4

906 19 16
                                    

Minął miesiąc, Zdążyłam załatwić sprawy przeprowadzki, na ten moment dalej mieszkam z Kubą ale odstąpił mi jeden z pokoi przez co teraz może wygodnie spać w swoim łóżku a ja mam swój własny kont, Od ostatniej rozmowy z Igorem nic się nie zmieniło, chłopak popadł w wir imprez i wyrywania nowy dziewczyn na jedna noc, a Ola usunęła się z naszej grupy, prace nad płyta ruszyły, ciesze się ze muzyka która robię bardzo im odpowiada, zżyłam się bardziej z Olivia,jest  jedyna dziewczyna z która mogę pogadac jak z koleżanka nie licząc Viktorii która jeszcze się uczy i przyjedza do nas na weekendy, które stara się spędzić z Patrykiem.

Chillwagon🍀

Borixon👑: drogie dzieciaczki, proszę się ładnie spakować lecimy na „wakacje"

Kizo💪: o w mordę!gdzie?

Borixon👑: załatwiłem nam wyjazd do Hiszpanii, nagrany tam klip!

Qry🐥: wow w końcu będę się wam mógł pokazać w moich super spodenkach do pływania.

Viki💃🏽: 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️

Borixon👑: pakujcie się jutro o 17:00 wylatujemy! Viki, ciebie tez to dotyczy Olivia już po Ciebie jedzie.

Viki💃🏽: nie ma problemu, ale plis dopilnujcie by te dziecko moje spakowało się dobrze.

Kizo💪: nie ma problemu zaraz przekopie mu pół szafy i weźmiemy tylko fajne spodenki :)

Reto🐍: 🍻🍻🍻

Żaba🐸: wytrzeźwiej i przyjedź do mnie sprawa 🤙

Zetha🌪: Borygo zawsze musisz coś odjebać

Blanka🎀: nie zapomnijcie mi tych słuchawek plis!

Reto🐍: jak zapomną kupię cię nowe.

Żaba🐸: W Y T R Z E Ź W I E J

Reto🐍: daj mi żyć!

Olivia🌟: jutro podjedziemy po każdego super busem wiec bądźcie w kontakcie!

Jest godzina 20:00 a ja dowiaduje się ze gdzieś lecimy świetnie, przecież ja na trzy dni pakuje się miesiąc przed bo zawsze czegoś zapomnę, nawet nie wiem na ile lecimy, żyje z wariatami naprawdę.

*23:00*

-Kuba!- krzyczę z pokoju do chłopaka.

Chłopak szybko wpadł przerażony do pokoju, i zastal mnie z rozwalonymi ubraniami na podłodze.

-Jezus, nie strasz nie mnie, myślałem ze coś się stało.

-Wiesz na ile w końcu jedziemy?

-Dzwoniłem do Borixona ale nie odbiera, chłopaki tez nie wiedza.

-Zabije go.

-Jest już późno, idź spać jutro dokonczysz jak się dowiemy.-podał mi rękę i pomógł wydostać spod tych ubrań.

Rano obudził mnie Kubą z niemiła informacja ze jednak wylatujemy szybciej, ale na szczęście dowiedział się ze na dwa tygodnie, jest progres, spakowałam resztę rzeczy i zanim się obejrzałam byliśmy już w samolocie.

Flaga ~ RetoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz