24.

17.4K 452 329
                                    

LUNA POV.

Po moich słowach Taehyung wstał gwałtownie, chwycił moją twarz, a jego usta znalazły się na moich, złączając je razem w jedność... Pocałował mnie...

Siedziałam z otwartymi szeroko oczami kompletnie zszokowana. Zdecydowanie nie spodziewałam się tego, a moje serce wydawało się jakby miało zaraz wylecieć mi z piersi. W końcu jednak rozluźniłam się i zamknęłam oczy pozwalając aby pochłonął mnie pocałunek. Oddałam pocałunek. Znowu to poczułam. Te niewyjaśnione uczucie. Przyjemne uczucie.

Uczucie które zawsze czułam kiedy na mnie spojrzał. Kiedy był blisko. Kiedy trzymał moją rękę. Kiedy tak bardzo cieszyłam się, że w wkońcu go zobaczyłam. Chciałam aby ta chwila trwała zdecydowanie dłużej.

Po dłuższej chwili w końcu Taehyung odsunął się delikatnie, jednak nie przedstawiał patrzec mi w oczy. Poczułam jak delikatnie rumieńce pokrywają moją twarz.

Ja: Tae... - zaczęłam, jednak mi przerwał przykładając palec do moich ust.

V: Nic nie mów. Przepraszam. - cały czas trzymał moja twarz. Spojrzałam w jego piękne ciemne oczy. Myślałam, że się rozpłynę. - Zrozumiem jeśli to dla ciebie zawcześnie... Ale chce żebyś wiedziała, że mi na tobie zależy. Bardzo. Chciałbym mieć cie cały czas przy sobie... Ale zrozumiem jeśli ty nie bedziesz tego chciała... - przerwał. Nie byłam wstanie się odezwać ani jednym słowem. Byłam kompletnie oszołomiona. Ani trochę się tego nie spodziewałam. Nie teraz. - Luna... Ja czuje do ciebie coś więcej. Kocham cie...- to był ten moment w którym moje serce doznało szoku. Nastała cisza

Ja: Tae... Mi też na tobie zależy. - w końcu wydusiłam z siebie te pare słów. Widziałam jak na twarzy bruneta pojawił się mały uśmiech.

V: W takim razie... Czy uczynią mnie najszczęśliwszym złoczyncą i dasz nam szansę? - zaśmiał się

Ja: Tak. - odparłam na co również się zaśmiałam się . Ten na moją odpowiedź nie czekając nic dłużej, znowu zbliżył się do mnie, złączając razem nasze usta. Chciałam aby ta chwila trwała o wiele dłużej.
W końcu chłopak odsunął się ode mnie i spojrzał mi w oczy.

Ja: Tae? - spytałam po chwili ciszy

V: Hm?

Ja: Nie mówmy narazie o tym Yoongiemu

V: Dlaczego? - spytał zdziwiony

Ja: Nie chce go narazie denerwować. Wiesz jaki on jest. Może tego nie rozumieć. Powiem mu ale jeszcze nie teraz. Proszę zatrzymajmy to narazie dla siebie. - wytłumaczyłam

V: No dobrze. Nie powiem, dlatego, że ty tego nie chcesz. - odparł, chwytając mnie za rękę. - Połóż sie spać. Musisz dużo odpoczywać.

Ja: Już chyba i tak dużo spałam. - zaśmiałam się.

V: Lepiej się poczujesz. Potrzebujesz czegoś? - spytał

Ja: Nie, dziękuję. - uśmiechnęłam się

V: No dobrze. Wrazie co będę na dole z chłopakami. - odparł, całując mnie lekko w czółko, po czym wstał i udał się w stronę wyjścia z pokoju.

Nie czekając na nic dłużej, ułożyłam się wygodnie na łóżku i zamknęłam oczy. Już po chwili udało mi się zasnąć.

JIN POV.

Kiedy wyszliśmy z pokoju i zostawiliśmy Lune samą z Taehyungiem poszedłem do swojego pokoju. Zamknąłem za sobą drzwi, po czym skierowałem się w stronę drewnianej komody stojącej koło okna. Wyciągnąłem z niej małą apteczkę, wziąłem ją, po czym usiadłem na krześle przu biurku. Po wczorajszej akcji została mi mała "pamiątka" w postaci przecięcia wzdłuż całego ramienia. Rana dość mocno krwawiła dlatego musiałem ją owinąć bandażem.

PORWANA / BTS 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz