Alister
— A pokazać mogę? — odezwałem się po chwili ciszy.
Chciałem, by zrozumiała, że ja nie potrafię jej powiedzieć to, co chce usłyszeć. Nigdy nie będę. Ronna jest niezwykłą kobietą i potwierdzi to każdy, kto choć przez chwilę był w jej towarzystwie. Jest zdecydowana i prędzej rzuci w kogoś figurką uwalniając swoją złość nim bez słowa zrobi to, co jej kazano i choć może to o mnie świadczyć źle, to z nikim innym nie potrafiłem się tak porozumieć. Nawet gdy jest na mnie wściekła wiedziałem, że tylko przy niej będzie mi dobrze.
Ronna milczała, a na jej twarzy widziałem walkę jaką toczy sama ze sobą. Cieszyłem się, że nie tylko ja mam podobne rozterki. Zrobiłem krok w jej stronę i delikatnie obróciłem ją w swoją stronę, nie wiedząc czy mogę być przy niej bezpieczny . Miała przygryzioną wargę, a gdy ją puści będzie pysznie opuchnięta i taka wrazliwa, że sam chciałem ją dodatkowo ukąsić. Złapałem jej brodę między kciuk, a palec wskazujący i uniosłem jej głowę aż nasze spojrzenia się skrzyżowały.
— Nie jesteśmy normalni. — mruknęła, gdy pocałowałem prawy kącik jej ust.
— Świat to jeden wielki cyrk, a my jesteśmy klaunami, więc czemu się jeszcze dziwisz?
— Nie wiem. Wypuściłbyś mnie, gdybym bardzo ładnie poprosiła? — spytała tonem, który nie zwiastował niczego dla mnie dobrego.
— Nie wiem.
— To zobaczymy. — szepnęła i opuściła głowę odpowiadając na lekkie pocałunki. Objęła mnie za szyję i przyciągnęła pogłębiając pocałunek. Mój język wdarł się do jej ust smakując ją na nowo. Wziąłem ją w ramiona i uniosłem, instynktownie objęła mnie w pasie. Wiedziałem, że jeśli nie usiadę z trudem zachowam przytomność skoro większość krwi spływała na południe mojego ciała. Na samą myśl, jak bardzo jest tam gorąca odchodziłem od zmysłów.
Ruszyłem w kierunku kanapy znajdującej się po drugiej stronie pokoju. Ronni opuściła ręce z mojej szyi na koszulę i zaczęła ją odpinać.
— Co robisz? — Jęknąłem, a ona uciszyła mnie kolejnym pocałunkiem.
— Bądź cierpliwym chłopcem. — mruknęła zalotnie przy moich ustach, na co mój fiut odpowiedział radośnie. Ukąsiłem ją za to w wargę na co nieświadomie wierzgnęła biodrami ocierając się teraz o najbardziej ukrwioną część mojego ciała. Mimowolnie jęknęła. Zatopiłem palce w jej włosach, a nasze oddechy robiły się coraz płytkie. Był oddychać musielibyśmy przestać, a żadne z nas tego nie chciało. — Czy teraz skoro jesteś napalony spełnisz moją prośbę? — odsunęła się zdyszana, a jej policzki były czerwone od podniecenia, a usta opuchnięte od pocałunku.
Nie mogłem nie uśmiechnąć się na te słowa. Przyłożyłem kciuk do jej dolnej wargi, a ona wciągnęła go w usta. Poczułem jej zęby, a następnie język, ale nie mogłem nie patrzeć na te diabelskie iskierki w jej oczach. Z trudem zachowywałem powagę.
— Tylko na tyle cię stać? — spytałem wyzywającomi prawdopodobnie to był mój błąd. Uśmiechnęła się tajemniczo.
Poczułem jej dłonie na klatce piersiowej, które schodziły w dół. Już wyobrażałem sobie jej zwinne palce odpinające zamek spodni i zaciskające się na...
— A co teraz powiesz?
Sekundę później drżałem i rzucałem się na wszystkie strony. Dlaczego? Bo moja żona zaczęła mnie łaskotać.
Taka rekompensata za długie oczekiwanie. Dajcie znać co myślicie!
W sumie pisząc ten rozdział zastanawiałam się nad dwoma rzeczami, co by pomyślał Alister gdyby miał córkę podobną do swojej matki Ronny i jak wyglądałaby historia Alistera i Ronny poza światem mafijnym. Szczerze? Chyba wpadłam niezły pomysł .
CZYTASZ
Związek krwi
RomanceKiedyś wiedziałam, że ten nadejdzie i nikt nie ukrywał że będzie inaczej. Należałam do niego tylko w fizyczny sposób, przy moich narodzinach został spisany dokument i nic i nikt tego nie zmieni. Otuchy dodawał mi mój przyjaciel Alister, który zawsze...