XXIII

4.3K 360 288
                                    

*Uraraka*

Zobaczyłam Kirishimę tuż za Deku. Musiał wejść innym wejściem. Nawet nie zdążyłam ich ostrzec, a chłopak już chwycił za kasetę i wyciągnął ją z kieszeni zielonowłosego.

- KURWA! - zaklął Katsuki. Szybko puścił Izuku i podszedł do czerwonowłosego z zamiarem wyrwania mu ukradzionej rzeczy.

- E e e! - zacisnął dłoń mocniej - Bo ją zgniotę!

- CHOLERA! - wrzasnął blondyn - Oddaj to i cię zabiję!

- A nie "albo cię zabiję"? - włączyłam się nieświadomie do dyskusji.

- I tak go zabiję!

No i wszystko jasne...

Jedynym, co przychodziło mi do głowy w takiej sytuacji, było wezwanie kogoś dorosłego. Nie mogłam jednak tego zrobić. Przecież Kirishima od razu by zauważył, jak wybiegam z pokoju. Musiałam wymiślić coś innego.

Najlepszym pomysłem wydawało się nagranie tego całego zamieszania.

Wyciągnęłam ukradkiem telefon z torby i na ślepo włączyłam nagrywanie. Przełożyłam urządzenie za plecy, a następnie spuściłam na wysokość lekko nad kolanami. W ten sposób było widać obraz, a jednocześnie pozostało to niezauważone.

- Jak śmiesz być z tym dzieciakiem po tym, co ci powiedziałem?! - krzyczał Kiri Po tym, jak wyznałem ci swoje uczucia!

I ja i Deku, spojrzeliśmy pytająco na Bakugou. Chłopak jedynie w złości gapił się na czerwonowłosego.

- POSŁUCHAJ TY TWARDA JAK KAMIEŃ Z RÓWNIE KAMIENNYM SERCEM KURWO! - zdecydowanie Katsukiemu puściły nerwy. Już nawet Midoriya nie był w stanie go powstrzymać. Chłopak wyrwał się i podszedł kilka kroków w stronę kolegi - DEKU TO MÓJ PIERDOLONY CHŁOPAK, A TY NAWET NIE DORASTASZ MU DO PIĘT! - chwycił go za mundurek - TO NAJWSPANIALSZY, NAJPIĘKNIEKSZY I NAJMILSZY NERD, JAKIEGO ŚWIAT WIDZIAŁ! - przycisnął go do ściany - I DLATEGO GO KOCHAM DO CHOLERY!

Nastała cisza. Nikt nie potrafił się odezwać. Wszyscy patrzyliśmy zaskoczeni na blondyna, który zdawał się być nieświadomy wypowiedzianych przez siebie słów.

- K-kochasz? - wyjąkał zielonowłosy. Wyglądało na to, że nie dowierzał. Nic dziwnego. W końcu Katsuki wypowiedział tak po prostu słowa, które ja usilnie próbowałam powiedzieć od dłuższego czasu...

Czerwonooki odwrócił się w stronę piegowatego chłopaka. Uśmiechnął się lekko. Rzadko widziałam, jak się uśmiecha, a taki uśmiech, jaki teraz miał na buzi, był zjawiskiem wręcz niespotykanym. Do tego jego policzki przybrały nieco różowy odcień.

Patrzył się tak może dwie, trzy sekundy, po czym znów wrócił wzrokiem do Kirishimy i "torturowania" go.

Szczerze mówiąc, nie jestem pewna, czy powinnam to dalej nagrywać...

- Ej, ej, ej! Po co te nerwy?! Ja nadal trzymam kasetę! - zacisnął pięść, używając przy tym quirku. Tak więc nie sposób było ją wyrwać.

- ODDAJ. TO. KURWO! - wrzasnął.

- Nie! Oddam tylko, jeśli przystaniesz na moje warunki! - pisnął.

- Ja pierdole! Przez ciebie mam chujową reputację i grozi mi wywalenie z tej budy! Czego ty jeszcze chcesz?!

- Masz zerwać z Izuku i być ze mną - odpowiedział krótko.

- CO?! - wydarł się po chwili ciszy.

- To, co słyszysz. Jeśli tego nie zrobisz, zmiażdżę nagranie i cię wyrzucą. Jeśli się zgodzisz, przyznam się do winy razem z Uraraką. Mamy mniej przewinień, niż ty, więc skończy się na kozie - uśmiechnął się triumfalnie, próbując dosięgnąć stopami podłogi.

𝚃𝚎𝚗 𝚓𝚎𝚍𝚎𝚗 𝚙𝚘𝚌𝚊ł𝚞𝚗𝚎𝚔 [𝙱𝚊𝚔𝚞𝚍𝚎𝚔𝚞]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz