupełnie do naga. Mężczyzna patrzył na mnie z lekkim uśmiechem a ja szybko usiadłem mu na kolanach zacząłem ocierać jego penisa o swoje pośladki tak by podniecił się do granic swoich możliwości. Pojedyncze sapnięcia wydobywały się z jego ust, które chciałem całować jednak mi nie pozwalał. W końcu udało mi się zaatakować jego usta, które zacząłem całować namiętnie chcąc czerpać z tego jak najwięcej przyjemności. Zaczął badać dłońmi moje ciało co zaczęło mi się bardzo podobać a kiedy poczułem te cudowne usta na swojej szyi zacząłem pojękiwać z rozkoszy. Otworzyłem szybko jedną z szufladek i wyciągnąłem lubrykant i wylałem dosyć sporo na swoją rękę zacząłem wcierać substancje w penisa mężczyzny i zacząłem delikatnie napierać na swoje wejście.

- Jimin a przygotowanie?

-Daj spokój mówiłem, że lubię na ostro.- szepnąłem i gwałtownie nabiłem się na jego penisa. Krzyknąłem niemal momentalnie kiedy poczułem rozrywający ból a zaraz po tym ogromną przyjemność wiążącą się z tym. Po chwili zacząłem podnosić się i opadać a usta Yoongiego pomagały mi w tłumieniu krzyków. Byłem naprawdę blisko organizmu kiedy dłonie mężczyzny pieściły moje pośladki jednak kiedy przeniósł je na sutki i zaczął delikatnie ugniatać odsunąłem się od niego.- Nie rób nie lubię tego.- szepnąłem a mężczyzna cofnął ręce jakby zmieszany. Nie zważając na niego zacząłem dalej się poruszać a po nie całej chwili doszedłem na brzuch mężczyzny, który jeszcze chwilę się we mnie poruszał a ja korzystając z okazji wgryzłem się w jego szyję zostawiając krwawą malinkę. Po chwili poczułem jak mężczyzna rozlewa się w moim wnętrzu a ja opadłem na jego klatkę piersiową.- Byłeś niesamowity..- wysapałem i zszedłem z jego kolan okrywając się kocem.- Napijesz się może herbaty?- zapytałem i odwróciłem się do mężczyzny, który pospiesznie się ubierał.

- Nie patrz tak na mnie chciałeś tylko seksu. Dostałeś to czego chciałeś pora byś ty wywiązał się z umowy.- powiedział i wyszedł z mojego mieszkania. Zacisnąłem mocno ręce na szklance, która chwilę po tym pękła i z hukiem spadła na podłogę raniąc moje dłonie i stopy.

- Jeszcze będziesz mój Min Yoongi chodzbym miał zabić tego śmiecia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dobra ciastka 🍪🍪🍪 to koniec maratonu ale za to że dałam się przekonać pewnej osobie za kare nie będzie rozdziału we wtorek.
Saranghe ❤️❤️❤️

Fake LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz