13

745 18 1
                                    

O dziwo w mieszkaniu Reto był porządek, może to przez to ze nie było nas przez dwa tygodnie, miał duża kuchnie połączona z salonem widok na z okna był przepiękny na centrum Warszawy, drzwi prowadzące prawdopodobnie do łazienki oraz dwie pary drzwi od sypialni i biura podejrzewam, oprowadzając mnie nie myliłam się. Gdy pokazał mi swoje mieszkanie wróciliśmy do kuchni.

-Napijesz się czegoś? - zaproponował

-Nie dzięki.- odmówiłam

-Za 5 min ma tu być Ola

-Kurwa Igor.-spojrzałam poirytowana i podejrzewałam co chłopak wymyślił

-Słuchaj mnie, nie oczekuje od Ciebie nie wiadomo czego, po prostu grzecznie usiądź na kanapie.

-Po co?

-Olka nie odpuści do póki nie zobaczy że jestem z inna, przynajmniej mam taka nadzieje.

-Nie będę służyć ci za coś co ma spowodować u niej zazdrość!-krzyknęłam- mogłeś zadzwonić po jakaś swoją koleżankę.

-Uwierz Olka o byle kogo nie będzie zazdrosna.

-A ja to dla niej niby im jestem? Mogłeś jej przyjaciółkę zbajerować.

-Uspokój się, do kogo miałem napisać, tylko ty ja tak wkurwiasz.

-Super się dowiedzieć.- zasmiałam się.- niby czym ja ją mogę wkurwiać? Z dziewczyna może dwa zdana zamieniłam.

-Po prostu nie lubi jak ktoś jest ładniejszy od niej i kręci się obok mnie.

-Ty nie chcesz żeby ona dała ci spokój tylko idioto chcesz ja podkurwić.

-Blanka, proszę cię usiądź a ja ci wszystko powiem później okey?

-Nienawidzę cię

- Już nie przesadzaj.- puścił mi oczko po czym zadzwonił dzwonek do drzwi.

-No idź.- machnął ręka pokazując na kanapę, no chyba nie, usiadłam na blacie w kuchni i byłam ciekawa przebiegu sytuacji

W drzwiach pojawiła się Olka

-O czym chcesz gadać?- spytał Igor

-Przyszłam cię odwiedzić, nie cieszysz się? - obwieściła się na szyi- Powinieneś zapytać czy się czegoś napije na dobry początek.- Puściła chłopaka i spojrzała w stronę kuchni gdzie znajdowałam się ja, teraz się zacznie.

-A ona co tu robi?.

-Nie powinno cię to interesować, chciałaś mi coś powiedzieć wiec mów i nie przeszkadzaj.-powiedział to jednym tchem i dodatkowo przewrócił oczami, wow panie Igor dla swoich ex tez potrafisz być chujem.

-Frajer jesteś Igor, jak mogłeś? Jeszcze z kimś takim jak ona.- troszeczkę poczułam się urażona.

-Uspokój się i wyjdź.-wskazał jej na drzwi.- Jeśli masz zamiar się awanturować.

-Olka zluzuj majty i pogadaj z nim o tym o czym chciałaś.- zaskoczyłam z blatu i oparłam się o niego.- Mogę wyjść jeśli chcesz.

-Bardzo proszę.- zmierzyła mnie wzrokiem, ja ze znudzona mina skierowałam się w stronę drzwi, ale powstrzymał mnie Igor podnosząc do góry.

-Możesz wyjść ale nie za drzwi moja droga.- wrzucił mnie do innego pokoju i zamknął.

Nie widziałam sensu w awanturowaniu się, wiec pi prostu położyłam się na łóżku i cierpliwie czekałam.

Słyszałam tylko krzyki po 15 min Igor otworzył mi drzwi i wypuścił głośno trzymane powietrze.

-Wisisz mi pizzę.- poklepałam go po ramieniu i wyszłam z pokoju.

-Za co?

-Za to ze mnie tu bezpodstawnie przywiozłeś i nie mam pojęcia co się właśnie odjebało.

-Jaka ma być ta pizza?- powiedział rozbawiony, strasznie szybko zmieniają mu się emocje.

-Hawajska plis.

-Nie mów ze serio bo się zakocham.

-Serio serio.

Zostałam u chłopaka i słuchałam jego wyjaśnień, okazało się ze od dawna Olka obrabiała mi tyłek, Igor był przekonany ze to z zazdrości o mnie, dlatego przytaszczył mnie dziś do niego i odwalił taka szopkę, dalej do końca nie wiem o co chodziło ale wiem ze pizza była dobra.

Flaga ~ RetoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz