Epilog

273 20 9
                                    

W tamtym czasie byłem bardzo słabym i żałosnym człowiekiem. Miałem dość życia, wszystkich wokół, a przede wszystkim siebie. Tak bardzo się nienawidziłem, że chciałem zniknąć stąd raz na zawsze. Jednak wtedy, dzięki odpowiednim kontaktom upozorowałem swoją śmierć. Wszystko poszło po mojej myśli.

Nie chciałem zostawiać Nabin na zawsze, dlatego postanowiłem wrócić po dwóch latach, gdy wszystko by ucichło. Wiem, że moje podejście było samolubne, po cichu liczyłem, że może nie poznała kogoś nowego i wciąż mam u niej szansę, dlatego zjawiłem się w jej życiu po raz kolejny. 

Tęsknota również zabijała mnie od środka, przez co nie byłem w stanie usiedzieć w miejscu. Ostatecznie pokonałem walkę z chorobą, która niestety w każdej chwili może do mnie wrócić, ale nie tak łatwo.

Teraz jestem silny.

- Kocham cię – wyszeptałem do ucha dziewczyny i mocno ją przytuliłem, jednocześnie okrywając kocem.

- Tęskniłam za tym – westchnąwszy cicho ujęła moje policzki w dłonie. – Ja ciebie też, ogromnie – powiedziała i złożyła na moich ustach pełen miłości pocałunek.

Chcę by ta chwila trwała wiecznie.


***

W końcu nastąpił koniec losów Taehyunga i Nabin. Kto by się spodziewał? :D Bardzo chciałam podziękować już po raz kolejny za uwagę, jaka została poświęcona tej książce. Jestem ogromnie wdzięczna i mile zaskoczona. 

Do zobaczenia! ;)

Psycho Guy » Kim TaehyungWhere stories live. Discover now