O dziwo w mieszkaniu Reto był porządek, może to przez to ze nie było nas przez dwa tygodnie, miał duża kuchnie połączona z salonem widok na z okna był przepiękny na centrum Warszawy, drzwi prowadzące prawdopodobnie do łazienki oraz dwie pary drzwi od sypialni i biura podejrzewam, oprowadzając mnie nie myliłam się. Gdy pokazał mi swoje mieszkanie wróciliśmy do kuchni.
-Napijesz się czegoś? - zaproponował
-Nie dzięki.- odmówiłam
-Za 5 min ma tu być Ola
-Kurwa Igor.-spojrzałam poirytowana i podejrzewałam co chłopak wymyślił
-Słuchaj mnie, nie oczekuje od Ciebie nie wiadomo czego, po prostu grzecznie usiądź na kanapie.
-Po co?
-Olka nie odpuści do póki nie zobaczy że jestem z inna, przynajmniej mam taka nadzieje.
-Nie będę służyć ci za coś co ma spowodować u niej zazdrość!-krzyknęłam- mogłeś zadzwonić po jakaś swoją koleżankę.
-Uwierz Olka o byle kogo nie będzie zazdrosna.
-A ja to dla niej niby im jestem? Mogłeś jej przyjaciółkę zbajerować.
-Uspokój się, do kogo miałem napisać, tylko ty ja tak wkurwiasz.
-Super się dowiedzieć.- zasmiałam się.- niby czym ja ją mogę wkurwiać? Z dziewczyna może dwa zdana zamieniłam.
-Po prostu nie lubi jak ktoś jest ładniejszy od niej i kręci się obok mnie.
-Ty nie chcesz żeby ona dała ci spokój tylko idioto chcesz ja podkurwić.
-Blanka, proszę cię usiądź a ja ci wszystko powiem później okey?
-Nienawidzę cię
- Już nie przesadzaj.- puścił mi oczko po czym zadzwonił dzwonek do drzwi.
-No idź.- machnął ręka pokazując na kanapę, no chyba nie, usiadłam na blacie w kuchni i byłam ciekawa przebiegu sytuacji
W drzwiach pojawiła się Olka
-O czym chcesz gadać?- spytał Igor
-Przyszłam cię odwiedzić, nie cieszysz się? - obwieściła się na szyi- Powinieneś zapytać czy się czegoś napije na dobry początek.- Puściła chłopaka i spojrzała w stronę kuchni gdzie znajdowałam się ja, teraz się zacznie.
-A ona co tu robi?.
-Nie powinno cię to interesować, chciałaś mi coś powiedzieć wiec mów i nie przeszkadzaj.-powiedział to jednym tchem i dodatkowo przewrócił oczami, wow panie Igor dla swoich ex tez potrafisz być chujem.
-Frajer jesteś Igor, jak mogłeś? Jeszcze z kimś takim jak ona.- troszeczkę poczułam się urażona.
-Uspokój się i wyjdź.-wskazał jej na drzwi.- Jeśli masz zamiar się awanturować.
-Olka zluzuj majty i pogadaj z nim o tym o czym chciałaś.- zaskoczyłam z blatu i oparłam się o niego.- Mogę wyjść jeśli chcesz.
-Bardzo proszę.- zmierzyła mnie wzrokiem, ja ze znudzona mina skierowałam się w stronę drzwi, ale powstrzymał mnie Igor podnosząc do góry.
-Możesz wyjść ale nie za drzwi moja droga.- wrzucił mnie do innego pokoju i zamknął.
Nie widziałam sensu w awanturowaniu się, wiec pi prostu położyłam się na łóżku i cierpliwie czekałam.
Słyszałam tylko krzyki po 15 min Igor otworzył mi drzwi i wypuścił głośno trzymane powietrze.
-Wisisz mi pizzę.- poklepałam go po ramieniu i wyszłam z pokoju.
-Za co?
-Za to ze mnie tu bezpodstawnie przywiozłeś i nie mam pojęcia co się właśnie odjebało.
-Jaka ma być ta pizza?- powiedział rozbawiony, strasznie szybko zmieniają mu się emocje.
-Hawajska plis.
-Nie mów ze serio bo się zakocham.
-Serio serio.
Zostałam u chłopaka i słuchałam jego wyjaśnień, okazało się ze od dawna Olka obrabiała mi tyłek, Igor był przekonany ze to z zazdrości o mnie, dlatego przytaszczył mnie dziś do niego i odwalił taka szopkę, dalej do końca nie wiem o co chodziło ale wiem ze pizza była dobra.
CZYTASZ
Flaga ~ Reto
FanfictionMłoda dziewczyna przeprowadza się do swojego najlepszego przyjaciela z dzieciństwa i zaczyna przygodę z chłopakami chillwagonu, jak to w takich książkach bywa prawdopodobnie zakocha się w jednym z członków i będzie super.