34.

11.8K 335 130
                                    

Niespodzianka chyba powracam do was znowu.♡ Na dole jeszcze małe podziękowania. ^^
ㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡㅡ

RM: Zrobisz to? - spytał

Ja: Zrobię to. - odowiedziałam pewnie

V: Nie zrobi tego. - wtrącił się

Ja: Zrobię. - kłóciłam się

S: Nie zrobisz. - no i kolejny...

Ja: Dlaczego niby nie? - spytałam, zakładając ręce na piersi.

S: Bo nie. Nie będziemy cie narażać na niebezpieczeństwo. - odparł mietowowłosy, oparty o ścianę

Ja: A przepraszam bardzo od kiedy mój brat i chłopak za mnie decydują? - oburzyłam się

S: Od kiedy jestem twoim bratem.

V: A ja chłopakiem. - odparli pewnie

Ja: Aha? Wypraszam sobie. Moje zdanie już się nie liczy?

JH: Przecież nic jej się nie stanie, będzie cały czas miała nas obok. - zapewnił brunet

JM: Tym bardziej, że jest jedyną dziewczyną która może nam pomóc, a nie mamy czasu szukać innej i kombinować. - wytłumaczył rudowłosy wstając z fotela

RM: Mają rację. Luna jest naszą najlepszą opcją. A myślę, że jednak jej zdanie też sie tu liczy. - spojrzał na mnie

Od razu spojrzałam na Suge i Tae z uniesionymi brwiami pewnie mając wsparcie u lidera.

S: Eh.. Dobra niech już będzie. - machnął ręką.

V: A co jak ten zboczeniec coś jek zrobi? - spytał, zakładając ręce na piersi.

RM: Nic jej nie zrobi. Dwóch z was będzie kręcić się gdzieś w pobliżu i jej pilnować. - wytłumaczył

Ja: Widzicie? Nic mi nie będzie, a wrazie co sama dam radę się obronić. - odparłam, pokazując swoje mięśnie u rąk.

JK: Taa.. Ja to chyba zapisze cie na siłownię wrazie co. - zaśmiał się najmłodszy, dotykając palcem moich mięśni.

Ja: Ha ha ha. Bardzo śmieszne. - pokazałam mu język, zabierając rękę.

RM: Czyli już ustalone. Teraz tylko trzeba opracować dokładnie plan. - odezwał sie zadowolony Lider, klaszcząc w ręce.
...

To może w skrócie powiem o co chodzi. Chłopacy planują napaść jakiegoś kolesia milionera Donga który jest typowym złodziejem i szefem mafii. Niby ok, ale po co im ja? Otóż właśnie ten milioner w weekend organizuje przyjęcie w swojej wili na obrzeżach miasta, na którą będą zaproszeni same osobowości i ludzie z wyższych swer. Jak wiadomo chłopacy nie są zaproszeni, ale będą nie proszonumi gośćmi na tej imprezie, bo to właśnie podczas tego przyjęcia będą próbować obrabować tego milionera. Podczas kiedy oni będą zajęci szukaniem sejfu i będą wykonywać cały plan, ja podszywając się za jedną z osobowości mam odwrócić uwagę milionera i pilnować go, aby nie nakrył on chłopaków. Oczywiście będą ochroniarze ale to już w rękach chłopaków. I właśnie na taką pomoc się zgodziłam.
...

Nadszedł wyczekiwany wieczór. Każdy z chłopaków szykował się na przyjęcie, każdy wiedział co ma robić i jaką częścią planu jest. Jako, że było to przyjęcie u milionera, musiałam ubrać się i wyglądać jakbym była jedną z najbogatszych osób w Korei. No na szczęście urodę mam koreańską.

Zapinałam właśnie zamek sukni, którą miałam na sobie. Była to długa czarną dopasowana suknia, ozdobiona w niektórych miejscach błyszczącymi cekinami dodając jej uroku i klasy. Suknia ślicznie podkreślana moją zgrabną figure, podkreślając wcięcie w tali i uwydatniając zaokrąglone biodra. Do tego ubrałam czarne błyszczące szpilki i byłam już gotowa. Jeśli chodzi o włosy zostawilam je rozpuszczone jednak lekko je podkręciłam. Przejrzałam się w lustrze. No powiem szczerze, że chciałabym tak wyglądać na codzień. Poprawiłam jeszcze szminke na ustach, spojrzałam ostatni raz w lustro i jak stwierdziłam że to już wszystko, chwyciłam torebkę i zeszłam na dół.

PORWANA / BTS 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz