7

3.1K 197 13
                                    

Na widok sukni ślubnej, która wyraźnie odcinała się na tle czarnej szafy, na której była powieszona, poczułam, jakby los śmiał mi się prosto w twarz.

— Ronni...

— Nie, Alarick, po prostu nie. — odwróciłam się do niego. — Ty i ten dupek, któremu zostałam podarowana, jesteście siebie warci.

— Do tego ślubu dojdzie, nikt i nic tego nie zmieni. — powiedział stanowczo, jakby nawet Bóg nie mógł tego powstrzymać.

— Mam nadzieję, że ten dupek zginie, nim go  zobaczę, a ty razem z nim.

Weszłam głębiej do pokoju, chcąc czym prędzej zamknąć drzwi i zniknąć z pola jego widzenia.

— Ronni, czekaj — Wsunął nogę między drzwi i wszedł do środka. — Nie ma sensu przed tym uciekać. Nie oszukuj się, proszę. 

— Jaka jest twoja rola? Twój szef kazał mi cię przygotować?  Jest takim tchórzem, że nawet nie spojrzy mi w oczy?

— Ronno, uważaj na słowa. — warknął i złapał mnie za brodę. —  Żałuję, że to wszystko się tak potoczyło, ale nie było innego wyjścia. Dorośnij i przyjmij swój los, postaraj się cieszyć z tego, co masz, nie twórz problemów, bo nawet nie wiesz, jak wiele trzymasz w garści. — poczułam na ręce ciepło jego dłoni. Spojrzałam w dół, zacisnął moją dłoń w pięść i lekko ją uścisnął. Czułam w dłoni  ciężar metalu z ostrymi krawędziami. — Jeśli jesteś głodna, za kilkanaście minut jedzenie będzie gotowe. 

Puścił mnie i wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi. 

Rozwarłam pięść i moim oczom ukazał się pierścionek z  rubinem w kształcie wielkiego migdału otoczony maleńkimi diamentami.  Nie mogłam oderwać wzroku od tego małego arcydzieła, który pięknie mienił się w świetle lampy.  

Przez chwilę miałam zamiar założyć go i sprawdzić, jak wygląda na moim palcu, ale...

— Nawet nie stać na to, by chociaż wręczyć mi pierścionek. Jesteś żałosny. 

Odłożyłam biżuterię na blat najbliższej szafki i podeszłam do przeklętej sukni ślubnej. Podniosłam ją i czułam, że łzy stanęły mi w oczach. Pamiętam,  jak kiedyś razem z Alisterem rozmawialiśmy o moim ślubie, który wydawał się wtedy tak odległy. Powiedziałam mu jaką pragnęłam suknię, nawet pokazałam mu zdjęcia sukien zbliżonych do mojego ideału, a teraz to marzenie się spełniło. 

— Kiedy przestaniesz się za nim kryć.

Związek krwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz