16

767 19 11
                                    




Minął tydzień a Kubą odpuścił, wytłumaczył mi że już raz mnie zawiódł i nie zamierza tego powtórzyć dlatego czasami przesadza.

Blaaankax

Lubi to @Zetihavlb i 54 345 innych

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubi to @Zetihavlb i 54 345 innych

Blaaankax czasem warto 🥀

Zobacz wszystkie komentarze: 103

@Zetihvlb: 🌟🔥

@paulaava: tęsknie! 😭

@livciax: słodka! 😍

@zabsonziomal: jesteś kotem! 💪

@victoriawicek: najpiękniejsza no!😍

@kala_synku: śliczna!!!

@deneis: ten Reto to jest kozak

Chillwagon🍀

Borixon👑: widzimy się dziś w klubie Astra o 23:00

Reto🐍: może jakiś beeforek przed??? 😈

Kizo💪: czytasz mi w myślach!

Żaba🐸: jestem za! 🔥

Borixon👑: to co 20:00 klub loża?

Olivia🌟: będę o 23:00 🤷🏻‍♀️

Qry🐥: dajcie mi wódki! 😇

Zetha🌪 : załatwiam ubera i jazda! ☺️

Dziś postawiłam na luźne ubrania ponieważ Astra nie jest jakimś super ekskluzywnym klubem. Czarne spodnie do tego koszulka z NBL. Adidasy i wysokie skarpetki.

Weszłam na łoże zaraz za Zetha, był już tam Borys z Kizo, Qrym i Viki. Na starcie dostałam do ręki drinka chłopaki miały dziś wyjątkowo podśmiewne humory.

-Powiedz mi jak to jest Kuba, ze mam na chacie taka dupę i nie działasz nic, przecież to dziewczyna cud-o dziwo bardzo powaznie to powiedział lecz każdy się domyślił by ze chodzi o żart

-Oj Kizo, tylko nie dupa.- zasmialam się i poklepałam chłopaka po barku

Kubą także się zaśmiał i wziął łyk trunku.

Jakoś 30 minut po dołączyli do nas Zabson z Reto oraz Przemek, oj może być niezręcznie

Okazało się ze zaprosili jeszcze kilku znajomych do klubu, wiec loża trochę się zapełniła.

Katem oka widziałam jak jedna z kelnerek kręci się obok Igora, a mu to w żaden sposób nie przeszkadzało, nie dziwnie się w sumie. Gdy Igor obrócił nią a ta usiadła mu na kolana nie krępując się tym ze są wokół ludzie, zaśmiałam się w środku ucieszyłam sie jak zobaczyłam Liv, zdążyła wszystko szybciej ogarnąć i mogłam porwać ja na parkiet i spróbować upić do mojego stanu.

-Jakoś dziwnie szczęśliwa jesteś, nie zdążyłam się przywitać ze wszystkimi a ty już mnie porywasz.

-Po prostu napij się ze mną, i podałam dziewczynie drinka.

Świetnie się bawiłyśmy tańcząc w rytm muzyki.

-Nie odwracaj się, ale cały czas obczaja cię facet za tobą.

Oczywiście instynktownie obróciłam się, a moim oczom ukazał się wysoki brunet, mocno zbudowany w granatowej koszuli która opinała jego ciało.

-Mówiłam ze masz się nie odwracać!

-Fajny jest.-zaśmiałam się

-To masz szczęście bo tu idzie.

-Świetnie, on w koszuli a ja jak menel dziś wyglądam.-dziewczyna tylko się zaśmiała i pomachała mi ręka odsuwając się ode mnie.

Zabije ja!

-Hej, jak się bawisz.- podszedł do mnie brunet, teraz zauważyłam ze miał bardzo ładne niebieskie oczy, ale tekst na podryw jakiś słaby.

O dziwo ale od tego jednego pytania nasza rozmowa zaczęła jakoś lecieć zanim się obejrzałam dochodziła już 23:00

-Przepraszam muszę już iść.- smutno się uśmiechnęłam do chłopaka.

-Nawet 23:00 nie ma.

-wiem, ale wiesz co, możesz iść ze mną. -i zaprowadziłam za rękę chłopaka do loży, Olivia widząc mnie z chłopakiem  poruszyła brwiami na co się zasmialam.

Chłopki wyszli na scenę i jak zawsze był ogień, na backstagu świetnie bawiłam się z Łukaszem bo tak miał na imię chłopak którego poznałam.

Po skończonym koncercie, jeszcze chwile zostaliśmy w klubie i stwierdzili ze czas wracać, gdy pakowali sprzęt stałam jeszcze z Łukaszem i paliłam papierosa, chłopak chyba zrobił się bardziej odważny i obial mnie w tali delikatnie pocierając kciukiem.

Zauważyłam Igora z Kubą którzy przechodzili właśnie obok z jakimiś metalowymi walizkami, proszę tylko by Kubie nie odjebało.

-Może dziś wrócisz ze mną.- złapał mnie chłopak w ostatniej chwili gdy straciłam chwilowe czucie w nogach z nadmiaru alkoholu.

-Ups.- zasmialam się.- Nie raczej nie.- nie umiałam opakować chichotu, przez co chłopak tez był weselszy.

-Dawaj, mieszkam niedaleko, a jutro grzecznie cię odwiozę do domu.

-Podziękuje- starałam się odsunąć od chłopaka ale ten nie dawał za wygrana.

-Blanka!.- usłyszałam za sobą znajomy głos

Odwróciłam się i zobaczyłam Kizo dzięki Bogu odetchnęłam

-Blanka, wróci dziś ze mną-spojrzałam na niego z niedowierzaniem.

-Nie, nie wracam z Tobą.- dalej próbowałam się wydostać.

-Puść ja.- zza Kizo wyłonił się Igor i ze spokojem wypowiedział te słowa.

-Panowie, wyluzujcie nie widzicie ze biedaczka nie potrafi sama ustać na nogach.

-Kurwa typie, chuja masz do gadania, pomóc ci? - spytał Kizo podchodząc do nas.

Łukasz puścił mnie na co lekko się zachwiałam i podszedł do Igora.

-Nie prowokuj mnie.- powiedział zbliżając się do Kizo Łukasz.

-Nie będę się z Tobą szarpał, po prostu spierdalaj.- odwrócił się Kizo w moja stronę.

-chłopaki przestańcie.- powiedziałam przytrzymując się ściany.

-Nie widzisz ze dziewczyna nie chce jeszcze wracać, gwiazdeczko?

-Tego nie powiedziała.- i masz, musiał sie jeszcze ten wtrącić na te słowa Igor został odepchnięty przez Łukasza i tylko się zaśmiał, ale to był dopiero początek tego co się szykowało.

Rzucili się na Siebie jak w przedszkolu, na całe szczęście Kizo zachowa zimna krew. krzyczałam do chłopaków żeby przestali, ale co ja mogła raz mniejsza od nich i dwa razy węższa. Zakręciło mi się w głowie i upadłam, słyszałam tylko jak Zabson krzyczy do Igora ze ma przestac bo zaraz go zabije. Nagle zjawił się obok nas tez Borys z Liv i Zetha. Dziewczyna pomogła mi wstać, a ja zobaczyłam Kizo który trzymał Igora metr od chłopaka i Zabsona który stał naprzeciwko i stral się mu wytłumaczyć ze nie warto. Łukasz leżał zakrwawiony na podłodze, po chwili wstał i wytarł  twarz.

-I na chuj ci to było?- spytał Igor chłopaka, dalej zatrzymywany przez Kizo.

-Igor proszę przestań.- w tym momencie chłopak spojrzał na mnie przejrzał mnie wzrokiem z góry na dół, i się uspokoił, po czym bez słowa skierował się do busa.

Flaga ~ RetoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz