Po powrocie z Tajlandii każdy zrobił sobie swoje właśnie tygodniowe wakacje z dał od pracy, Igor tak jak mu rozkazałam tak zrobił, trzymał się z daleka, do czasu.
Igor: Nie mów mi że nie tęskniłaś 🤫
Olałam wiadomość chłopaka, następna dostałam za godzinę, później kolejna i jeszcze jedna.
Igor: O chuj się obraziłaś.
Igor: Nie mów że było źle, nasz mini romans mógł trwać.
Igor: Blanka czy ty się zakochałaś.
Zdecydowanie się nie zakochałam, po prostu zirytował mnie tym że traktuje dziewczyny przedmiotowo.
Blanka: Nie
Igor: To o co ci chodzi?
Blanka: Jesteś dla mnie chamem i tyle.
Igor: zakochałaś się!!!
Blanka: Nie, i prosiłam byś dał mi spokój.
Igor: nie tak łatwo się mnie pozbyć.
Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, no pięknie przyjechał tu.
-Oszalałeś?
-Nie lubię pracować w toksycznej atmosferze, wiec proszę o to pizza.
-Jak nie jest z ananasem to możesz odrazu wyjść.
-Tylko z ananasem.-otworzył pudełko i poczułam cudowny zapach świeżej pizzy.
-Dobra wejdź.-przewróciłam oczami i wpuściłam chłopaka.
-To jak wytłumaczysz mi o co ci chodzi jak nie o zakochanie?
-Napisałam ci już.- wzięłam gryza pizzy.
-To może się zauroczyłaś, w sumie nic dziwnego często tak mam.
-Igor, nie zakochałam się w Tobie i nie zakocham, przestań ciągnąć ten temat.
-Dobra, to powiedz prawdę o co ci chodzi, bo wiem że w łóżku było ci dobrze.- puścił mi oczko, na co kolejny raz przewróciłam oczami.
-Możesz odpuścić?-poprosiłam
-Blanka, ty nie oczekujesz niczego ode mnie, chyba. Ja nie oczekuje niczego od Ciebie, ale dobrze się bawiliśmy razem. Przyznasz mi racje.
Biorąc kolejnego gryzą wzruszyłam ramionami.
-Załamujesz mnie, odłóż ta pizzę na chwilę.- gdy złapał za pudełko spojrzałam na niego złowrogo i odpuścił.
-No masz racje no, i co w związku z tym?
-Jeśli oboje tego nie żałujemy, między nami jest luz bo ty się nie zakochałaś to nie rozumiem o co ci chodzi?
-Już o nic, Jezus poniosły mnie emocje wkurzyłam się że tak traktujesz dziewczyny i tyle.
-Blanka, jak? Wyrzuciłem cię kiedyś z łóżka albo nie wiem olałem?
-No nie.-dalej jadłam tą pizzę.-Ale nie chodzi tylko o mnie.
Wyrwał mi pudełko z dłoni i rzucił na stół, po czym przerzucił na Siebie, aż upuściłam na podłogę kawałek który akurat trzymałam.
-Ups.-spojrzałam na niego.
-Też mnie irytujesz wiesz. Ale nic nie poradzę na to że czasem mam ochotę mieć cię tylko dla Siebie, ciężko będzie mi się tego pozbyć jak już raz to miałem.-zacisnął dłonie na moich pośladkach.
CZYTASZ
Flaga ~ Reto
FanfictionMłoda dziewczyna przeprowadza się do swojego najlepszego przyjaciela z dzieciństwa i zaczyna przygodę z chłopakami chillwagonu, jak to w takich książkach bywa prawdopodobnie zakocha się w jednym z członków i będzie super.