#17

172 17 5
                                    

*Jimin pov*

- Zapytam inaczej dasz mi dupy po dobroci czy mam cię zgwałcić?

Zapytałem przyciskając chłopaka jeszcze bardziej do ściany a w jego oczach stanęły łzy. Wiedziałem że mam go w garści i wystarczy jeszcze trochę go postraszyć a zgodzi się na wszystko.

Trzymałem go tak długo aż jego twarz poczerwieniała lekko jednak się nie odezwał. Irytował mnie swoją upartością a moje nerwy zaczęły puszczać. Nie panując nad sobą uniosłem rękę chcąc go uderzyć, ale widząc mój ruch chłopak zaczął próbować się uwolnić.

-Zgo....zgoda.

Słysząc jego charczący głos byłem zadowolony bo heloł osiągnąłem częściowo swój cel. Puściłem Namjoona a on upadł na kolana kaszląc i próbując złapać większy oddech. Stałem nad nim czekając aż się ogarnie a gdy uznałem że jest w stanie oddychać złapałem go za kark i pociągnąłem w górę zmuszając do wstania.

-To teraz dziwko prowadź do sypialni.

Chłopak ruszył przed siebie a ja za nim nadal trzymając jego kark tak dla pewności żeby nie przyszło mu do głowy uciekać. Po przejściu kilkunastu kroków zatrzymał się przed jednymi z kilku zamkniętych drzwi i wpatrywał się w klamkę.

-Na co czekasz ? Mam powiedzieć twojemu chłoptasiowi że to mi obciągałeś jak byłeś z Jinem?

Twarz chłopaka pobladła na moje słowa. Od samego początku wiedziałem że mnie nie poznał za to ja poznałem go od razu jak tylko zobaczyłem go kątem oka na sali wiedziałem że to on. Ulubiona dziwka Seokjina.

-Na co czekasz kotku otwieraj drzwi i bierz się do roboty. Mój kutas już czeka aż się nim zajmiesz.

Szepnąłem do jego ucha owiewając je swoim ciepłym oddechem. Namjoon spiął się i otworzył drzwi wchodząc do pomieszczenia. Stanął przy łóżku i czekał aż wejdę i zajmę miejsce. Usiadłem na miękkim materacu rozglądając się po pokoju, w pewnej chwili w oczy rzucił mi się karton stojący obok łóżka a w nim różne erotyczne zabawki. Uśmiechnąłem się pod nosem spoglądając na chłopaka.

Namjoon klęknął przede mną i zaczął rozpinać moje spodnie. Nie chciało mi się bawić w grę wstępną dlatego złapałem go za włosy i pociągnąłem do góry patrząc na niego z drwiną w oczach.

-To nie są czasy Seokjina żebyś mi obciągał. Rozbieraj się i ładnie wypnij to może będę delikatny. Chyba że chcesz żebym cię pieprzył szybko i ostro bo tak za pewne robi Min. Mam rację?

Widziałem jak chłopak wstrzymuje łzy cisnące mu się do oczu. Widziałem jak jego ciało drży od powstrzymanego płaczu. Mimo to rozebrał się i położył na łóżku czekając na mój ruch. Przyznam że jego ciało jest pociągające choć siniaki które mu zafundowałem bardzo go szpeciły. Zdjąłem swoje spodnie razem z bokserkami i rozpiąłem koszule usadawiając się między jego nogami.

Chłopak nawet na mnie nie patrzył tylko wpatrywał się w sufit jak by szukał w nim zbawienia. Cicho prychnąłem pod nosem i jeszcze raz spojrzałem na jego ciało.

-Odwróć się na brzuch.

Poleciłem a on od razu to zrobił. Wypiął się w moją stronę a jego krągłe pośladki lekko się rozchyliły. Sprzedałem mu mocnego klapsa na co syknął cicho. Złapałem jego biodra i przybliżyłem się do nich nakierowując swojego członka na jego wejście.

-Powiedz mi Namjoon jak ci wtedy było? Jak się czułeś gdy pieprzyłem cię w usta z moimi kumplami?

Zapytałem łapiąc jedną ręką za jego włosy i pociągnąłem go w tym nabijając na swojego penisa. Chłopak krzyknął z bólu a ja poczułem ogromną przyjemność czując jak jego wnętrze zaciska się na mnie. Nie czekałem aż się przyzwyczai tylko od razu zacząłem się w nim poruszać szybko i agresywnie ciągnąc go za włosy. Z każdym moim ruchem z jego gardła wydobywały się krzyki a z oczu płynęły łzy.

Czułem jak podniecenie rośnie we mnie coraz bardziej a krzyki Namjoona zmieniają się z każdym pchnięciem. Ciągnąłem go za włosy mocniej w niego wchodząc a gdy odnalazłem jego prostatę na nowo zaczął krzyczeć. Czułem się jak w niebie. Dawno nikogo nie pieprzyłem tak mocno i nie czułem takiej przyjemności.

Z transu wybił mnie dźwięk otwieranych drzwi do sypialni. Nie przerywając ruchów spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem Mina patrzącego na nas z niedowierzaniem i złością wypisaną na twarzy. Namjoon też usłyszał jego wejście ale w momencie gdy Min wyszedł z pokoju chłopaka zdołał wydusić z siebie krzyk błagający o pomoc. Jednak nikt mu nie odpowiedział.

Zacząłem się śmiać mocniej ciągnąć dziwkę przede mną za włosy. Moje ciało przeszedł dreszcz a w podbrzuszu skumulowało się przyjemne ciepło. Pochyliłem się nad chłopakiem i szepnąłem mu do ucha.

-Widzisz on cię tylko wykorzystał. Nie kocha cię. Jesteś jego dziwką tak jak byłeś dziwką Seokjina.

Wypowiadając ostatnie zdanie doszedłem obficie we wnętrzu chłopaka, puściłem jego włosy a ten upadł na łóżko zanosząc się głośnym szlochem. Zszedłem z łóżka, ubrałem się i skierowałem do drzwi sypialni jednak zanim wyszedłem spojrzałem na Namjoona leżącego na łóżku.

-Wiesz było by mi ciebie żal gdyby nie to że stanąłeś mi na drodze. Jesteś zwykłą dziwką i nigdy nie znajdziesz swojego miejsca zawsze będziesz wyrzutkiem, któremu nic się nie należy. Najlepiej dla wszystkich by było gdybyś umarł gdzieś w jakimś rowie.

Zaśmiałem się i opuściłem pokój a następnie mieszkanie. Stojąc przed domem rozejrzałem się w poszukiwaniu Mina jednak nie było go w pobliżu więc wsiadłem do auta i odjechałem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie ciasteczka 🍪🍪🍪
Wybaczcie że rozdział dopiero teraz ale kompletnie zapomniałam... Jestem ostatnio jakoś dziwnie zakręcona to chyba przez tą chorobę...Ale nie ważne... Dzięki przypomnieniu  marrypjmmochireal wlatuje rozdział.
Pamiętajcie żeby się ciepło ubierać i pić dużo herbatki
Saranghe ❤️❤️❤️

Fake LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz