2

1.1K 19 8
                                    

Poranki są okropne, wstałam lekko skacowana mimo ze nie wypiłam wczorajszej nocy za dużo, wydostałam się spod dużej warstwy koców i pościeli, a no tak, pewnie znów płakałam ze mi zimno i Kubą starał się jak tylko mógł bym nie zamarzła, z reszta biedny chłopak jak u niego nocuje zawsze odstępuje mi swoje łóżko a sam śpi na kanapie w salonie. Na szczęście miałam wczoraj jeszcze dość siły i zdążyłam zmyć makijaż oraz zrzucić z siebie ubrania. W kuchni czekała na mnie już zimna herbata i kanapki które naszykował mi chłopak, uwielbiam go. Na stole obok leżała kartka.

Śpiąca królewno, pojechałem do studia jeszcze coś załatwić widzimy się o 15:00 na obiedzie z ekipa wejdź na czat grupowy tam pewnie dowiesz się reszty, buźka i smacznego :*

Jak tu go nie kochać? Spojrzałam na telefon była 10:00 miałam 5 godzin żeby doprowadzić się do normalnego stanu, zjeść i ogarnąć jak dostać się na obiad. Ja w naszym rodzinnym mieście się gubię a co dopiero w tak wielkim jakim jest Warszawa. Tego nie przemyślał a wie ze mam słaba orientacje w terenie.
Jedząc kanapki postanowiłam sprawdzić socialmedia i przeczytać co piszą na grupie, zostałam w szoku czytają komentarze pod moim wczorajszym zdjęciem na instagramie, nie sądziłam ze tak szybko ta wiadomość obiegnie internet, no cóż trudno. Przejrzałam na szybko wiadomości z wczoraj na grupie, i zatrzymałam się w momencie który jak napisał Kuba miał mi uświadomić coś więcej.

Chillwagon🍀

Zetha🌪: wstawać mordeczki!

Kizo💪: daj żyć!

Borixon👑: wstawaj widzimy się w studiu zaraz z Zetha Kizo!

Żaba🐸: kocham was!

Zetha🌪: ty tez lepiej już wróć do żywych.

Żaba🐸: pff idę spać dalej obudź mnie o 12:00❤️

Kizo💪: taki się ma dobrze!😡

Zetha: bede za 5 min rusz się!

Borixon: pamiętajcie ze dziś 15:00 w Altimusie!

Qry🐥: żarcia nikt nie odpuści 😋

Olka👗: nie idzie obudzić Igora!

Olivia🌟: oblej go woda!

Reto🐍: nie próbuj! Przecież już nie śpię!

Viktoria💃🏽: macie wasze chlańsko, teraz cierpcie!

Reto🐍: okropna! 😡

Viktoria💃🏽: tez cię uwielbiam!

W sumie to nic się nie dowiedziałam, wygooglowalam nazwę restauracji okazało się ze jest nie daleko, ale i tak muszę załatwić jakiś transport. Zadzwoniłam do Kuby.

-Dlaczego zostawiłeś mnie sama?!

-O widzę ze wyspana jesteś.- zaśmiał się

-Pytam powaznie, przecież wiesz ze ja jestem słaba w orientacji w terenie, daj mi numer do jakiegoś taksówkarza!

-Nie denerwuj się, już podaje 534 *** ***

-Dziękuje.

-Masz na mnie tam czekać.

-Spokojnie dopiero 11:00 zadzwoń tak o 13:30, zanim dostanie się pod mieszkanie, i zanim cię zawiezie będzie akurat 15:00, nie zgub się.

- Bardzo prawdopodobne ze tak będzie, wiec możesz już mieć mnie na sumieniu!

Wzięłam szybki prysznic ubrałam się, pomalowałam i uczesałam, przy okazji porozmawiałam jeszcze z moja przyjaciółka, co gorsza była od Kuby, ale nie mam na to wpływu chłopaka znam od dziecka jest dla mnie starszym bratem, pocieszeniem jest to ze rozstali se w normalnych relacjach.

Jak Kuba kazał zadzwoniłam pod wybrany numer o dziwo odezwał mi się Kizo, Zetha to idiota.

-Halo.

-Zetha to debil.

-O cześć Blanka, co się stało?

- jesteś teraz z Kubą?

-Nie, został jeszcze z Borixonem.

-Zabije go! Wyobrażasz sobie ze podaj mi twój numer jako numer do ubera.-naprawdę byłam zdenerwowana.

-Haha, ten to ma pomysły, trudno jak jestem uberem to on zapłaci.- zaśmiał mi się w słuchawkę.- Dobra to ja będę za około 30 min pod blokiem wyślę ci sygnał jak coś pa.

-Ale...- i się rozłączył.

Flaga ~ RetoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz