//36//

95 6 4
                                    

Cztery miesiące później...

- Możesz przestać?! - krzyczy na mnie.
- Widziałam was razem! I nie udawaj, że nic pomiędzy wami nie zaszło! - wrzeszczę wściekła. 
- Katniss do cholery! Ona jest tylko moją przyjaciółką. - mówi.
- Wtedy jakoś tego nie było widać - odpowiadam.
- Mam cię dość. Czepiasz się bo przytuliłem przyjaciółkę. - prycham na jego słowa.
- Ja tego dłużej nie wytrzymam. To nie przetrwa. Ten związek nigdy nie miał przyszłości.  Chcę wrócić do tego co było przedtem - mówię spokojnie.
- Czyli przyjaźń? - dopytuje. Kiwam twierdząco głową. Przytulamy się w ramach pogodzenia. 

Jakoś po tym naszym "zerwaniu" nie potrafię mieszkać z Finnick'iem pod jednym dachem. I od dzisiaj mieszkam w mieszkaniu Johanny. I tak jej nie ma w Kapitolu więc pozwoliłam mi tu zamieszkać. Z resztą sama przyznała, że nie za często tu bywa.  I mam się zaopiekować jej mieszkaniem  bo jak nie to mnie udusi.  

Za dwa miesiące Tournee Zwycięzców. Peeta przyjedzie do Kapitolu. Mam nadzieje, że uda mi się z nim porozmawiać. Noszę pod sercem jego dziecko.  Więc musi ze mną porozmawiać, chociaż chwilę. Chciałabym aby moje dziecko miało ojca. A przynajmniej, żeby ojciec wiedział, że ma dziecko. Z pewnością Peeta nie będzie chciał ze mną rozmawiać. Zmuszę go do tego.  Jeśli nie rozmowa to zostawię mu list. 
- Ciemna Maso jesteś? - słyszę głos Johanny. Czekaj... Skąd ona się tu wzięła?!
- Jo? - dziwię się schodząc ze schodów.
- Tak - mówi.
- Jak ty się dostałaś do Kapitolu?! - pytam przytulając ją.
- Ma się te swoje sposoby - śmieje się. Marszczę brwi. Jo przewraca oczami - Pociągiem towarowym. Warunki do dupy ale co mi tam. - dodaje. 
- Wiesz co było gdyby cię złapali?!
- Gówno mogliby mi zrobić - mówi wyciągając z torby swój ukochany topór.
- Czy ty musisz zawsze go ze sobą mieć? - pytam podirytowana.
- Tak. - rzuca. - Może czasami się przydać - dodaje czyszcząc ostrze. - W tym tygodniu jej ofiarą możesz zostać ty lub Odair. Jest też opcja, że jakiś przypadkowy Debil, który wejdzie mi w drogę - mówi z uśmiechem. - Albo za dwa miesiące ten twój Romeo będzie miał bliskie spotkanie z moim toporem jeśli Cię nie wysłucha i wybaczy. - oznajmia po chwili.
- Porachuje mu tą śliczną buźkę - rzuca.
- Jesteś walnięta ale i tak cię kocham - mówię i przytulam się do niej od tyłu. Natychmiast odskakuje.
- Nigdy nie podchodź do Zwycięzcy Igrzysk od tyłu. Bo marnie się to może skończyć - ostrzega.


Jest i kolejny rozdział 🤪😂

19.05.20 magiczna Data ale magiczniejsza będzie ta w której będzie polska Premiera książki 💕

Zakazana Miłość - EverlarkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz