#8(2/6)

244 22 8
                                    

*Namjoon pov.*

Yoongi krzątał się po kuchni w bokserkach i przygotowywał dla nas śniadanie. Nie mogłem oprzeć się by nie popatrzeć na jego zgrabne pośladki. Podczas gdy on robił dla nas jajecznicę ja siedziałem na krześle owinięty w kołdrę i czekałem na swoją porcję. Po chwili mężczyzna nałożył mi trochę na talerzyk i podsunął pod sam nos.

- Smacznego.- powiedział i uśmiechnął się ciepło wkładając patelnie do zmywarki. Usiadł na przeciwko mnie i sam zaczął jeść swoją porcję jednak moja nadal została nietknięta.- Dlaczego nie jesz?

- Zamyśliłem się..- odpowiedziałem szybko i chwytając widelec włożyłem do ust pierwszy kawałek.- Pyszna.- szepnąłem.

- Cieszę się, że ci smakuje. Powiesz mi coś więcej o sobie?- zapytał a mnie przeszły zimne dreszcze.

- Zależy co chciałbyś wiedzieć.- odparłem beznamiętnie wsadzając kolejne kawałki do ust.

- Jak żyłeś odkąd cię wyrzucili?- powiedział a ja na chwilę zastygłem podnosząc na niego wzrok. Nie był to powód do chwalenia jednak skoro zapytał..

- Jak miałem szesnaście lat poznałem takiego mężczyznę był ode mnie o siedem lat starszy. Zakochałem się w nim przedstawiłem go rodzicom i oznajmiłem, że jestem gejem.- powiedziałem a na samo wspomnienie łzy zaczęły gromadzić się w moich oczach.- Oni po prostu mnie spakowali i wyrzucili, nie miałem gdzie pójść więc musiałem zamieszkać z nim. Jeszcze wtedy się uczyłem więc tak naprawdę on musiał mnie utrzymywać. Chodziłem też do pracy ale zarabiałem grosze zresztą teraz nie jest lepiej więc musiałem mu płacić w inny sposób.

- Uprawiałeś z nim seks.- dokończył a ja pokiwałem głową powoli zalewając się łzami.

- Tylko ja robiłem to z miłością a on bo miał darmową zabawkę. Jak tylko stałem się pełnoletni oznajmił mi, że ma dziewczynę, która jest z nim w ciąży i po prostu kazał się wynosić. Znalazłem wtedy na szybko jakieś małe i tanie mieszkanie ale wiadomo z roku na rok wszytko drożeje a mi jest coraz ciężej wiązać koniec z końcem. - powiedziałem. Nie liczyłem na jakieś współczucie bo sam sobie tak to życie ułożyłem i nie mogłem za to nikogo winić. W mojej głowie zaczęły pojawiać się obrazy szczęśliwych rodzin akceptujących swoje dzieci i wtedy dopiero wybuchłem głośnym płaczem. Yoongi szybko wstał od stołu i podszedł do mnie zamykając w swoich ramionach a ja wtuliłem się w jego ciepłe ciało. Tak bardzo tęskniłem za tym uczuciem.

- Teraz może być tylko lepiej.- powiedział i pogłaskał moje włosy.- Jutro wprowadzę cię w sprawy dotyczące firmy i dostaniesz odrobinę więcej niż powinieneś tak na dobry początek.- uśmiechnął się do mnie i przykrył kołdrą moją nagą skórę. Nie chciałem się stąd ruszać ale musiałem.

- Dziękuję.. muszę już iść kilka razy dzwonił do mnie szef, że mam przyjść do pracy.- powiedziałem i uniosłem się by wstać jednak mężczyzna pociągnął mnie tak, że siedziałem teraz na jego kolanach.

- Twój były szef taka mała poprawka a i jeszcze jedno jak będziesz wracał to przyjdź do mnie spędzimy razem miło popołudnie i mam nadzieję, że noc też.- szepnął mi do ucha i złożył krótki pocałunek na mojej szyi przez co nieznacznie westchnąłem.- Przynieś sobie jeszcze na jutro jakąś koszule, żebyś wyglądał dobrze.- dopowiedział a ja wstałem i kiedy wychodziłem z kuchni dostałem klapsa w tyłek.

Poszedłem szybko do łazienki i po opłukaniu swojego ciała ubrałem się w swoje ubranie i po cichu wyszedłem z pomieszczenia.

- To ja wychodzę.- powiedziałem nie co głośniej.

- Okej. Pamiętaj, że masz dzisiaj jeszcze przyjść.- powiedział a ja wyszedłem. Od razu udałem się do restauracji i poszedłem do gabinetu szefa.

- Gdzieś ty był? Kto ci tak w ogóle pozwoli wczoraj wyjść? Dzisiaj siedzisz tutaj 16 godzin musisz odpracować wczorajszy dzień.

- Słucham? Opuściłem jedną godzinę a mam siedzieć 16 ? To jakaś niedorzeczność!- odpowiedziałem już dosyć mocno podirytowany.

- Lepiej rób co mówię bo inaczej cię zwolnię.

- Mam to w dupie sam odchodzę.- powiedziałem i wyszedłem z gabinetu trzaskając drzwiami. Od razu zacząłem się kierować w stronę swojego mieszkania.

Wszedłem szybko do środka i w torbę spakowałem ładnie wyprasowaną białą koszulę i czarne spodnie oraz bieliznę. Wrzuciłem jeszcze kilka rzeczy takich jak maść, ładowarka i portfel. Nie czekając dłużej wyszedłem i udałem się do mieszkania Mina. Chciałem tam przyjść jak najszybciej by nie być taki samotny. Po cichu wszedłem do mieszkania i ściągnąłem buty wchodząc do sypialni gdzie zastałem mężczyznę leżącego do mnie plecami.

Cicho odłożyłem torbę i podszedłem do łóżka zaczynając głaskać jego plecy. Ciche mruknięcia uleciały z jego ust a po chwili się odezwał.

- Jeśli będziesz chciał kiedyś wejść cicho jak myszka to nie trzaskaj drzwiami.- zaśmiał się.- Tak nimi zajebałeś, że aż się obudziłem.- powiedział spoglądając w moją stronę z uśmiechem. Nieśmiało go odwzajemniłem i wyjrzałem przez okno.- Napijemy się dzisiaj czegoś? Do pracy pojedziemy sobie na 10:30 także zdążymy wytrzeźwieć.

- Ja nie mogę pić.- odezwałem się lekko przygaszony.

- Dlaczego?

- Po prostu robię się zbyt pewny siebie..

- Daj spokój tylko butelkę soju.

- No dobrze.- zgodziłem się mimo że wiedziałem jak to się skończy.

*******Jakiś czas później******** 

Siedziałem okrakiem na kolanach Yoongiego. Był taki pociągający.

- Powiedz mi Yooni..- urwałem by pocałować jego usta.- Masz w domu jakieś zabawki?- zapytałem zupełnie świadomie nieświadomy swych słów.

- Zależy jakie.- odpowiedział patrząc w moje oczy i masując jeden z pośladków.

- No jak to jakie takie do seksu jakieś kajdanki, kneble, wibratory..- odpowiedziałem z lekkością i przechyliłem kolejny kieliszek alkoholu.

- Może lepiej będzie jak przestaniesz już pić.- zwrócił mi uwagę i odebrał kieliszek.- A co do zabawek to mam cały karton w tamtej szafie ale pokaże ci je później okej mały?

- Dobrze tatusiu..

- Słucham? - spojrzał na mnie lekko zdziwionym wzrokiem jednak widziałem w jego oczach te tlące się płomyczki.

- Chcesz być moim tatusiem? Bardzo lubię być uległym kiedy mnie dotykasz..- wyszeptałem i zacząłem seksownie się ocierać o jego penisa.- Powiedzieć ci moją tajemnice?- zapytałem go i rozejrzałem się za alkoholem, który mężczyzna gdzieś mi schował.

- No powiedz co tam za sekrety masz?- zaśmiał się a ja przybliżyłem się do jego ucha.

- Lubię nosić damskie ubranka i takie ładne różowe zakolanówki.- wyszeptałem liżąc jego szyję.

- Pokażesz mi się kiedyś w takim wydaniu?

- Jeśli będziesz tego chciał..- wzruszyłem ramionami. Powoli zszedłem z jego kolan i uklęknąłem przed nim. Odsunąłem gumkę bokserek a widząc delikatnie pobudzonego członka wziąłem go do ręki i zacząłem lizać. Pieściłem go ustami najlepiej jak mogłem by sprawić nam obu dużo przyjemności. Nie mogłem się przy nim opanować. Zasysałem się coraz mocniej a słysząc głośne posapywanie wiedziałem, że mogę być z siebie dumny. Kiedy mężczyzna rozlał się w moim gardle połknąłem spermę i oblizałem usta.

- Chodź tu do mnie. - powiedział i poklepał swoje kolana a kiedy na nich usiadłem przyciągnął mnie do dość namiętnego pocałunku.- Ktoś tu zasłużył sobie na porządne wypieszczenie.- szepnął i zaciągnął mnie do swojego łóżka.

Fake LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz