Zdziwiona odwróciłam się i ujrzałam, równie zszokowanego, co ja - Jeongguka, który patrzył na mnie z szeroko otwartymi oczami. Po chwili jednak posłał uśmiech i lekko pomachał. Zrobiwszy to samo, wróciłam do gry.
- Kto to? - Spytał zaciekawiony Dylan, odbijając nadlatującą piłkę.
- Kolega Taehyunga - odparłam, patrząc na czarnowłosego kątem oka.
Przyjaciel zmarszczył brwi, kiwnął głową, a tuż po tym zabrzmiał gwizdek trenena, oznajmujący, iż właśnie on musi zejść. Jeongguk wszedł na jego miejsce.
- Cześć - przywitał się ze mną. - Nie wiedziałem, że tu trenujesz.
- Dopiero się zapisałam - odpowiedziałam z uśmiechem. - Miła niespodzianka.
- Tak - przytaknął. - Jak tam Taehyung?
- Dużo by mówić - westchnęłam i odbiłam piłkę.
- Słyszałem o tym, że zniknął na całą noc - powiedział, od razu smutniejąc. - Co ty na to, żebyśmy po treningu gdzieś wyskoczyli? - Zmienił szybko temat.
- Chętnie, ale - spojrzałam na Dylana. - Jestem z przyjacielem - dodałam speszona.
- Ach - powędrował wzrokiem tam, gdzie ja. - Więc z nim też możemy wyjść.
- Jeśli to nie problem.
- Jego też chcę poznać.
Jeongguk był naprawdę dobrze zbudowanym mężczyzną, widać bowiem, iż trenuje zawzięcie i bierze czynny udział w sporcie. Jego spojrzenie mnie trochę onieśmielało, ponieważ dostrzegałam w nim zaciekawienie moją osobą, ale też otwartość na nowe znajomości. Był sympatyczny.
~*~
Tuż po treningu całą trójką udaliśmy się do najbliższej kawiarni, która jednocześnie była ulubioną Jeongguka. W sumie to już wiem dlaczego. Wyróżniała się ona kolorowym, przyjemnym dla oka wystrojem. Zapach kawy i ciastek wypełniał całe pomieszczenie, przez co było tu tak domowo i przytulnie. Kochałam takie miejsca, a to chyba będzie moim ulubionym.
Złożyliśmy zamówienia, po czym zasiedliśmy na naprawdę wygodnych fotelach. Kolejny plus. Jeszcze raz się rozejrzałam po wnętrzu, doceniając w myślach osobę, która była odpowiedzialna za te wszystkie dekoracje i rozmaite artystyczne malunki na ścianach.
- Podoba ci się tu? – Niespodziewanie usłyszałam Jeongguka po prawej.
- Tak – posłałam mu szeroki uśmiech. – Dziwne, że wcześniej nie odkryłam tego miejsca.
Chłopak zaśmiał się cicho.
- Czuję się jak w Chinach – rzekł Dylan. – Tam też miałem podobną kawiarnię, gdzie chodziłem z moją dziewczynę na kawę.
- Gdzie jest teraz twoja dziewczyna? – Spytał Jeongguk i zaczął obracać w dłoni kubek z kawą.
- Zerwała ze mną, bo stwierdziła, że jestem za mało męski.
Brunet zamilkł, zdziwiony i lekko się zmieszał.
- Przepraszam – odparł.
- Weź przestań – Wang machnął ręką, parskając. – Stara miłość w gimnazjum.
- Ta dziewczyna musiała być ślepa, skoro nie dostrzegła jakim jesteś wspaniałym mężczyzną – powiedziałam, popijąc swoją kawę.
- To prawda – Jeongguk przyznał mi rację.
- Dziękuję za te miłe słowa – Dylan uśmiechnął się pewniacko. – Myślicie, że znajdę tu jakąś fajną Koreankę?
- Pewnie – razem z Jeonggukiem parsknęliśmy śmiechem. – Jeśli któraś cię zechce – dodałam.
YOU ARE READING
Psycho Guy » Kim Taehyung
ФанфикKiedy w życiu młodej dziewczyny pojawia się pewien podejrzany mężczyzna o dziwnych i niepokojących skłonnościach, osoby z zewnątrz próbują ich na stałe rozdzielić. Targani złością i zazdrością, nie chcą pozwolić na uczucie, które między nimi kwitnie.